ZAZ, jedna z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych artystek francuskiej sceny muzycznej w 2026 roku wystąpi w Warszawie. Koncert odbędzie się w ramach europejskiej trasy koncertowej "UK & Europe Tour 2026". Czym zaskoczy nas ikona francuskiej piosenki?
Kiedy w 2010 roku charyzmatyczna dziewczyna z zachrypniętym głosem śpiewała na ulicach Paryża o tym, że nie pragnie drogich apartamentów ani luksusowej biżuterii, świat wstrzymał oddech. Piosenka „Je veux” stała się hymnem pokolenia szukającego autentyczności, a jej wykonawczyni – ZAZ – niemal z dnia na dzień urosła do rangi symbolu nowej francuskiej piosenki. Dziś, bogatsza o kilkanaście lat scenicznych doświadczeń i nowy, niezwykle osobisty materiał, artystka ogłasza wielki powrót. Już 2 lutego 2026 roku warszawska hala COS Torwar wypełni się dźwiękami, które łączą jazzową swobodę z nostalgią chanson.
Historia Isabelle Geffroy, bo tak brzmi prawdziwe nazwisko artystki, to gotowy scenariusz na film. Urodzona w 1980 roku w Tours, swoją muzyczną edukację rozpoczęła od klasyki – gry na skrzypcach, pianinie i gitarze. Jednak ramy konserwatorium szybko okazały się dla niej zbyt ciasne. Jej artystyczna dusza ciągnęła ją w stronę improwizacji i bezpośredniego kontaktu z publicznością. Zanim stała się ZAZ, którą znamy, szlifowała swój warsztat w bluesowym zespole Fifty Fingers oraz grupie Don Diego, gdzie eksperymentowała z rytmami latynoskimi i afro-kubańskimi.
Prawdziwym przełomem okazała się jednak przeprowadzka do Paryża w 2006 roku. To tam, w dusznych kabaretach i na brukowanych uliczkach artystycznej dzielnicy Montmartre, narodził się jej niepowtarzalny styl. Występy w piano-barach i spontaniczne koncerty pod gołym niebem nauczyły ją, jak porywać tłumy samą siłą głosu i osobowości. To właśnie ta uliczna autentyczność sprawiła, że krytycy szybko okrzyknęli ją „współczesną Edith Piaf”. Podobnie jak „Wróbelek”, ZAZ potrafi w jednej chwili przejść od szeptu do krzyku, od melancholii do euforycznej radości, sprawiając, że każdy słuchacz czuje się, jakby piosenka była skierowana właśnie do niego.
Twórczość ZAZ wymyka się prostym definicjom. Choć jej korzenie tkwią głęboko we francuskiej tradycji chanson, artystka z niezwykłą lekkością żongluje gatunkami. W jej utworach słychać echa jazzu manouche, soulu, a nawet akustycznego popu. Po spektakularnym sukcesie debiutanckiego krążka „ZAZ” (2010), artystka nie osiadła na laurach. Kolejne albumy – „Recto Verso” (2013) i „Paris” (2014) – ugruntowały jej pozycję na rynku, a płyta „Effet Miroir” (2018) pokazała jej bardziej rockowe i eklektyczne oblicze.
ZAZ to jednak przede wszystkim zwierzę sceniczne. Jej koncerty to nie tylko odgrywanie utworów, ale prawdziwe spektakle emocji. Artystka słynie z niespożytej energii – biega, tańczy, wchodzi w interakcje z publicznością, a za moment siada na stołku, by przy akompaniamencie samej gitary wzruszyć do łez. Polska publiczność, która pokochała ją od pierwszego usłyszenia, wielokrotnie miała okazję się o tym przekonać podczas jej poprzednich wizyt nad Wisłą.
Koncert w 2026 roku będzie jednak inny niż wszystkie poprzednie. Trasa „UK & Europe Tour 2026” promuje bowiem najnowsze wydawnictwo artystki – album „Sains et saufs”, który ukazał się jesienią 2025 roku. Płyta ta, powstająca po czteroletniej przerwie, jest zapisem głębokiej przemiany, jaką przeszła Isabelle.
W wywiadach promujących krążek artystka podkreśla, że jest to jej najbardziej osobiste dzieło, opowiadające o wewnętrznym odrodzeniu i pojednaniu ze światem. Muzycznie album przynosi nieco łagodniejsze, bardziej organiczne brzmienia. Nowe utwory niosą ze sobą dużo światła i nadziei, stanowiąc swoiste antidotum na niepokoje współczesnego świata. Nie oznacza to jednak, że na koncercie zabraknie energii. Materiał z „Sains et saufs” został zaaranżowany tak, by na żywo porywać do tańca, a w setliście z pewnością znajdzie się miejsce na legendarne już przeboje jak „On ira”, „Si jamais j'oublie” czy „Je veux”.
Występ w warszawskim COS Torwar zaplanowany na 2 lutego 2026 roku zapowiada się jako jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych zimy. Będzie to okazja, by zobaczyć artystkę dojrzałą, świadomą swojej siły, a jednocześnie wciąż tak samo spontaniczną i bliską publiczności jak w czasach występów na Montmartre.
Bilety do kupienia na livenation.pl