Nowa linia FaceBoom to dla mnie spore zaskoczenie i bardzo przyjemna niespodzianka. Nareszcie mogę skutecznie przedłużać młodość swojej skóry bez nieprzyjemnych skutków ubocznych.
Spis treści
Pielęgnacja mojej wymagającej cery od zawsze była dla mnie sporym wyzwaniem. Dlaczego? Bo moja reaktywna i wrażliwa skóra na te najbardziej skuteczne składniki aktywne zwykle reaguje histerycznie. W moim przypadku oznaczało to zwykle konieczność zrezygnowania z jednych z najlepiej sprawdzonych i najbardziej skutecznych składników aktywnych: witaminy C i retinolu.
Dlatego, kiedy pojawiła się okazja przetestowania nowej linii FaceBoom, której – przynajmniej w moim odczuciu – głównymi bohaterami są serum z retinolem i serum z witaminą C, byłam lekko zaniepokojona. Obawiałam się, że tak jak zdarzało się dotąd, kosmetyki z tymi substancjami w składzie, przyczynią się do podrażnienia mojej skóry.
Spodziewałam się przesuszenia i zaczerwieniania cery, tymczasem już po kilku dniach z produktami FaceBoom Skin Dopamine jestem mocno zaskoczona pozytywnymi zmianami widocznymi na mojej twarzy.
Kosmetyki FaceBoom z nowej linii Skin Dopamine przeznaczone są do każdego rodzaju skóry, my polecamy je jednak zwłaszcza osobom w okolicach 30-tki, które zaczynają zauważać na swoich twarzach pierwsze oznaki upływu czasu.
Linia Skin Dopamine przede wszystkim zapewnia kompleksową codzienną pielęgnację anti-aging. Ale opóźnianie starzenia się skóry i jej odmładzanie to nie jedyne efekty działania produktów z tej linii. Korzystając z nich możemy się spodziewać, że nasza skóra stanie się bardziej gładka i sprężysta, zyska wyrównany koloryt i młodzieńczy blask, znikną też z niej zaskórniki, a krostki będą się pojawiały zdecydowanie rzadziej.
Retinol jest obecnie uznawany za najskuteczniejszy składnik przeciwstarzeniowy. Retinol dociera do skóry właściwej i stymuluje tam proliferację fibroblastów (komórek, które wytwarzają kolagen) oraz wytwarzanie elastyny, kolagenu i kwasu hialuronowego.
Za sprawą retinolu powstają też w skórze nowe naczynia krwionośne, dzięki czemu jest ona lepiej dotleniona i odżywiona. Dzięki regularnemu stosowaniu kosmetyków z tym składnikiem, cera staje się gładsza, mniej się przetłuszcza i ma wyrównany koloryt. Pokrywające ją zmarszczki stają się płytsze, znikają z niej też zaskórniki i krostki.
Retinol może jednak podrażniać skórę, powodować jej przesuszenie i łuszczenie się, sprawić, że będzie ona podrażniona i nieprzyjemnie napięta. Dlatego zaleca się zwykle stopniowe "przyzwyczajanie" cery do tego składnika i wybieranie na początku kosmetyków zawierających go w niższych stężeniach.
Z linią FaceBoom Skin Dopamine "oswojenie" skóry z retinolem było dla mnie wyjątkowo łatwe. Najpierw sięgnęłam po Początkującego zbawcę, czyli Stymulujące serum na pierwsze zmarszczki Retinol 0,15%. I zgodnie z zaleceniem producenta stosowałam ten kosmetyk najpierw co trzy dni. W ten sposób uchroniłam się przed przykrymi skutkami ubocznymi działania retinolu, ale równocześnie mogłam się cieszyć pierwszymi efektami jego działania. A były one widoczne już po pierwszym zastosowaniu!
Już po pierwszej nocy z tym serum na twarzy (retinol uwrażliwia skórę na działanie promieniowania UV, dlatego kosmetyki z nim w składzie należy używać tylko na noc) drastycznie zmniejszyła mi się ilość zaskórników – także tych wyjątkowo trudnych do usunięcia zaskórników zamkniętych – a skóra była odczuwalnie gładka.
Regularnie stosowałam serum FaceBoom Skin Dopamine z niższą dawką retinolu aż do opróżnienia całej jego buteleczki, a następnie sięgnęłam po Zaawansowanego zbawcę, czyli Stymulujące serum do twarzy na pierwsze zmarszczki Retinol 0,3%. A ten kosmetyk, jak można się było spodziewać, zapewnił jeszcze lepsze efekty w jeszcze krótszym czasie.
W dniach, kiedy – zgodnie z zaleceniem producenta – robiłam sobie przerwę w stosowaniu serum z retinolem, podczas wieczornej pielęgnacji sięgałam po Wzmacniająco-wyrównujące serum do twarz Skin Dopamine. Ze względu na wysoką zawartość witaminy C (4%), która w tym kosmetyku ma postać wyjątkowo stabilnego kwasu askorbinowego, to serum jest polecane przede wszystkim osobom ze skórą skłonną do przebarwień.
Witamina C jest bowiem jednym z najpopularniejszych składników wyrównujących koloryt cery. Hamuje ona wydzielanie barwnika skóry, melaniny, zapobiegając w ten sposób powstawaniu nowych przebarwień oraz dodatkowo rozjaśnia te już istniejące. Ale na tym działanie witaminy C się nie kończy.
Serum z witaminą C działa także antyoksydacyjnie, chroniąc skórę przed przyspieszającymi jej starzenie się wolnymi rodnikami. Kosmetyk z tym składnikiem ma też właściwości przeciwzapalne, uszczelnia naczynia krwionośne zmniejszając rumień na twarzy oraz stymuluje produkcję kolagenu, czyniąc w ten sposób skórę bardziej sprężystą.
Mnie w Serum wzmacniająco-wyrównującym Skin Dopamine zachwyciły też inne towarzyszące witaminie C składniki. To serum zawiera bowiem miedzy innymi Tripeptyd kwasu palmitynowego, czyli substancję, która stymuluje w skórze produkcję kolagenu, ujędrniając ją oraz spłycając zmarszczki, oraz – dodatkowo – chroni ją przed szkodliwym działaniem wolnych rodników.
Serum z retinolem i serum z witaminą C z linii Skin Dopamine używałam naprzemiennie na noc. A czym pielęgnowałam cerę w ciągu dnia? Miałam do wyboru dwa kosmetyki, które stosowałam zamiennie w zależności od aktualnych potrzeb mojej skóry. I oba te produkty doskonale się sprawdziły!
Rano, po tym jak poprzedniego wieczoru nałożyłam na twarz serum z retinolem, zwykle sięgałam po Silnie nawilżające serum do twarz FaceBoom Skin Dopamine. W składzie tego kosmetyku, oprócz nawilżających skórę propenadiolu, gliceryny, betainy czy stymulującego produkcję kwasu hialuronowego tetrapeptydu, znalazłam szereg składników zapobiegających odwodnieniu skóry oraz wzmacniających jej naturalną barierę ochronną. Są to między innymi olej babassu, olej jojoba, olej ze słodkich migdałów oraz inulina, czyli prebiotyk, który wzmacnia mikrobiom skóry, zwiększając jej odporność na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych.
Za to po tym, jak na noc nałożyłam na twarz serum z witaminą C, rano sięgałam po Regenerująco-ujędrniające serum do twarzy FaceBoom Skin Dopamine. Najważniejszymi składnikami tego serum jest ektoina, która nawilża skórę, łagodzi jej podrażnienia, wspomaga jej procesy regeneracyjne i działa przeciwzapalnie oraz roślinne odpowiedniki kolagenu, które chronią skórę przed wysychaniem i wzmacniają ją.
Zarówno serum z retinolem, jak i to z witaminą C, mogą uczynić skórę bardziej podatną na szkodliwe działanie promieniowania ultrafioletowego. A to wiąże się nie tylko z ryzykiem powstania przebarwień, ale też innych oznak fotostarzenia – utraty elastyczności i zmarszczek. Dlatego kosmetyków z tymi składnikami zaleca się stosowanie wysokiej ochrony przeciwsłonecznej. Produktem z nowej linii FaceBoom Skin Dopamine, który zapewnia cerze taką ochronę jest Silnie nawilżający krem do twarzy SPF50.
Oprócz zabezpieczania mojej skóry przed promieniowaniem UVA i UVB, ten krem FaceBoom intensywnie ją nawilżał (m.in. dzięki wchodzącym w jego skład czterem różnym postaciom kwasu hialuronowego) oraz zabezpieczał ją przed wysychaniem (głównie za sprawą takim składnikom jak olej babassi czy olej jojoba). Silnie nawilżający krem do twarzy SPF50 zawiera także łagodzący podrażnienia panthenol i aloes oraz witaminę E, która chroni skórę przed wolnymi rodnikami, wzmacnia jej barierę naskórkową oraz hamuje transepidermalną utratę wody.
Jednym z fundamentów skutecznej pielęgnacji skóry, jest jej odpowiednie oczyszczanie. Z doświadczenia wiem, że skóra poddana działaniu takich składników aktywnych jak retinol czy witamina C wymaga wyjątkowo delikatnego oczyszczania. Trzeba uważać, żeby tej uwrażliwionej cery nie przesuszyć i nie podrażnić. Takie łagodne, ale skuteczne usunięcie wszelkich zanieczyszczeń zapewnia Nawilżająca pianka do mycia twarzy delikatnie oczyszczająca Skin Dopamine.
Ten kosmetyk FaceBoom, oprócz stosunkowo łagodnych substancji myjących, zawiera szereg składników nawilżających, takich jak propanediol, gliceryna, hialuronian sodu, prolina, betaina i kwas mlekowy. W składzie tego kosmetyku znalazłam ten nawilżający cerę i łagodzący jej podrażnienia panthenol. A jakie były efekty jego stosowania? Czysta skóra bez przesuszenia.
