Pielęgnacja

Dzień Urody – sprawdź, jak zadbać o swój wygląd z pomocą tych sprawdzonych patentów

Dzień Urody – sprawdź, jak zadbać o swój wygląd z pomocą tych sprawdzonych patentów
Fot. 123RF

Uroda zależy od naszych codziennych wyborów. Styl życia, bardziej niż pielęgnacja czy nawet profesjonalne zabiegi, wpływa na nasz wygląd i samopoczucie. Często jednak nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo szkodliwe są niektóre nasze nawyki.

Międzynarodowy Dzień Urody to doskonały pretekst, żeby krytycznie przyjrzeć się swoim codziennym rytuałom i powalczyć z tymi, które odciskają piętno na naszym wyglądzie. Zwłaszcza, że wiele z nich szkodzi nie tylko urodzie, ale też zdrowiu fizycznemu i psychice. Walcząc z niezdrowymi przyzwyczajeniami jesteśmy w stanie zapewnić sobie promienną i gładką cerę, zgrabną sylwetkę oraz zdecydowanie lepsze samopoczucie.

Regularne niedosypianie wpływa na nasz wygląd 

Jak wynika z badań CBOS więcej jest Polaków, którzy śpią niepełne siedem godzin, niż takich, którzy śpią powyżej ośmiu. Tymczasem od snu zależy nie tylko nasze zdrowie fizyczne i forma psychiczna, ale też to jak wyglądamy. Przesypiając osiem godzin na dobę unikamy tycia, chętniej i z lepszymi efektami ćwiczymy oraz jesteśmy mniej narażeni na zachorowanie na depresję czy cukrzycę.

Za to przez brak snu mamy kłopoty z koncentracją, panowaniem nad emocjami i relacjami z innymi ludźmi. Regularne niedosypianie – zwłaszcza u kobiet – zwiększa też ryzyko powstania stanu zapalnego w organizmie. A ten może się m.in. objawiać znacznym pogorszeniem stanu cery. Brak snu przyczynia się także do zaburzenia funkcji naturalnej bariery ochronnej skóry (tzw. płaszcza hydrolipidowego), co skutkuje jej przesuszeniem.

Ponadto od ilości i jakości snu zależy również nasza gospodarka hormonalna. Gdy za mało śpimy, zmniejsza się w naszym organizmie produkcja hormonu wzrostu. Hormon ten zaś bierze udział w procesie podziałów komórkowych i od niego między innymi zależy gładkość i elastyczność skóry. Gdy jest go w naszym organizmie za mało, włosy przerzedzają się, a skóra staje się sucha, cienka, mało elastyczna i pojawiają się na niej drobne zmarszczki.

Jeśli nie jesteśmy w stanie przesypiać codziennie ośmiu godzin, postarajmy się chociaż, żeby jakość naszego snu była jak najlepsza: ostatni posiłek zjedzmy dwie godziny przed pójściem do łóżka i tyle samo czasu postarajmy się spędzić z dala od ekranu telefonu i komputera, abyśmy przed snem nie byli przebodźcowani.

Jak szpecą sól i cukier

Do tego, że sól i cukier szkodzą zdrowiu, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Od lat naukowcy i lekarze ostrzegają, że spożywanie ich w nadmiarze prowadzi do cukrzycy typu 2. oraz chorób układu sercowo-naczyniowego. Efektem bogatej w sól, cukier i tłuszcz diety współczesnego człowieka jest epidemia otyłości i chorób cywilizacyjnych. Ale sól i cukier nie tylko czynią nas mniej zdrowymi, ale także... mniej atrakcyjnymi.

Kiedy spożywamy cukier w naszej krwi bardzo szybko wzrasta stężenie glukozy. A jej wysoka zawartość sprzyja procesowi zwanemu glikacją białek. Produktami glikacji białek są cząsteczki AGE (ang. Advanced Glycation End-Products), które uszkadzają kolagen i elastynę, przez co skóra wiotczeje, robi się mniej elastyczna i sprężysta, i w efekcie pokrywa się zmarszczkami i bruzdami.  

Za to spożywana w nadmiarze sól uaktywnia komórki odpornościowe zwane limfocytami Th17. A te pobudzone limfocyty uruchamiają kaskadę zdarzeń, które zwiększają ryzyko rozwoju szeregu chorób autoimmunologicznych, alergii i stanów zapalnych, w tym egzemy, która objawia się między innymi zaczerwienieniem skóry i jej swędzeniem.

Oczywiście najlepiej jest ograniczyć, a nawet wyeliminować spożycie cukru i soli. Jeśli jednak nie wyobrażamy sobie życia bez słonych czy słodkich przekąsek czy potraw, wybierajmy te, które będą zdrowsze – na przykład fistaszki prażone z solą, ale za to bez tłuszczu czy batony, w których zwykły cukier zastąpiono ksylitolem, a zamiast dużej ilości soli w naszej sałatce, spróbujmy ziołami podkręcić jej smak.

Nałóg, przez który gorzej wyglądamy

Zagrożenia wynikające z palenia papierosów wiążemy przede wszystkim ze zdrowiem. I jest to jak najbardziej uzasadnione! W końcu w dymie papierosowym znajduje się około 100 szkodliwych substancji chemicznych, z czego prawie 70 jest rakotwórczych. Ale wychodząc „na dymka” nie tylko ryzykujemy zachorowaniem na nowotwór, ale też stopniowo się oszpecamy

Dym papierosowy i zawarte w nim substancje smoliste przyczyniają się do odbarwienia szkliwa zębów, odpowiadają też za dekoloryzację wypełnień dentystycznych. W efekcie nałogową palaczkę bez trudu rozpoznamy po rzucającym się w oczy brązowawym uśmiechu, ale też specyficznym zapachu z ust.

Brzydkie zęby i woń „popielniczki” nie są jednak jedynym szpecącym nas skutkami palenia papierosów. Dym papierosowy zawiera wysokie stężenie wolnych rodników, czyli reaktywnych form tlenu. Te zaś uszkadzają włókna kolagenowe i elastynowe, od których zależy sprężystość i elastyczność skóry. I to nie koniec ich destrukcyjnej działalności!

Reaktywne formy tlenu niszczą bowiem także lipidy wchodzące w skład naturalnej bariery ochronnej skóry, która m.in. zapobiega jej wysychaniu. W efekcie, skóra nałogowej palaczki staje się wiotka i przesuszona, a na jej twarzy szybciej pojawiają się zmarszczki mimiczne i grawitacyjne. Stąd często można usłyszeć o tzw. „zmarszczkach palacza”, które są charakterystyczne dla osób tkwiących w nałogu palenia papierosów. Ponadto osoby palące dużo szybciej się starzeją niż ich niepalący rówieśnicy.

Najlepszym rozwiązaniem jest ostateczne powiedzenie papierosom – „żegnaj”! Efekty tej decyzji będą odczuwalne i widoczne od razu. Pozbędziemy się okropnego zapachu, a z czasem nasza cera będzie odzyskiwać blask i właściwy koloryt. Oczywiście wiemy, że jest to wyzwanie. Ale warto je podjąć i w nim wytrwać! A czy ktoś, kto przez lata tkwi w nałogu, ale nie może z niego zrezygnować – wciąż ma szansę, aby wyhamować proces, który niszczy jego urodę? Alternatywą dla papierosów mogą być wtedy urządzenia bezdymne, czyli przebadane papierosy elektroniczne czy podgrzewacze tytoniu, przykładowo IQOS. W tych nowych technologiach: płyn (w e-papierosach) lub wkłady tytoniowe (w podgrzewaczach tytoniu) są podgrzewane, czego efektem jest praktycznie bezwonny i szybko ulatniający się aerozol z nikotyną. Zatem nie ma tego szkodliwego dymu i rakotwórczych substancji smolistych. Ponadto w powstającym aerozolu ilość wolnych rodników jest znacząco zredukowana, co przekłada się bezpośrednio na twój wygląd. Niemniej jednak warto podjąć starania i całkowicie rozstać się z nałogiem, to przyniesie najwięcej korzyści, zarówno tych zdrowotnych, jak i urodowych.

Nieodpowiednia pielęgnacja odbiera nam urodę

Wszyscy chyba wiedzą, że dzięki pielęgnowaniu cery możemy wyglądać lepiej i młodziej. Niestety, często zapominamy o tym, że pielęgnacja powinna być nie tylko regularna, ale też odpowiednia. I nie chodzi tylko o dostosowanie właściwych kosmetyków czy wykonywanych zabiegów do rodzaju i potrzeb naszej skóry. Chodzi także o umiar!

Dermatolodzy i kosmetolodzy ostrzegają przed zbyt intensywną pielęgnacją cery. Walcząc ze zmarszczkami, przebarwieniami czy krostkami, po prostu przesadzamy – kwasów używamy na zmianę z retinoidami, prawie codziennie i na różne sposoby złuszczamy skórę, i zaraz po wyjściu z zabiegu IPL zapisujemy się na laser frakcyjny... 

To prawda, że kontrolowane uszkadzanie skóry skutkuje jej przyspieszoną regeneracją. Ale jeżeli będziemy ją bez przerwy torturować, zacznie się buntować. Cera, której nie da się chwili wytchnienia, zaczyna się nadmiernie przetłuszczać i pokrywać krostkami, jest zaczerwieniona i przesuszona, czasem też szczypie i swędzi. A przez uszkodzenie naturalnej bariery ochronnej i odwodnienie, szybciej się  starzeje. Dlatego właśnie w pielęgnacji umiar jest tak samo ważny jak regularność

Zatem zamiast eksperymentować z kolejnymi kosmetykami, warto zainwestować w regularne spotkania ze sprawdzonym specjalistą. Dobra kosmetyczka nie tylko zadba o naszą skórę podczas wykonywania zabiegu pielęgnacyjnego, ale też podpowie nam, jak odpowiednio troszczyć się o swoją urodę w domu.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również