Problemy żołądkowe? Nowe sposoby leczenia oparte na substancjach naturalnych, których skuteczność potwierdzono naukowo

Ból brzucha, trudności w trawieniu czy obezwładniające pieczenie pod mostkiem - ręka do góry, kto choć raz tego nie doświadczył! Takie przykre symptomy niestrawności czy refluksu żołądkowo-przełykowego najczęściej są okazjonalne. Bywa jednak, że mają charakter przewlekły i mogą wtedy sygnalizować coś poważniejszego, np. chorobę refluksową przełyku czy dyspepsję. Co ciekawe, doświadczać ich może nawet 40% całej populacji!

Jak to się dzieje, że cierpimy na ból brzucha? Winny może być jeden z dwóch organów. To będzie albo przełyk, albo żołądek. Pierwszy wspomniany działa na zasadzie zsuwni, która dzięki działaniu ponad 50 mięśni zlokalizowanych wzdłuż jego ścian umożliwia transport połkniętego pokarmu do żołądka.

Z kolei drugi z nich, przypominający kształtem worek, pełni funkcję „organu rezerwowego” i służy do przechowywania pokarmu i mieszania go z sokami żołądkowym. To właśnie ten proces, wsparty energiczną pracą mięśni sprawia, że spożyty pokarm jest rozkładany i przetwarzany za pomocą złożonych reakcji fizykochemicznych.

Czy możemy jakoś zadbać o zdrowie naszego żołądka? Warunkiem będzie m.in. dobra kondycja błony śluzowej, czyli jego najbardziej wewnętrznej warstwy. Pełni ona szalenie ważną funkcję: wydziela soki żołądkowe i tworzy kwaśne, typowe dla żołądka środowisko, a do tego produkuje śluz, który pozwala chronić się temu organowi przed procesami trawiennymi.

Dlaczego to ważne, by pozostała w równowadze? Jeśli jest ona zaburzona, może dochodzić do uszkodzeń, a nawet zapalenia błony śluzowej żołądka. Druga wspomniana nieprawidłowość może być skutkiem niektórych chorób, czynników genetycznych i behawioralnych, głodówek albo przejedzenia oraz spożywania niektórych rodzajów pożywienia.

Może też do niej dojść wskutek niewystarczającej aktywności warstwy śluzu. Taka sytuacja może być następstwem np. niedożywienia, predyspozycji genetycznych, przyjmowania leków lub określonych czynników behawioralnych.

Refluks żołądkowo-przełykowy i dyspepsja to schorzenia, które kojarzymy powszechnie z zaburzeniami „kwasowości”. Dziś rozpoznaje się je bardziej poprawnie jako choroby wieloczynnikowe i heterogenne, w których ból związany jest z brakiem równowagi pomiędzy czynnikami ochronnymi, takimi jak ślina i śluz, które są fizjologicznie obecnymi w przełyku i żołądku, a czynnikami „drażniącymi”.

A jak właściwie dobrać leczenie dla tych niezwykle częstych przewlekłych zaburzeń? Jest ono kluczowe w przypadku każdej jednej osoby, która ich doświadcza. Są jednak grupy społeczne, dla których dobór najlepszego, łagodnego leczenia będzie szczególnie istotny. Zaliczamy do nich dzieci, kobiety w ciąży, kobiety karmiące i osoby powyżej 50. roku życia. Na szczęście od niedawna mamy do dyspozycji rozwiązanie idealne!  

O ile dziś w leczeniu wspominanych schorzeń najczęściej stosuje się leki oparte na substancjach syntetycznych, których mechanizmy działania nakierowane są na zmniejszenie lub obniżenie kwasowości żołądka, nie są one rozwiązaniem najlepszym dla wszystkich. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że kwas żołądkowy jest podstawowym elementem środowiska żołądka, a jego zadanie polega m.in. na ułatwianiu procesów trawiennych oraz wchłanianiu makro- i mikroskładników odżywczych (np. żelaza).

Czy zatem istnieje jakaś alternatywa dla leczenia farmakologicznego opartego na lekach zobojętniających kwas żołądkowy oraz blokerach jego wydzielania? Od niedawna tak! To podejście wykorzystujące wyroby medyczne oparte na substancjach naturalnych chroniących błonę śluzową żołądka.

Jak to dokładnie działa i dlaczego cieszy się coraz większym zainteresowaniem świata medyczno-naukowego? Jego skuteczność potwierdzają badania RWE (Real World Evidence) i kontrolowane badania kliniczne – to po pierwsze. Do tego produkty z tej kategorii są dostępne w różnych formach, takich jak np. tabletki do ssania, a ich działanie polega na naśladowaniu działania i wzmacnianiu naturalnych barier żołądka i przełyku poprzez niefarmakologiczne działanie mechaniczne, bez wpływu na wydzielanie kwasu. 

Dzięki badaniom metabolomicznym i biomedycznym opracowano specjalne metody pozyskiwania dobroczynnych ekstraktów naturalnych, które po połączeniu w „docelowe” kompleksy molekularne niezawierające żadnych syntetycznych substancji pomocniczych, mogą być stosowane w leczeniu różnorakich zaburzeń żołądkowych, w tym tych związanych z nadkwaśnością, refluksem i problemami z trawieniem.

Do najbardziej pomocnych frakcji naturalnych należą:

• frakcja polisacharydowa wyekstrahowana z aloesu, który charakteryzuje się działaniem mukoadhezyjnym;
• minerały, takie jak węglan wapnia i wodorowęglan sodu, które regulują kwasowość w sposób fizjologiczny;
•  frakcja flawonoidów, pozyskiwana z rumianku i lukrecji, która dzięki swojemu działaniu antyoksydacyjnemu przeciwdziała wolnym rodnikom i „podrażnieniu” błony śluzowej.

Medycyna Oparta na Dowodach (Evidence Based Medicine) ma coraz szersze zastosowanie w dziedzinie substancji naturalnych posiadających działanie lecznicze, co pozwala dowieść ich skutecznośći i bezpieczeństwa poprzez interwencyjne badania kliniczne oraz badania RWE (Real World Evidence).

Przykładowo, w czasopiśmie naukowym „Frontiers” opublikowano wyniki badania potwierdzającego, że systemy substancji naturalnych charakteryzują się wysokim poziomem bezpieczeństwa, tolerancji i korzyści klinicznych w leczeniu refluksu przełyku i dyspepsji.

W badaniu tym oceniono postrzeganą przez pacjentów, lekarzy i farmaceutów (w sumie 4465 osób) skuteczność, bezpieczeństwo i schemat stosowania naturalnego kompleksu opartego na polisacharydach, minerałach i flawonoidach.

A co z kwestią naturalności? Kiedy możemy powiedzieć o leku, że jest w 100% naturalny? Tylko wtedy, gdy jest całkowicie biodegradowalny, czyli wytworzony z substancji naturalnych i przetworzony w taki sposób, by nie zmieniać swojej istoty. Dzięki temu może ponownie wejść w cykl życia bez wpływu na organizmy żywe i środowisko.

Rzadko zwraca się uwagę na wpływ, jaki leki mogą mieć na środowisko, a przez to na ludzi i inne żywe istoty. Na szczęście świadomość tego problemu u użytkowników i przedstawicieli przemysłu jest w roku na rok coraz większa.