Dermedic w twojstyl.pl

Oto 4 odmładzające rytuały, które zmienią naszą skórę od zaraz! Wyjaśniamy, dlaczego warto ich spróbować już dziś

Oto 4 odmładzające rytuały, które zmienią naszą skórę od zaraz! Wyjaśniamy, dlaczego warto ich spróbować już dziś
Fot. 123rf

Które rytuały pielęgnacyjne zapewniają największą skuteczność i jak wybrać dla siebie kosmetyki, które faktycznie coś zmienią, realnie wpływając na poprawę kondycji skóry w okresie okołomenopauzalnym?

Na to pytane trudno odpowiedzieć jednym zdaniem, ale dobra wiadomość jest taka, że niezależnie od tego, jak blisko jest nam do menopauzy, dysponujemy wieloma sprawdzonymi metodami, które pozwalają opóźnić pojawienie się oznak starzenia się skóry i o ile wybierzemy je rozmyślnie – także godnymi zaufania kosmetykami o dowiedzionym naukowo dobroczynnym działaniu.

Włączone do pielęgnacyjnej rutyny na stałe pozwolą nie tylko przywrócić stan skóry sprzed drastycznych zmian, ale też zapewnią jej przyjemny dla oka młodzieńczy blask, a nam samym – prawdziwą przyjemność z jej pielęgnacji.

Skóra w czasie okołomenopauzalnym – jak o nią dbać najskuteczniej?

O jakich zmianach mowa? Wbrew pozorom wcale nie chodzi o zmarszczki. Okres perimenopauzy i menopauzy to czas nasilonych wielokierunkowych zmian w całym ciele, zarówno w komórkach skóry, jak i na poziomie mięśni i kośćca. W ich efekcie cierpi nie tylko struktura skóry, a przez to jej wygląd, ale przede wszystkim owal twarzy. To właśnie te aspekty starzenia, mimo że rozłożone w czasie, uważamy za najtrudniejsze.

Jaka jest ich natura? Mają charakter kaskadowy i postępują na wielu płaszczyznach jednocześnie. Z jednej strony osłabieniu ulega ochronna funkcja naskórka i jego mechanizmy regeneracyjne, w skutek czego skóra łatwiej traci przeznaskórkowo wodę, czemu sprzyja także niższa produkcja działającego na nią dotychczas protekcyjnie sebum. Z kolei wzmożona suchość czyni ją wrażliwszą i bardziej podatną na działanie stresu oksydacyjnego, czyli jeszcze bardziej bezbronną wobec niekorzystnych czynników z zewnątrz.

W tym samym czasie hormony, których jest w organizmie coraz mniej sprawiają, że spada produkcja białek podporowych, czyli przede wszystkim kolagenu i elastyny, a skóra staje się wiotka i pozbawiona dotychczasowej jędrności. Do tego niższa produkcja lipidów, które stanowią cement międzykomórkowy warstwy rogowej naskórka sprawia, że jest ona coraz cieńsza. Czy można temu wszystkiemu jakoś zapobiegać?

Samych zmian biochemicznych nie unikniemy, bo pojawiają się one w zgodzie z naszą fizjologią. Dobra wiadomość jest jednak taka, że za sprawą odpowiednich rytuałów możemy ograniczyć ich negatywny wpływ na stan skóry. A zatem, czego konkretnie szukać w kremach i jakie pielęgnacyjne gesty warto włączyć do codziennego rytuału dbania o siebie?  

W kosmetykach szukajmy przede wszystkim lipidów, które wzmacniają barierę ochronną skóry, ograniczają ucieczkę wody z naskórka i skutecznie walczą z jej suchością. Na etykietach warto wypatrywać takich komponentów, jak witamina E, A, D, oleje np. z soi, awokado, czy wiesiołka oraz izoflawony sojowe, czyli prawdziwi pogromcy wolnych rodników. Powinnyśmy pamiętać też o tym, że z taką celowana, skrojoną na miarę dojrzałej skóry pielęgnacją nie ma co czekać do menopauzy – im wcześniej wdrożymy dobre zwyczaje, tym lepsze rezultaty będziemy w stanie osiągnąć.

Łagodne oczyszczanie, czyli pierwszy i najważniejszy gest odmładzającej pielęgnacji

Uważnie dopasowane apteczne formuły są w stanie nie tylko odwrócić już istniejące zmiany w skórze, ale też zapobiec tym, które dopiero się pojawią. By tak się stało, trzeba działać na kilku frontach jednocześnie i nie zapominać o tym, że sam krem to za mało! Zanim po niego sięgniemy, trzeba odpowiednio oczyścić skórę.

Syndet Dermedic Oilage o olejowej formule bardzo łagodnie, ale jednocześnie superskutecznie oczyszcza ją z zanieczyszczeń i nadmiaru sebum, tworząc na niej zabezpieczającą okluzyjną warstwę. To ważne o tyle, że już na tym etapie pozwala niejako uszczelnić naskórek i zabezpieczyć go przed ucieczką wody, ograniczając w ten sposób suchość skóry. To także szalenie istotna sprawa szczególnie w przypadku nadwrażliwości objawiającej się zaczerwienieniem i silnym napięciem skóry, bo pozwala natychmiast zadziałać łagodząco i dosłownie ugasić pieczenie, przygotowując skórę do dalszych etapów pielęgnacji.

By oczyszczanie skóry było jeszcze skuteczniejsze, a ona sama odpowiednio zastymulowana do wzmożonej regeneracji, dopilnujmy też jej regularnego złuszczania. 

Dobry krem, czyli skóra pod opieką najlepszych składników odżywczych 

Jakie kryterium będzie szczególne ważne w doborze kremu? Przede wszystkim powinien to być kosmetyk łagodny, hipoalergiczny, i najlepiej przebadany klinicznie oraz dermatologicznie. Na dzień najlepiej sprawdzi się ten w formule przeciwzmarszczkowej i nawilżającej, która pozwoli uzupełnić lipidy i skondycjonuje skórę.

Na noc możemy sięgnąć po bogatszą formułę wyposażoną dodatkowo w fitohormony i antyoksydanty oraz króla odmładzania, czyli retinol. To substancja która odpowiada za przebudowę białek i hamuje aktywność metaloproteinaz macierzy zewnątrzkomórkowej, przez co skutecznie zabezpiecza kolagen przed degradacją. 

Kremy Dermedic Oilage pomyślano w taki sposób, by nie tylko zapewniały skórze wszystko to, czego na tym etapie życia jej potrzeba, ale także z myślą o tym, by gwarantowały nam wyjątkową przyjemność stosowania. Bogata olejowa konsystencja kremu na dzień i jego odpowiednika na noc przyjemnie rozprowadza się po skórze i przynosi jej natychmiastowe ukojenie, a dzięki temu, że wzbogacono ją bardzo delikatną luksusową kompozycją zapachową, wynosi poranną i wieczorną pielęgnację do rangi najlepszego aromaterapeutycznego salonowego zabiegu selfcare.

Serum jako bomba składników odżywczych pod krem

Jeśli zależy nam na tym, by poprawić spójności i gęstości macierzy komórkowej powinnyśmy dopilnować, by aplikację kremu każdorazowo poprzedzała aplikacja serum. I nie, nie chodzi o lekki, nieodczuwalny na skórze preparat, który znika już w momencie nałożenia. Przeciwnie, dojrzałej skórze najlepiej zrobi coś bardziej konkretnego, np. olejowe serum, które przyjemnie otuli skórę i dopieści ją mocą dobroczynnych składników odżywczych.

Serum z portfolio Dermedic Oilage pomyślano w taki sposób, by umożliwiało dwojaką aplikację – na sucho, bezpośrednio na skórę, lub z dodatkiem odrobiny wody, jeśli zdecydujemy się nałożyć je zwilżonymi dłońmi. Każda z opcji da zamierzony efekt (wybierzmy tę, która jest dla nas przyjemniejsza) i każdą z nich dla jeszcze większej skuteczności możemy uzupełnić krótkim masażem, np. z wykorzystaniem płytki gua sha czy kilku ćwiczeń jogi twarzy.

Serum Oilage pozwoli nie tylko uzyskać niezbędny dla masażu z wykorzystaniem płytki lub własnych dłoni poślizg, ale też, do spółki z gimnastyką – z przyrządami czy bez – odżywi skórę, zabezpieczając ją przed utratą cennych substancji po myciu i przygotuje na kolejną porcję składników odżywczych zaserwowaną w kremach.  

Jak dbać o skórę pod oczami w okresie perimenopauzy

Czas okołomenopauzalny to ten moment, kiedy warto się zaprzyjaźnić z dobrym kremem pod oczy na stałe – czasy, kiedy być może nawet słusznie zakładałyśmy, że kosmetyk do twarzy wystarczy, by zaspokoić potrzeby delikatnej skóry pod oczami, bezpowrotnie minęły! Skąd wiedzieć, czy wybrany przez nas kosmetyk jest dla nas tym najlepszym? I jakich substancji w jego składzie wypatrywać zważywszy na to, że w okresie perimenopauzy borykamy się nie tylko z utratą jędrności skóry, ale także obrzękami, zasinieniem i nieustępliwymi workami pod oczami? 

Krem pod oczy Dermedic Oilage skomponowano w taki sposób, by kompleksowo odpowiadał na wszystkie potrzeby delikatnej okolicy oka. I tak na jego liście INCI znajdziemy m.in. silnie łagodzącą, regenerującą i przeciwzapalną alantoinę, łączący synergiczne działanie oleju z soi, oleju z wiesiołka oraz oleju z awokado kompleks TriOleum, który przywraca skórze elastyczność, spoistość i nawilżenie, a do tego hesperydynę, witaminę E oraz roślinny skwalan. Efekt? Natychmiastowa rewitalizacja, rozjaśnienie i ujędrnienie, które optycznie otwiera oko i ujmuje kilka lat, a przy tym dosłownie wygumkowuje zmarszczki. Spojrzenie nabiera zalotności i głębi, jakie tak w sobie lubiłyśmy dekadę wcześniej!

Rytuału pielęgnacji skóry pod oczami dopełni prosty masaż przeprowadzony opuszkami palców i polegający na delikatnym ostukaniu skóry. W ten sposób w prosty sposób wprawimy limfę w ruch i pozbędziemy się obrzęków.  Warto zaprzyjaźnić się też z płytką gua sha, która do spółki z kremem pod oczy Dermedic Oilage, podobnie jak z olejowym serum z tej linii, stworzy duet doskonały.

W podręczne kosmetyczce nie powinno zabraknąć też rollera – ten klasyczny przyda się do ujędrniającego, podkreślającego owal masażu całej twarzy, a mniejszy, stworzony do stosowania punktowo pod oczami np. w formie metalowej rolki, będzie nieoceniony jako narzędzie redukcji obrzęków i wspomagania detoksykacji komórek skóry.  

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również