Douglas w twojstyl.pl

To właśnie o te niszowe perfumy pytamy najczęściej: "Czym pachniesz?"!

To właśnie o te niszowe perfumy pytamy najczęściej: "Czym pachniesz?"!
Perfumeria Douglas poszerzyła swoja ofertę o perfumy niszowe. Podpowiadamy, jak je dobierać względem własnych preferencji i których warto spróbować.
Fot. Istock

Nowy zapachowy trend cieszy się szalonym zainteresowaniem i nic dziwnego! To właśnie perfumy niszowe lepiej niż jakikolwiek inny zapach pozwalają wyrażać emocje i wpływać na to, jak postrzegają nas inni. Podpowiadamy, które z tych dostępnych w perfumerii Douglas staną się Wasza zapachową wizytówką, które poprawią humor, i po które najlepiej sięgnąć, by przenieść się do miejsc, w których byliśmy najszczęśliwsi!

Miłośnicy pięknych woni, który z rumieńcem na twarzy wyczekują kolejnych perfumiarskich nowości i z pietyzmem rozbudowują imponującą kolekcję flakonów, będą zachwyceni! Wszystko za sprawą nowego trendu, który dotychczas zarezerwowany dla nielicznych właśnie osiąga szczyt popularności, przyciągając uwagę wszystkich amatorów pięknych woni.

Mowa oczywiście o perfumach niszowych, które od niedawna dostępne są w szerokiej dystrybucji. Prekursorem idei, by przybliżyć je szerszemu gronu odbiorców jest perfumeria Douglas, która właśnie otworzyła w warszawskiej Arkadii specjalną strefę niszowych zapachów.

Można tam nie tylko zapoznać się z najciekawszymi pozycjami z portfolio niedostępnych dotąd w Polsce marek (wśród nich m.in. ta uhonorowana przez królową Elżbietę II!) i spróbować najbardziej wysublimowanych kompozycji na świecie. Na miejscu do dyspozycji mamy grono ekspertów, którzy na podstawie naszych zapachowych sympatii pomogą wybrać dla siebie te jedyne.

To także całkiem nowe pole możliwości zabawy z zapachem. Jako że perfumy niszowe projektowane są bez rozróżnienia na płeć, pozwalają spróbować nut, o których nigdy nie pomyślelibyśmy, że są dla nas. Tym sposobem kobiety mogą bezkarnie „przymierzać” cięższe kompozycje, a mężczyźni – bez cienia wahania przeglądać się nawet w kwiatowych zapachach. To może być początek całkiem nowych, nieoczekiwanych zapachowych flirtów! 

Perfumy niszowe: zapachy wpływające na dobry nastrój

O tym, że zapachy mają zdolność wywoływania pozytywnych emocji wiedzieli już starożytni. Dziś możemy to robić jeszcze pełniej i piękniej, sięgając po jedną  z szerokiej grupy niszowych perfum stworzonych z intencją wprawienia nas w dobry nastrój.

Agata Błazińska, ekspertka zapachowa perfumerii Douglas zachęca do tego, by przyjrzeć się bliżej czterem kompozycjom. Każda z nich w całkiem odmienny zaskakujący sposób, ale podobnie skutecznie wywołuje poczucie błogości.

niszowe dobry nastroj

Główną bohaterką kompozycji Lost Cherry Toma Forda, czyli przedstawiciela smakowitej grupy gourmand jest czarna wiśnia, którą zestawiono z gorzkimi migdałami i bobem tonka nadającym jej „posmaku” marcepana. Całość robi piorunujące wrażenie: przed oczami staje pucharek oblanych cierpkawym likierem owoców, a po skosztowaniu tego deseru opanowuje nas obezwładniające poczucie niekończącej się przyjemności.

Nie mniej smakowity, choć dedykowany nieco bardziej wymagającym nosom, będzie Le Vie Di Milano Limitless Shopping od Trussardi. Już w otwarciu przenosi nas na uliczki Mediolanu, przywołując na myśl niespieszny spacer wzdłuż witryn najbardziej luksusowych butików. Wysublimowana kompozycja nut gourmand z przyjemnym skórzanym zamknięciem i wyczuwalnym akordem mahoniu, jaśminu i róży spodoba się wszystkim fanom orientalnych zapachów.

Nutę skóry, ale w łagodniejszym wydaniu, ma także propozycja Iris de Syracuse od Boucheron. Twórcy marki słynącej przede wszystkim z genialnej biżuterii, przemierzając świat w poszukiwaniu najlepszych kruszców zorientowali się, że nie mniej cenne są zapachowe ekstrakty charakterystyczne dla określonych zakątków świata. Ta intuicja zawiodła ich wprost do laboratoriów najlepszych nosów, którzy na warsztat wzięli irys, nazwany przez nich klejnotem perfumiarstwa. Wykorzystując nie jego kwiat, a kłącze i serwując je w towarzystwie jaśminu i heliotropu wydobyli jego przyjemnie miękką pudrową naturę. Całość układa się w niezwykle wyrafinowaną kompozycję, która doskonale podnosi wibrację. 

Z kolei z portfolio marki Atkinsons Agata Błazińska poleca spróbować Rose In Wonderland. To niezwykle subtelna luksusowa kompozycja zbudowana na akordzie róży podanej w nietypowym wydaniu. Młoda, gałązkowa, jeszcze zielona, zupełnie nie przypomina miodowego aromatu kwitnącego kwiatu rozgrzanego słońcem. Za to w połączeniu z pąkami porzeczki, ziemistym geranium i lekko suchym wetiwerem przywodzi na myśl moment wejścia do różanego ogrodu o poranku, gdy na liściach i płatkach widać jeszcze krople rosy. Czy można wyobrazić sobie lepszy sposób na to, by dobrze zacząć dzień?

Perfumy niszowe: zapachy wzmacniające pewność siebie

Ale za sprawą perfum możemy nie tylko skutecznie poprawić sobie humor. To także sprawdzony sposób na to, by dodać sobie animuszu i dzięki odpowiedniej zapachowej aurze wykreować wrażenie większej pewności siebie i stanowczości.

niszowe pewnosc siebie

Takie działanie wywoła m.in. Nuit de Cellophane z kolekcji Noire Serge’a Lutensa, czyli dzieło na pograniczu perfumiarstwa i mody haute couture. Wszystko za sprawą nietypowej tytułowej folii, którą odzwierciedla hipnotyzujący akord osmantusa. Stworzony z połączenia aromatu jaśminu i mandarynki ujawnia się w Nuit de Celophane obok chłodnej lekko pudrowej lilii i irysa. Całość tworzy nieco chłodną, wyważoną kompozycję, która dopełni wizerunku osoby zdecydowanej i godnej zaufania.

Podobnie Imperial Emerald marki The Marchan of Venice. Już sam flakon wykonany ze szkła murano i udekorowany w zielono-niebieskie pawie pióra sprawia, że czujemy się pewniej. Przy bliższym poznaniu jest tylko lepiej: superkobiece białe kwiaty zaserwowano tu w towarzystwie absolutu róży z Chile, a dla efektu miękkości otoczono wanilią i pudrowym irysem. Pikanterii zapachowi dodaje szczypta wilgotnej ziemistej paczuli, która wieńczy tę nietuzinkową kompozycję, dodając jej egzotycznego sznytu. Całość tworzy niezwykle sensualną elegancką pozycję, która doskonale podkreśli nasz profesjonalizm.

Agata Błazińska, ekspertka zapachowa perfumerii Douglas zwraca także uwagę na Cuir Noir. To przedstawiciel kolekcji  zapachów, które Giorgio Armani początkowo tworzył na potrzeby własne i najbliższych członków rodziny. Nieustannie pytany o to „co to za niesamowity zapach” uległ w końcu namowom, by udostępnić kolekcję szerszemu gronu miłośników nietuzinkowych woni. Cuir Noir hołduje potędze szafranu, czyli jednej z najkosztowniejszych przypraw. Podany w drzewnej poświacie oudu i drzewa gwajakowego z nutą skóry oraz pikantną gałką muszkatołową przełamany zostaje przez Armaniego miękką wanilią. Dzięki temu tworzy obraz osoby o niezwykle bogatym życiu wewnętrznym i dużej sile charakteru.

A jeśli to białe kwiaty sprawiają, że czujemy się silniejsi i łatwiej przychodzi ma zawalczyć o swoje, może nas zainteresować Tuberose de Jour od Aerin. Jak pachnie tuberoza o poranku? Próżno szukać tu jaśminowej słodyczy, jest za to delikatna zieloność, pudrowość i wyważony, świetlisty, ledwie wyczuwalny posmak słodkości. Absolut kwiatu pomarańczy dodaje kompozycji rześkiego chłodu, a drewno cedrowe – wrażenia jak po wejściu do lasu po deszczu. To dlatego Toubereuse de Jour najlepiej „ubierze” osoby delikatne, o wrażliwej naturze, którym zależy na wzmocnieniu, nie zaś na emanacji mocnymi orientalnymi nutami.

Perfumy niszowe: zapachy podkreślające indywidualizm

niszowe indywidualizm

Ten zapach Roos&Roos to prawdziwa oda do miłości: założycielki brandu, czyli matka i córka właśnie w taki sposób uczciły łączące je uczucie, szaloną pasję do pięknych zapachów oraz intuicję, że zapach i muzyka mają wiele wspólnego. I coś w tym jest: jedno i drugie, choć nieuchwytne dla oka, silnie oddziałuje na wyobraźnię i emocje. W Smoke&Mirrors zamknięte jest wspomnienie ojca starszej z nich: dymne nuty przypominające zapach fajki reprezentuje kadzidlana tabaka, a towarzyszące jej osmantus, mirra i szczypta bobu tonka czynią go zapachem z pogranicza magii.  

Miłośnicy drzewnych, dymnych nut zainteresują się też pozycją z portfolio niszowej marki Molton Brown, czyli prawdziwą ikoną brytyjskiego stylu: uhonorowana gwarancją królowej Elżbiety II tworzy zapachowe wizytówki dla koronowanych głów i członków rodziny królewskiej. W prawdziwie arystokratycznej Tobacco Absolue znajdziemy także cedr, paczulę i balsam peruwiański o mocno rozgrzewającym działaniu. Kompozycja sprawdzi się znakomicie, jeśli zależy nam na uwypukleniu silnej strony naszej natury. To coś na kształt zapachowego talizmanu: na szczęście, spełnienie, nowy początek.

A jeśli szczęście kojarzymy raczej z tajemnicą, warto spróbować innego typu Agaty Błazińskiej, czyli Terrific Oud marki By Terry. To miks oudu, cennego szafranu i odymionej maliny, która w niezwykły sposób dopełnia skórzanej kompozycji. Znajdziemy w niej także paczulę, irys i dodającą nieco słodyczy ambrę, a także kminek, który zapewnia ziołowo-gorzkawy akcent. Razem tworzą coś na kształt barwnej arabeski odmalowanej z orientalnych nut. To głęboka, tajemnicza, magiczna propozycja jak z baśni tysiąca i jednej nocy dla wszystkich tych, którzy pragną za pomocą perfum stylowo się wyróżnić.

Godną uwagi pozycją jest też Myrrh Oud Extrait sygnowany przez The Merchant of Venice. Podany w nietypowej formie fiolki, czy raczej czarodziej różdżki z kręconego szkła, skrywa prawdziwie boski eliksir. To typowo orientalna kompozycja, w której mirra i oud grają pierwsze skrzypce. W drugim planie ujawnia się też żywica elemi, której słodycz podkreśla dodatek lukrecji i marcepanowa fasola tonka. Charakterystyczne wrażenie ciepła i przytulności Myrrh Oud Extrait jest z kolei zasługą nuty pomarańczy. 

Perfumy niszowe: zapachy afrodyzjaki

A gdyby tak pomyśleć o zapachu jako o afrodyzjaku? Dla perfumiarzy tworzących niszowe perfumy takie ich zastosowanie jest oczywistością, a niektóre nuty aż proszą się, by zestawić je w sposób, który pozwoli wyczarować iście wybuchową, kipiącą zmysłowością mieszankę. Na prowadzenie wysuwa się wanilia, której aromat od setek lat wykorzystywany był do tego, by wodzić za nos obie płcie. Ale to nie jedyny afrodyzjak. Do tych najpopularniejszych zaliczamy także cynamon, szafran i nuty kawy.

niszowe afrodyzjak

Co ciekawe, wanilia w perfumach niszowych wcale nie musi być słodka! Na przykład w Un Bois Vanille od genialnego Serge’a Lutensa pachnie nieco drzewnie, jak roztarte w dłoniach ziarenka wanilii. Dzięki połączeniu z kakao i drzewem gwajakowym, przyprawiona nutą miodu i lukrecji ujawnia swoją prawdziwie mroczną stronę. Całość układa się w ciepłą, otulająca kompozycję, która przywołuje podobne emocje do tych, które odczuwamy zapadając się w czułe objęcia ukochanej osoby.

A jeśli wolimy wanilię słodką, ale z nieoczekiwanym twistem, warto za namową Agaty Błazińskiej spróbować Tangier Vanille od Aerin. Otulona aromatyczną różą bułgarską ujawnia swoją lekko słonawą naturę. Pozyskana na Madagaskarze nasiąka bowiem morskim powietrzem i przypomina nieco wrażenie podobne do tego, gdy sięgamy po lody o smaku słonego karmelu: przeciwieństwa wzajemnie się podbijają uwypuklając pełnię swego bogatego, złożonego aromatu i smaku.

Od wanilii już tylko krok do uwodzicielskiego aromatu rumu, choć i tej nie brak w kolejnej propozycji. To właśnie ten trunek na warsztat wziął Kilian Hennesy, czyli alkoholowy potentat stojący na czele znamienitego francuskiego rodu wytwórców koniaku, który poświęcił się perfumiarstwu. W Angel’s Share, czyli „anielskiej daninie” obok esencji koniaku znajdziemy pobudzające orzechowe nuty osiadające na drzewnej bazie. Jest też i szczypta rozpalającego zmysły cynamonu oraz słodkawy posmak pralinek, a całość podano we flakonie przypominającym kryształ, w którym serwuje się najlepsze drinki. 

Nieco pikantniejszy za to będzie Safran Royal z kolekcji Atelier Versace. Agata Błazińska wyjaśnia, że to jedna z ciekawszych interpretacji tej najdroższej przyprawy na świecie. Uwypukloną w zapachu szrostkość zawdzięcza akordom skóry, które połączono ze słodko-gorzkawym piołunem marokańskim nadającym Safran Royal lekko ambrowego charakteru. Z kolei indonezyjska paczula i odrobina czystka daje na skórze wrażenie wytrawności, której nie sposób się oprzeć!  

Perfumy niszowe: zapachowa pocztówka

A gdyby tak za sprawą zapachu przenieść się w te miejsca na świecie, w których byliśmy najszczęśliwsi lub które marzymy odwiedzić?

niszowe zapachowa pocztowka (2)

Do odwiedzenia pustyni Mojave zaprasza Ben Gorham, twórca marki Byredo. Zapachowy minimalizm i niesamowita czystość kompozycji charakteryzujące Mojave Ghost dają wyjątkowe zapachowe doznania: uczucie pustynnego wiatru smagającego policzki i rozwiewający włosy łagodny pudrowo-fiołkowy podmuch. Jest też i nuta kremowego sandałowca, chłodzący cedr oraz przyjemnie otulający bursztyn - razem zabierają nas w absolutnie urzekającą podróż.

Jeśli marzy się nam wyprawa na wzgórza Toskanii, najlepiej za radą Agaty Błazińskiej sięgnąć po Yuzu od Aqua di Parma. To prawdziwa cytrusowa uczta: zamykamy oczy i przenosimy się zacieniony na taras pośród cytrusowych drzew, a do nozdrzy docierają kolejno akcenty soczystej pomarańczy, bergamoty i orzeźwiającego, przyjemnie chłodzącego tytułowego yuzu. Całość skomponowano tak, by zaakcentować lekko gorzkawą nutę i dać do ręki zapach o uzależniającym charakterze.

Za to Skandynawia sportretowana została w propozycji Maison Margiela Replica Coffee BreakNapis Sztokholm 2007 rok pojawia się na flakonie nie bez przyczyny, a perfumiarz rysuje krajobraz, któremu trudno się oprzeć. Coffee Break to przerwa na kawę w mroźny poranek, ucieczka od zgiełku tętniącego miasta w ciepłą, przytulną przestrzeń, w której czas stanął w miejscu. W powietrzu unosi się aromat świeżo zmielonej kawy, na wargach czujemy piankę z aromatycznej cappuccino. Wystarczy zamknąć oczy, by dosłownie przenieść się do stolicy minimalizmu!

A jeśli mamy ochotę na rejs pirackim statkiem, to tylko z Pirates Grand Reserve od wspomnianej wcześniej marki Atkinsons! Mamy tu prawdziwie upojną żywiołową mieszankę: jest i rum, i pyszna gorzka czekolada, i słodkie subtelne tony jaśminu, a nawet heliotrop. Punkt ciężkości spoczywa na korzennej paczuli, którą udekorowano esencją słodkiej wanilii, ziarnami kakaowca, a całość zrównoważono odrobiną geranium i cedru. To perfumy, które przyprawią o prawdziwy zawrót głowy!  

A Wy, macie swoich ulubieńców spośród propozycji niszowych perfum dostępnych w perfumerii Douglas?  

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również