Gdyby galerie i muzea monitorowały źródła, z których dostają rekomendację odwiedzający, okazałoby się, że sporo mają do zawdzięczenia Mai Michalak. Założycielka bloga Poza Ramami rzeczywiście poza nie wychodzi, promując w internecie sztukę - #poswojemu przekonuje internautów, że ona może być zrozumiała dla wszystkich. Za to otrzymuje od nas nominację do Doskonałości Sieci.
Czy poszłaś inną drogą niż wynikałoby z twojego wykształcenia?
Teoretycznie nie, ale w praktyce chyba tak. Z wykształcenia jestem historykiem sztuki i to właśnie na tej dziedzinie nauki opiera się Poza Ramami, więc na tej płaszczyźnie wszystko się zgadza. Jednak zazwyczaj po takim kierunku absolwenci pracują w muzeach, galeriach czy domach aukcyjnych. Ja chciałam połączyć zainteresowania z prowadzenie swojego biznesu i tworzeniem społeczności zaangażowanej w kulturę. Opowiadam o sztuce i uświadamiam o jej wartości zarówno w firmach, na warsztatach otwartych, ale także na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Co takiego daje ci internet, że chcesz się w nim rozwijać?
Należę do pokolenia Z, dlatego moim naturalnym środowiskiem działania jest internet. Biegle się w nim poruszam i umiem wykorzystywać jego dobre strony. Mogę samodzielnie realizować swoje pomysły niemal za darmo i bardzo szybko. A jest to dla mnie bardzo ważne, bo lubię działać spontanicznie i od razu realizować swoje cele. Dlatego kiedy wpadłam na pomysł dzielenia się moją wiedzą z historii sztuki, instynktownie wybrałam internet.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Dlaczego Instagram?
Jest to platforma, na której czuję się najlepiej. Instagram najbardziej odpowiada moim potrzebom - jest idealny do publikowania postów, w których mogę w dłuższej formie opisać dany temat, zrobić spontaniczną relację, która po 24h zniknie, a także dodać dłuższe filmiki na IGTV, np. o tym jak zwiedzać muzea. Jednak chyba najbardziej cenię Instagram za możliwość szybkiego nawiązywania kontaktu z osobami, które chcą wychodzić ze mną poza ramy. To, że dopytują mnie o rzeczy związane ze sztuką, radzą się co najlepiej zobaczyć w danym mieście, albo po prostu dziękują za pokazanie nowego spojrzenia na historię sztuki - to jest wspaniałe. Taki momentalny feedback najbardziej motywuje mnie do dalszego działania i pokazuje mi co najbardziej podoba się ludziom. Co więcej, Instagram jest dla mnie miejscem, w którym mogę poznawać wyjątkowych ludzi, których normalnie nie miałabym szansy poznać, a z pewnością byłoby to znacznie trudniejsze. Przenoszenie później takich znajomości w “realne” życie jest największą przyjemnością! Dodatkowo też firmy i instytucje mogą mnie poznać i dostrzec możliwości tworzenia wspólnych projektów. Tak też się stało w przypadku Stowarzyszenia Przyjaciele Muzeum Narodowego w Warszawie, które zaproponowało mi współpracę obserwując moje działania na Instagramie czy prywatni kolekcjonerzy dla których tworzę teraz marketingowo-edukacyjne materiały.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Czym jest dla ciebie niezależność w sieci?
Niezależność w sieci to dla mnie możliwość przedstawiania rzeczywistości w taki sposób, jaki najbardziej mi odpowiada. Nie zgadzam się z elitarnym podejściem do sztuki, z ograniczaniem jej dostępu dla nielicznych. Moim celem jest uświadomienie, że sztuka jest dla wszystkich! Dlatego tworzę Poza Ramami i udowadniam, że sztuka daje mnóstwo wartości estetycznych, ale także intelektualnych. W sieci mogę pokazywać historię sztuki bez zadęcia, w nieakademicki sposób - taki, który zaciekawi i spowoduje, że chętniej wybierzemy się do muzeum. Czasami tłumaczę trudne zagadnienia z historii sztuki tworząc tematyczne relacje, a czasem po prostu pokazuje piękno sztuki jako inspiracje do dalszych poszukiwań. Uwielbiam swoją nazwę - Poza Ramami. Ponieważ niejednokrotnie gdy zastanawiam się czy to co planuję zrobić będzie dobrze odebrane, czy pasuje do tego co robię, zdaję sobie sprawę, że przecież nic mnie nie ogranicza, mogę działać inaczej niż inni, bo jestem Poza Ramami. Daje mi to dużą swobodę w wymyślaniu nowych treści i łączeniu "sztuki z niesztuką”. Dlatego obok relacji, w której pokazuje wizytę w Muzeum Narodowym czy tłumaczę dzieło Vermeera, pojawia się rekomendacja książki biznesowej, którą czytam czy relacja ze zbierania arbuzów na plantacji w Polsce.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Co w twoim odczuciu wyróżnia cię w sieci?
To bardzo trudne pytanie. Chciałabym żeby ludzie myśląc o mojej działalności w sieci kojarzyli mnie przede wszystkim z merytoryczną wiedzą podaną w ciekawy i piękny sposób. Z optymizmem i uśmiechem. Z mówieniem o sztuce w prosty sposób, tłumaczeniem dzieł, które nas otaczają oraz promowaniem przedsiębiorczej postawy zarówno wśród kobiet, jak i młodych osób w ogóle. Myślę, że to właśnie tym chciałabym się wyróżniać w sieci.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Głosuj na Maję tutaj: