Pandemia sprawiła, że o zdrowie troszczymy się jeszcze bardziej niż zwykle. Urlopowy wyjazd może być dobrą okazją do jego podreperowania. Jak najlepiej zregenerować siły i naładować baterie przed kolejnymi wyzwaniami? Oto kilka propozycji wypoczynku, który służy zdrowiu. Wybierz najlepszą dla siebie i pakuj walizki!
Dobroczynny wpływ urlopu każdy z nas nie raz poczuł na własnej skórze. Naukowcy postanowili go dodatkowo „zmierzyć”. Ekipa z Harvard Medical School i Uniwersytetu Kalifornijskiego po przebadaniu grupy osób wypoczywających na Florydzie doszła do wniosku, że relaks korzystnie wpływa na regenerację komórek oraz na aktywność genów, zwłaszcza tych odpowiedzialnych za funkcjonowanie układu odpornościowego i reakcję organizmu na stres. Jednym słowem - urlop uspokaja i wzmacnia. Z kolei jego brak może przyczyniać się do chorób serca i krążenia, zespołu metabolicznego, a nawet prowadzić do przedwczesnej śmierci, co potwierdziły aż 40 letnie obserwacje prowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Helsińskiego.
Możliwości zadbania o zdrowie na urlopie jest dziś bez liku. I wcale nie mamy na myśli turnusu w sanatorium z obowiązkowym „fajfem” (choć w tej chwili sanatoria mają już coraz mniej wspólnego z reliktami dawnych czasów). Sportowe obozy dla aktywnych, wakacje z jogą, warsztaty zdrowego odżywiania. Wakacje dla seniorów, rekonwalescentów po covid-19 czy może po prostu relaks w spa?
Międzynarodowe Stowarzyszenie Turystyki Wellness (Wellness Tourism Association) przeprowadziło w 48 krajach ankietę, w której pytano, czego oczekujemy od wakacyjnego wypoczynku.
Rowerowe rajdy, trekking w malowniczym otoczeniu, a może Nordic Walking? – Wypoczynek połączony ze sportem wpływa na ogólną poprawę zdrowia, wzrost wydolności fizycznej oraz kondycji, poprawę gęstości kości, lepszy nastrój – uważa Krzesimir Sieczych, specjalista ortopedii i traumatologii z kliniki Carolina Medical Center. – Wyjazdy prozdrowotne o umiarkowanym, rekreacyjnym natężeniu aktywności fizycznej są zalecane prawie wszystkim. Przeciwwskazaniem mogą być schorzenia układu krążenia, urazy ortopedyczne lub wcześniejsze zalecenia unikania wysiłku i obciążeń. Osoby bez większych problemów zdrowotnych nie muszą profilaktycznie konsultować się z lekarzem. Należy to jednak zrobić, jeżeli pacjent zmaga się z kontuzją, dolegliwościami bólowymi lub chorobami przewlekłymi związanymi z układem krążenia. Warto też przygotować się do aktywności fizycznej wykonując regularne, umiarkowane ćwiczenia przez kilka tygodni poprzedzających wakacje, aby już na miejscu móc cieszyć się uprawianiem sportu i budowaniem formy, a nie zmagać się z zakwasami.
Organizatorzy wypraw rowerowych mają wiele argumentów przemawiających za tym, że to najlepszy sposób spędzania wolnego czasu. Jazda rowerem zwiększa pojemność płuc, dotlenia organizm, wspomaga pracę serca, pomaga zapobiegać nadciśnieniu i miażdżycy. Jest przy tym bezpieczna dla stawów kolanowych. Można dzięki niej zrzucić nadprogramowe kilogramy, wzmacniając jednocześnie mięśnie, zwłaszcza nóg i pośladków. Jadąc przez godzinę z prędkością ok. 20 km/godz. spalisz nawet 500 kalorii. Ważne jednak, żeby mierzyć siły na zamiary. Jeśli nie masz odpowiedniego przygotowania, nie zapisuj się na kilkudniowy górski rajd. Wybierz lepiej spokojne przejażdżki po płaskim terenie. Intensywna jazda rowerem nie jest wskazana dla osób z ciężkimi chorobami układu krążenia, niewydolnością serca, PoChP i schorzeniami kręgosłupa.
Podobne przeciwwskazania dotyczą wypraw trekkingowych, polegających na pokonywaniu pieszo terenu o różnym ukształtowaniu. Górskie wędrówki będą też zbyt dużym wyzwaniem dla osób, które mają problemy ze stawami, m.in. zwyrodnienia. Dla nich lepszym wyborem będzie Nordic Walking, należący do bezpiecznych i zalecanych niemal bez ograniczeń sportów. Dzięki wykorzystaniu kijów jest bezpieczny dla stawów, angażuje ok. 90 proc. mięśni całego ciała (dla porównania – zwykłe chodzenie ok. 70 proc.). Korzystnie wpływa na postawę, usprawnia układ ruchu, służy sercu i krążeniu. Na wyjazd z Nordic Walking możesz wybrać się, nawet jeśli nigdy wcześniej nie uprawiałaś tego sportu. To aktywność dobra dla osób w każdym wieku.
Bóle pleców i głowy, napięcie mięśni karku, ograniczenia ruchowe. To przypadłości większości z nas, pracujących wiele godzin w najgorszej dla kręgosłupa, siedzącej pozycji. Postępują stopniowo. Zaczyna się od nadmiernego przeciążenia mięśni, potem pojawiają się pogłębiające się wady i skrzywienia kręgosłupa. Ucisk na nerwy, stany zapalne stają się przyczyną dyskomfortu, a czasem wręcz nieznośnego bólu. Leki pomagają tylko doraźnie. Zresztą, specjaliści coraz częściej rekomendują unikanie ich, m.in. ze względu na dużą ilość skutków ubocznych.
Zamiast tego zalecają naturalne metody walki z bólem i poprawy sprawności. Eksperci z brytyjskiego National Institute for Health and Care, podobnie jak z American College of Physicians zalecają przede wszystkim bezinwazyjne metody leczenia i niwelowania dolegliwości – ćwiczenia, rehabilitację, terapię manualną. I to właśnie na nich opiera się oferta ośrodków oferujących pobyty profilaktyczne i lecznicze pod hasłem „zdrowy kręgosłup”.
– Podstawą turnusów rehabilitacyjnych jest indywidualna praca fizjoterapeuty z pacjentem – mówi Kamil Wasielewski z Kliniki Rehabilitacji Columna Medica. – Zachowawcza metoda leczenia dysfunkcji narządu ruchu, łącząca manualne działanie terapeuty z zabiegami rehabilitacyjnymi umożliwia szybką redukcję bólu, poprawę elastyczności tkanek i ruchomości stawów. Turnus zaczyna się od szczegółowej diagnostyki fizjoterapeutycznej oraz lekarskiej. – Następnie opracowujemy zestaw ćwiczeń i zabiegów, które mają pomóc w rozwiązaniu problemu pacjenta – tłumaczy fizjoterapeuta. W ofercie ośrodków terapeutycznych są m.in. zabiegi cieplne, masaże lecznicze, ćwiczenia w basenie. Szczególnie istotna jest również praca nad zmianą nawyków. Ich poprawa zapobiegnie nawrotowi dolegliwości, gdy znów usiądziesz przy biurku.
Od dawna chciałaś zacząć praktykować jogę, ale nigdy nie było dobrej okazji? A może ćwiczysz regularnie i chcesz kontynuować zajęcia także na urlopie? Wybierz się na wczasy z jogą. Ofert jest mnóstwo, w Polsce i za granicą. Organizatorzy zwykle wybierają spokojne miejsca z dala od cywilizacji, gdzie łatwo się wyciszyć, korzystając z bliskości natury. Zajęcia najczęściej odbywają się dwa razy dziennie, przeplatane spacerami, relaksacją, medytacją. I zdrowymi, najczęściej wegetariańskimi posiłkami. Specjaliści z portalu bosonamacie.pl twierdzą (a znają się na rzeczy), że praktyka dwa razy dziennie umożliwia uzyskanie w ciągu tygodnia takich efektów, jakie daje ćwiczenie dwa razy w tygodniu przez miesiąc. Nigdzie się nie spieszymy, możemy wreszcie wyćwiczyć pozycje, które wcześniej wydawały się zbyt skomplikowane i trudne do osiągnięcia.
Joga wzmacnia mięśnie, poprawia elastyczność całego ciała, uczy równowagi, pomaga pozbyć się napięć. Poznawanie i ćwiczenie asan połączone jest zwykle z pracą nad oddechem i medytacją. Zalety tej ostatniej również zainteresowały naukowców, którym udało się potwierdzić jej prozdrowotne właściwości. Jak twierdzi dr Mary Jo Kreitzer z Universytetu w Minnesocie, medytacja daje dużo więcej, niż wewnętrzny spokój i głęboki relaks. Dowiedziono, że obniża poziom kortyzolu, hormonu stresu, pomaga szybciej zregenerować organizm po przebytych chorobach, radzić sobie z uzależnieniami. Uodparnia na ból, obniża ciśnienie, działa więc korzystnie na pracę serca i układu krążenia. A nawet… pomaga schudnąć. „Trening uważności sprawia, że dokonujemy bardziej świadomych wyborów żywieniowych” – uważa dr Kreitzer. A to ułatwia kontrolowanie wagi.
