Marka Ecooking doskonale realizuje założenia skandynawskiego konceptu hygge w odniesieniu do urody. Oto, dlaczego taki sposób dbania o siebie przypadnie do gustu każdej z nas, niezależnie od szerokości geograficznej.
Samo hasło Skandynawia w rozmowach – poza oczywiście tematem podroży - najczęściej pojawia się w kontekście mody, jako synonim minimalizmu, wyważonej elegancji, funkcjonalności i wyrafinowanej prostoty.
To właśnie te cechy opisujące styl mieszkanek krajów północy sprawiają, że doceniamy ich wyjątkowe wyczucie i stylizacyjny zmysł i stawiamy je sobie za wzór, aspirując do bycia równie eleganckimi w podobnie naturalny, niewymuszony sposób.
Do tej pory częściej zaglądałyśmy im do szafy niż do kosmetyczki. To się jednak zmienia, bo okazuje się, że wartości, którym Skandynawki hołdują w dziedzinie mody mają też odzwierciedlenie w tym, jak o siebie dbają.
Jak wygląda ich codzienny rytuał dbania o skórę? Zakorzeniona w surowym pięknie północy i kłaniająca się naturze praktyka pielęgnacyjna w stylu skandynawskim skupia się przede wszystkim na holistycznym podejściu do własnej urody, uwzględniającym nie tylko nienaganny wygląd, ale przede wszystkim szeroko rozumiany wellbeing. To dbanie o siebie sprowadza się w ich wykonaniu do kilku minimalistycznych gestów, których istotą jest prostota i regularność.
No dobrze, a co to oznacza w praktyce? Na pewno ograniczenie się do stosowania kilku wybranych substancji aktywnych dopasowanych do potrzeb skóry w zależności od jej ogólnej kondycji, pory roku (ze względu na zmienne nasłonecznienie) oraz doraźnie zmieniających się potrzeb. Co ciekawe, poza skutecznością wysokim priorytetem dla Skandynawek jest też przyjemność i uczucie zadowolenia płynące z ich stosowania.
Do tego skandynawska rutyna pielęgnacyjna sprowadza się do kilku podstawowych kroków: oczyszczania, złuszczania, tonizowania, nawilżania i ochrony przeciwsłonecznej. Zamiast stosować wiele warstw produktów naraz, Skandynawki wybierają ich mniej, ale sięgają po te bardziej wszechstronne, a o pielęgnacji myślą nie tyle w rytmie dobowym, co raczej w perspektywie miesiąca, uwzględniając cykl odnowy komórek. Takie spojrzenie pozwala im podejść do planu poprawy kondycji skóry bardziej perspektywicznie i z uwzględnieniem oddziaływania na nią kolejno innymi substancjami, np. retinolem połączonym w rutynie pielęgnacyjnej z silnie łagodzącymi ingrediencjami.
Jednym z kultowych brandów, który tworzy w ukłonie filozofii hygge, formułując receptury swoich kosmetyków nie tylko z myślą o zaadresowaniu nawet najbardziej wymagających potrzeb skóry w każdym wieku, ale też z myślą o rozkoszach zmysłowych ułatwiających praktykowanie prostych pielęgnacyjnych rutyn, jest marka Ecooking.
Pionier clean beauty o duńskim rodowodzie i z certyfikatem poświadczającym wierność wegańskim formułom istnieje na rynku od 8 lat i z powodzeniem wciela w życie ideę „czystego piękna”.
Tina Søgaard, twórczyni Ecooking od początku działała bezkompromisowo i zgodnie z tą wizją, a jej podejście do pracy ma bezpośrednie przełożenie na składy produkowanych przez nią kosmetyków: produkty Ecooking bogate są w składniki o wysokiej aktywności biologicznej (znajdziemy w nich m.in. niskocząsteczkowy kwas hialuronowy, niacynamid, inteligentne peptydy, kwasy AHA, witaminy A, E i C oraz komórki macierzyste) i komponowane w takie formuły, które maksymalnie dopieszczą nie tylko skórę, ale też zmysły.
O czystości składów i bezpieczeństwie zastosowanych składników świadczą certyfikaty – Ecooking może pochwalić się nie tylko tymi dermatologicznymi i hipoalergicznymi, ale też oznaczeniem Vegan, a cały proces produkcji przebiega zgodnie z zasadą zero waste (kosmetyki zamykane są w szklane opakowania nadające się do ponownego przetworzenia lub użycia i nie posiadają kartoników zewnętrznych).
Czego warto spróbować z oferty marki? Pytanie powinno raczej brzmieć: w jakiej kolejności i w jakich konfiguracjach testować kosmetyki Ecooking, by jak najpełniej doświadczyć ich zbawiennego dla skóry działania. W trosce o dłuższą młodość na pewno warto sięgnąć po kosmetyki z retinolem, czemu dodatkowo sprzyja słabsze nasłonecznienie w okresie jesiennym i zimowym.
We wrześniu 2023 r. do portfolio marki dołączyły dwa produkty z witaminą A w podstawowej postaci, czyli serum z retinolem. Zatem do wyboru mamy Vitamin A serum o stężeniu 0,15 (dla początkujących) i Vitamin A serum 0,30% (dla tych, którzy już zbudowali tolerancję na ten składnik). Każde z nich opracowano z myślą o przyspieszeniu odnowy komórkowej i poprawie elastyczności skóry poprzez zwiększenie produkcji kolagenu.
Marka sięgnęła po tę substancję przede wszystkim ze względu na jej multifunkcyjne działanie. To prawdziwy mistrz odmładzania, który przyspiesza podział komórek i wymianę komórkową w głębszych warstwach skóry, dzięki czemu potrafi zdziałać cuda. Najbardziej spektakularne efekty? Wystarczy wymienić redukcję drobnych linii i zmarszczek, poprawę jędrności i struktury skóry oraz wyrównanie kolorytu i zmniejszenie przebarwień przez silne wygładzenie skóry, a do tego zminimalizowanie widoczności porów - a to dopiero początek! Brzmi obiecująco, prawda?
W produktach Ecooking retinol nie jest solistą, ale zaserwowany zostaje w towarzystwie innych dobroczynnych substancji, m.in. zwiększającego elastyczność skóry oraz przyspieszającego redukcję przebarwień oleju sojowego oraz naturalnej witaminy E, czyli silnego przeciwutleniacza o działaniu nawilżającym, odżywczym i wspierającym regenerację.
Co ciekawe, zamknięcie retinolu w kapsułkach przez twórczynię Ecooking zapewnia mu nie tylko optymalną stabilność, ale też jest najbardziej higieniczną i wygodną formą jego podania. To także dobry patent na lżejszy wyjazdowy bagaż (wystarczy wziąć tyle kapsułek ile dni urlopu, a nie tak jak w przypadku kremu - cały słoiczek) i sposób na to, by spróbować pielęgnacji pozbawionej konserwantów.
Jak każdy kosmetyk Ecooking tak i wspomniane nowości zachęcają do tego, by pielęgnując nimi skórę zapewnić sobie niespieszny masaż, który stosowany regularnie zmieni się w przyjemny, przynoszący ukojenie rytuał piękna. By dawało wymierne efekty, serum Ecooking z retinolem w kapsułkach stosujemy po oczyszczeniu skóry i przed nałożeniem kremu na noc. Nie można zapomnieć o tym, że kuracja witaminą A uwrażliwia skórę na działanie słońca i wymaga obowiązkowego zapewnienia sobie odpowiedniej ochrony przeciwsłonecznej następnego dnia.
Do odbudowy bariery hydrolipidowej skóry i jako uzupełnienie kuracji retinolem sprawdzą się inne pozycje z oferty Ecooking: Day Cream - krem na dzień z dodatkiem hiadyzyny o silnych właściwościach nawilżających i minimalizujących widoczność drobnych zmarszczek oraz trylagenem wzmagającym syntezę kolagenu oraz Night Cream - krem na noc. W składzie tego drugiego znajdziemy m.in. argirelinę o działaniu botox-like, która pomaga rozluźniać mięśnie mimiczne twarzy i sprawia, że skóra staje się gładsza i lepiej napięta.
W okresie jesienno-zimowym warto zaopatrzyć się w kosmetyk, który pomoże uporać się z towarzyszącym często w tym czasie przesuszeniem skóry. Takim produktem z pewnością będzie łagodzący balsam Ecooking MULTI BALM, który ukoi nie tylko skórę na twarzy, ale także dzięki dodatkowi niskocząsteczkowych peptydów pomoże uporać się z problemem spierzchniętych ust, wyciszy alergie skórne i pomoże raz na zawsze zapomnieć o egzemie czy pękającej skórze pięt.
To kosmetyk, który razem z retinolem w kapsułkach oraz kremami na dzień i na noc z logo Ecooking pozwoli nam skompletować kosmetyczkę w iście skandynawskim stylu.
Kosmetyki Ecooking znajdziesz w sklepie z najlepszymi markami skandynawskimi rawbeautyhouse.pl.
W grudniu kapsułki z retinolem Ecooking kupisz z rabatem -20%.