Kultura

Tadeusz Rolke - 10 cytatów mistrza fotografii, które zapamiętamy. Jest w nich prawda o życiu i miłości

Tadeusz Rolke - 10 cytatów mistrza fotografii, które zapamiętamy. Jest w nich prawda o życiu i miłości
Tadeusz Rolke/East News/Adam Jankowski/Reporter
Fot. East News

Nie żyje Tadeusz Rolke. Legenda i nestor polskiej fotografii miał 96 lat. Zostawił po sobie wiele niezwykłych zdjęć, ale i pięknych słów. Oto cytaty Mistrza!

  1. Najważniejsza kobieta w życiu? Dla mnie mama. Wychowywałem się bez ojca, zatem więzy z nią były niezwykle silne. Była osobą empatyczną, dobrą i na swój sposób naiwną. Te cechy wyraźnie po niej odziedziczyłem.
  2. Obcując z kobietami, nauczyłem się, że świat kobiecy jest o wiele bardziej skomplikowany niż męski. Zauważyłem też, że dla kobiet nie ma rzeczy oczywistych, które mężczyznom wydają się absolutnie pewne. Z wielu relacji z kobietami wyszedłem mocno poparzony.
  3. Fotografowałem przede wszystkim dla przyjemności, a dla pieniędzy pracowałem dla niemieckich pism. Było takie wspaniałe pismo „Art”, z którym byłem związany przez 25 lat, i to była najlepsza redakcja ze wszystkich. Miałem Deutsche marki, chodziłem do pewexów i nie potrzebowałem kartek na wódkę. Kupowałem sobie wino Valencia: półtora litra za cztery marki.
  4. Z pierwszą żoną byliśmy pięć lat. Druga żona poznała innego faceta i rzuciła mnie. Zresztą Polaka o imieniu Tadeusz. Więcej już się nie ożeniłem. Potem już mnie wszystkie zostawiały. Miałem regularnie złamane serce.
  5. Wydaje mi się, że chwilami jestem zodiakalnym Bliźniakiem. Podzielność mojej natury często intensywnie daje o sobie znać w kontaktach z kobietami i z przyjaciółmi. Mam wrażenie, że potrafię żyć w kilku światach równolegle. Nie lubię też swojej lekkomyślności, która mogła być przyczyną porzuceń.
  6. Na manowce sprowadziła mnie ślepa wiara, że miłość może wszystko. Natomiast z czasem poprzeczka idzie w górę i coraz trudniej spotkać osobę, która spełniałaby nasze, być może już wygórowane, oczekiwania.
  7. W 1983 roku spotkałem Korę. Była już wtedy wielką gwiazdą. Efektem tego spotkania stało się zdjęcie na okładkę płyty Maanamu "Nocny patrol"
  8. Pierwsze zdjęcia zrobiłem Marysi, naszej gosposi. Kiedy mama wychodziła do biura (pracowała w zarządzie miejskim warszawskiego ratusza), ja pomagałem gosposi sprzątać. Uwieczniłem też na zdjęciach swoją mamę, sąsiadkę, wnętrze naszego mieszkania, jakąś martwą naturę. To był czas okupacji. Ważne dla rozwoju człowieka pięć lat między 10. a 15. rokiem życia, które spowodowały w moim życiu ogromne ciśnienie. Ale nie fotografowałem na przykład scen rozstrzelań, bo nie wolno było tego robić.
  9. Wcześniej byłem pasywnym odbiorcą fotografii. Oglądałem pisma polskie i niemieckie, grafiki, katalogi, aż w pewnym momencie zapragnąłem sam w ten sposób informować o świecie.
  10. Niejaka Frau Gentsch,  żona rolnika, do którego wywieziono mnie po powstaniu na roboty do Niemiec. Powiedziała do mnie: „Co ty będziesz robił w życiu, skoro jesteś taki mały, słaby i leniwy?”. Odparłem jej: „Będę jeździł po świecie i fotografował”. Już wtedy to wiedziałem. Może dla zdrowego dorosłego człowieka to nie było nic ciężkiego, ale dla 15-latka, który przeżył powstanie, a potem głód w obozie przejściowym, to była praca ponad siły. Odstawałem mocno od innych. Bardzo trudne było roztrząsanie gnoju. Przed zaoraniem pola trzeba było wysypać naturalny nawóz. Robota trudna i brudna. Nie dość, że porządnie śmierdzi, to jeszcze trzeba to umieć robić. Bo albo się weźmie za dużo na widły (wtedy się nie da roztrząsać), albo za mało (i też się nie da). A widły ciężkie...

Cytaty pochodzą z wywiadu autorstwa Izabeli Michałowicz dla miesięcznika PANI

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również