W latach 90. kiedy przyszła na świat, nie było wiadomo, jak leczyć rzadką chorobę skóry, na którą cierpiała. Chętnych do pomocy było wielu, m.in. uzdrowiciel o rękach, które leczą czy łasa na pieniądze zakonnica, która za słoną opłatą proponowała "lecznicze" odrobaczanie i terapię… kiszoną kapustą. Proponowano Natalii także modlitwę, a bliscy z pielgrzymek przywozili jej tony wody święconej i obrazki święte, które miały pozwolić raz na zawsze rozprawić się z jej przypadłością. Nieoczekiwanie dla niej siebie ulgę i umiejętność "dogadania" się z nieuleczalną chorobą przyniosły jej działania w internecie.
Natalia Sekuła, nominowana w akcji twojstyl.pl do nagrody Doskonałość Sieci 2023 od czterech lat nieprzerwanie robi to #poswojemu, dając sobie i innym ważne lekcje radzenia sobie z emocjami i nazywania ich po imieniu, a także odnajdywania radości i drobnych sytuacjach dnia codziennego. Jej profil to przestrzeń, w której warto się rozgościć i zostać na dłużej!
Wyświetl ten post na Instagramie
O sobie mówi, że fascynuje ją obraz i słowo pisane. Ma 33 lata i od urodzenia choruje na rogowca dłoni i stóp - rzadką, genetyczną chorobę dłoni i stóp. „Zawsze się wstydziłam tego jak wyglądają moje dłonie i stopy. Byłam jedyną osobą na wózku w szkole - mieszkałam na wsi. Podanie komuś dłoni na przywitanie powodowało ból brzucha”, wspomina Natalia Sekuła, dla której choroba stała się dobrym pretekstem do tego, by działać w sieci #poswojemu pod hasłem @mojaskora_i_ja.
Jak przyznaje, na swoim profilu początkowo publikowała wyłącznie zdjęcia dłoni i opisy emocji, jakie temu towarzyszyły. Były to bardzo osobiste wpisy, pełne żalu i poczucia niesprawiedliwości. Szybko okazało się, że robienie artystycznych zdjęć chorej skóry i prowadzenie tego konta jest znakomitą formą terapii.
Cztery lata działalności w sieci zrobiły swoje. Pewność siebie Natalii, także dzięki psychoterapii, bardzo wzrosła, dzięki czemu z czasem poczuła, że choroba przestała ją definiować. „Obecnie oswajam ludzi z (nie)ładnością skóry i pokazuje zwykłe życie, czasem z radością i pięknymi obrazkami, a czasem pełne lęku i łez. Bez filtra i zakłamanej rzeczywistości tzw. „instagramowego życia”.
Cztery lata temu miał miejsce tez inny przełom: Natalia przeprowadziła się z Krakowa do Gdańska, diametralnie zmieniając swoje życie i… doprowadzając bliskich na skraj rozpaczy z niepokoju o siebie pod hasłem „Jak Ty sobie tam sama poradzisz jako osoba z niepełnosprawnością?!”. Poradziła sobie doskonale, choć jak wspomina, że początki były trudne. „W mojej chorobie bywają dni, kiedy nie mogę wstać z łóżka, a budowanie grona bliskich ludzi w Trójmieście ze względu na pandemię trochę mi zajęło. Obecnie jest super.”, przekonuje.
Wyświetl ten post na Instagramie
I opowiada o tym, że jako typ inicjatora i jednocześnie pasjonatka kolaży organizuje warsztaty z tej sztuki dla osób z Trójmiasta. To właśnie ta aktywność pozwoliła jej poznać grono cudownych ludzi, na których może liczyć w trudnych sytuacjach.
Chociaż nie ma dyplomu, od 10 lat z powodzeniem zajmuje się content marketingiem, a do tego ma na koncie prowadzenie kilku blogów i photoblogów, które pozwoliły jej na kreatywną ekspresję. Poza tym niezmiennie od czasów szkoły podstawowej prowadzi dziennik i wciąż pisze i wysyła papierowe listy do znajomych. Nade wszystko ceni sobie wolność i życie według własnych potrzeb, czemu najlepszy wyraz daje na swoim instagramowym profilu.