Przez niektórych, w tym i w oczach krytyków, postrzegana jest za najzabawniejszą postać z kultowego serialu amerykańskiej stacji telewizyjnej NBC, czyli "Przyjaciół". Lisa Kudrow, która wcieliła się w sitcomie w rolę nieco zwariowanej Phoebe Buffay, na co dzień chodzi bez makijażu i nie wpada w popłoch na widok paparazzi, którzy regularnie fotografują ją w wersji saute. Podczas gdy czytelnicy portali i gazet plotkarskich martwią się, że aktorka nie wygląda tak dobrze jak jej koleżanki po fachu z planu – Jennifer Aniston i Courtney Cox, ona konsekwentnie unika wizyt w klinikach medycyny estetycznej, z dumą prezentując naturalne zmarszczki.
Zdjęcia, które od czasu do czasu obiegają kolorową prasę, na których widać Lisę Kudrow w trakcie wizyty w restauracji lub spaceru, pokazują, że odtwórczyni roli sympatycznej Phoebe nie przejmuje się krytyką i presją otoczenia. Naturalny wygląd i godzenie się z przemijającym czasem to znak rozpoznawczy Kudrow, która przebyła długą drogę do samoakceptacji. Zanim pogodziła się ze swoim wyglądem oraz mankamentami, sama doświadczyła ostracyzmu otoczenia, który ostatecznie doprowadził ją do decyzji o operacji plastycznej.
Jako nastolatka Kudrow była wielokrotnie wyśmiewana przez rówieśników. Powodem braku akceptacji ze strony kolegów i koleżanek ze szkoły, był wygląd aktorki komediowej. Od dziecka Kudrow zmagała się z wielkim kompleksem, który dotyczył kształtu jej nosa. Docinki nastolatków tylko utwierdzały młodą Lisę, że ta część twarzy ją szpeci. Przyszła aktorka powzięła wówczas decyzję o poddaniu się korekcie nosa.
Temat ten powraca do dzisiaj w licznych wywiadach, jakich Kudrow udziela mediom. W jednym z nich, przeprowadzonym na łamach „Saturday Evening Post”, przyznała otwarcie, że: „To była niesamowita zmiana. Zmieniłam sposób myślenia o sobie, z obrzydliwej na nie taką złą. Zabieg zrobiłam latem, zanim poszłam do pierwszej klasy szkoły średniej. W poprzedniej klasie byłam wyśmiewana z powodu wyglądu. W nowej grupie nikt nie wiedział, jaka byłam okropna przed operacją. To była bardzo dobra decyzja. Operacja nosa uratowała mi życie!”. Jednocześnie Kudrow nie miała oporów przed tym, żeby pokazać zdjęcia sprzed operacji plastycznej, na którym widzimy, że nos gwiazdy znacząco różni się od tego, jakim może pochwalić się dzisiaj.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Odważne wyznanie aktorki o operacji plastycznej spotkało się też z ostrą krytyką i było szeroko komentowane. Część środowisk wspierających m.in. nastolatków w trudnej sztuce samoakceptacji zarzucało Kudrow, że stając się niejako rzeczniczką ingerencji chirurgicznych, zachęca młodzież do pójścia w jej ślady, co w dobie wyidealizowanych zdjęć i promowania niedoścignionych kanonów piękna, może zadziałać na szkodę wielu młodych osób. Aktorka pozostała niewzruszona na te i im podobne apele i zapytana o korekcję nosa, nadal stoi na stanowisku, że są sytuacje, w których tego typu działania mają głęboki sens i mogą zmienić czyjeś życie na lepsze.
Wszystko jednak wskazuje na to, że Lisa Kudrow dokonała znaczącej, ale jednorazowej ingerencji w swój wygląd. Od czasu, kiedy była nastolatką stroni od wszelkiego rodzaju inwazyjnych zabiegów. Z charakterystyczną dla siebie przekorą przekonuje jednocześnie, że zarzekanie się, że nie będzie w przyszłości korzystać z pomocy medycyny estetycznej, byłoby z jej strony pewnym nadużyciem.
- Za bardzo się boję wykonać botoks, wypełniacze lub operację plastyczną. To nie znaczy, że nigdy tego nie zrobię, ale to wszystko trochę za bardzo mnie przeraża. Myślę, że wszyscy są piękni, kiedy się uśmiechają – stwierdziła jakiś czas temu w rozmowie z redaktorem z magazynu „Glamour”.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Być może już niebawem będziemy mogli się przekonać, czy aktorka dotrzymała słowa i oparła się pokusie poprawy wyglądu czy wygładzenia zmarszczek. Niebawem światło dzienne ma ujrzeć wyczekiwana przez fanów na całym świecie reaktywacja kultowego serialu „Przyjaciele”. Kudrow zdradziła niedawno, że choć prace na planie pokrzyżował wybuch pandemii koronawirusa, to wkrótce zdjęcia mają zostać wznowione.
