Jak poczuć się dobrze w swojej skórze? O tym dobrze wie Magda Atkins, makijażystka, malarka, a także bohaterka filmu Ewy Ewart "Bez retuszu", w którym pokazuje swoją walkę z rakiem piersi. Jest również ambasadorką kampanii #inmyskin marki Bobbi Brown. W rozmowie z twojstyl.pl opowiada m.in. o najnowszym podkładzie Weightless Skin Foundation Bobbi Brown, który pomaga wydobyć piękno skóry, zachowując jej naturalne piękno.
Film dokumentalny „Bez retuszu” Ewy Ewart (niedawno nagrodzony na festiwalu Cannes Corporate Media & TV Awards), którego jesteś bohaterką, widziałam rok temu podczas premiery. Mimo upływu czasu pamiętam jedną scenę – kiedy sama w trakcie leczenia raka piersi zaczynasz na oddziale onkologicznym prowadzić zajęcia z robienia makijażu. Czemu było to wówczas dla Ciebie ważne i czemu makijaż, wydawałoby się trywialna sprawa w tym czasie, miał znaczenie zarówno dla Ciebie, jak i pozostałych pacjentek?
Makijaż w tamtym czasie był dla mnie czymś znacznie więcej niż tylko sposobem na poprawę wyglądu. To była moja forma walki o godność, poczucie kontroli i kobiecości, w sytuacji, kiedy wszystko inne wydawało się rozpadać. Dla pacjentek, z którymi pracowałam, te zajęcia były okazją, żeby spojrzeć w lustro i zobaczyć siebie, a nie chorobę. Makijaż dawał nam siłę i nadzieję – każda z nas mogła na chwilę poczuć się znowu sobą, a nie tylko pacjentką. To była także forma terapii, która pozwalała oderwać myśli od trudnych chwil i skupić się na czymś, co sprawia radość.
Teraz bierzesz udział w kampanii marki Bobbi Brown #inmyskin, która skupia się nie tylko na dobrym samopoczuciu we własnej skórze, ale i na wysłuchaniu historii, które skóra opowiada. Czemu Twoim zdaniem ta kampania jest istotna? I jaką historię opowiedziałaby teraz Twoja skóra?
Ta kampania jest dla mnie szczególnie ważna, bo przypomina, że skóra to nie tylko estetyka, ale też odzwierciedlenie naszych doświadczeń. Moja skóra opowiada historię walki, przetrwania i akceptacji. Nauczyłam się kochać ją z jej niedoskonałościami, bliznami i wszystkim, co przeszła. To, co kiedyś wydawało mi się niedoskonałością, dziś jest dla mnie dowodem siły i uzdrowienia. Kampania #inmyskin zwraca uwagę na to, że każda z nas ma swoją unikalną historię, którą warto celebrować, zamiast ukrywać.
Kampanii #inmyskin towarzyszy nowy podkład Bobbi Brown Weightless Skin Foundation SPF 15. Czym wyróżnia się ten podkład?
Podkład Bobbi Brown Weightless Skin Foundation SPF 15 wyróżnia się przede wszystkim swoją lekkością i naturalnym wykończeniem. Jest jak druga skóra – praktycznie niewidoczny, a jednocześnie idealnie wyrównuje koloryt i dodaje blasku. Co więcej, chroni skórę dzięki filtrom SPF 15, co jest niezwykle ważne dla zachowania zdrowia i młodzieńczego wyglądu skóry. Ten produkt nie tylko dba o wygląd, ale i o kondycję skóry, co czyni go wyjątkowym.
Podkład Bobbi Brown Weightless Skin Foundation SPF 15 to aż 53 odcienie. Ten podkład ma być jak druga skóra, nie makijaż. Jak jednak wybrać idealny odcień z takiej szerokiej palety?
Najważniejsze jest, aby zacząć od określenia tonu swojej skóry – czy jest bardziej ciepły, chłodny, czy neutralny. Zawsze warto przetestować kilka odcieni na linii żuchwy i sprawdzić, jak dany kolor wtapia się w naszą skórę w różnych warunkach oświetleniowych, np. w naturalnym świetle. Kluczowe jest to, aby podkład idealnie współgrał z odcieniem naszej skóry, a nie ją maskował. To nie tylko kwestia wyglądu, ale i komfortu – dobrze dobrany odcień podkładu powinien sprawiać, że czujemy się, jakbyśmy w ogóle nie miały na sobie makijażu.
Kolejny krok to nałożenie podkładu w taki sposób, aby idealnie wtopił się w skórę. Jakie masz wskazówki do nakładania Bobbi Brown Weightless Skin Foundation SPF 15?
Najlepiej jest zacząć od małej ilości produktu i stopniowo budować krycie tam, gdzie jest to potrzebne. Osobiście polecam aplikację za pomocą gąbeczki lub pędzla do podkładu – delikatne stemplowanie pomaga idealnie wtopić podkład w skórę, unikając efektu maski. Kluczowe jest także odpowiednie nawilżenie skóry przed aplikacją, aby podkład mógł równomiernie rozprowadzić się na twarzy. I pamiętaj – mniej znaczy więcej. Weightless Skin Foundation ma dawać efekt drugiej skóry, więc najważniejsze jest, aby zachować naturalność.