Wellbeing

Trening nosa, czyli jak sobie radzić z utratą węchu po koronawirusie – pytamy ekspertkę

Trening nosa, czyli jak sobie radzić z utratą węchu po koronawirusie – pytamy ekspertkę
O to, jak ćwiczyć nos, by szybciej wrócił do formy i jakie są nowe trendy perfumierskie na 2022 rok, pytamy senselierkę, czyli niezależną ekspertkę zapachową, Martę Siembab.
Fot. Istock

Po jakim czasie od przechorowania koronawirusa wraca węch i jak to przyspieszyć? I jak będziemy pachnieć tej wiosny, czyli co w trendach perfumiarskich na nowy sezon piszczy, pytamy ekspertkę od zapachów, senselierkę Martę Siembab.

Choć u progu wiosny chciałoby się odłożyć wszystko na bok i oddać fantazjom na temat tego, jak będziemy pachnieć i co nowego w tym sezonie producenci perfum mają dla nas w zanadrzu, pandemia zafundowała nam całkiem inny, nieoczekiwany scenariusz. Jak wskazują badania, łagodnej postaci Covid-19 aż w ¾ przypadków towarzyszy całkowita lub częściowa utrata węchu, która choć nie jest trwała, ma konsekwencje idące znacznie dalej, niż można by przypuszczać.

O to, jak ćwiczyć nos, by szybciej wrócił do formy i jakie są nowe trendy perfumierskie na 2022 rok, pytamy senselierkę, czyli niezależną ekspertkę zapachową, Martę Siembab, która z zapachem pracuje multidyscyplinarnie i w rożnych kontekstach: nie tylko perfum, ale także biznesu, kultury, sztuki, a także tworzenia wizerunku marek i osób publicznych, czyli wszędzie tam, gdzie jest on środkiem wyrazu lub nośnikiem treści.

Jak działa zmysł węchu

Jak tłumaczy Marta Siembab, budowa aparatu węchowego nie jest skomplikowana, ale jego funkcjonowanie - już tak: wciąż pozostaje dla naukowców zagadkowe i nie do końca zgłębione. I dodaje, że jeśli chodzi o ludzką sensorykę, na żaden inny temat nie wiemy tak mało, jak na temat węchu właśnie.

Jak wyjaśnia ekspertka, ewolucyjnie to najstarszy zmysł. Mieści się w „gadzim” obszarze mózgu, czyli węchomózgowiu, które wykształca się jako pierwsze już ok. 12. tygodniu życia płodowego: gdyby przekroić mózg w poprzek przez spoidło i odsłonić wnętrze obu półkul, węchomózgowie uwidoczniłoby się w postaci najgłębiej położonej „pestki”, jądra mózgu – to właśnie struktury odpowiedzialne za odbieranie zapachu.

Narząd węchu ciągnie się od najbardziej centralnej części mózgu aż do wnętrza nosa. Jego drugi koniec stanowi opuszka węchowa, której zakończenia przechodzą przez drobne kanaliki kości sitowej zwieszając się wprost do jamy nosa. Tam molekuły zapachowe przyczepiają się do receptorów węchowych i wysyłają do mózgu informację o zapachu.  

To nie tylko niezwykle wrażliwe miejsce w naszym ciele, ale jak zauważa Marta Siembab, także – taktycznie – jego słaby punkt: choć organizm ma bardzo silną barierę krew-mózg, w tym jednym miejscu niezwykle czuły organ wystaje poza czaszkę. I chociaż nie sposób dotknąć go palcem, komórki nerwu węchowego są w jakimś sensie „nagie”. Pokrywa je warstewka śluzu, która zawiera różne substancje chemiczne działające przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybicznie, by chronić mózg przed intruzem.

Jak wiedzą wszyscy ci, którzy doświadczyli jakiegoś rodzaju parosmii, czyli zaburzenia węchu, nie jest to bariera nie do pokonania. Co ciekawe, nie tylko koronawirus ma zdolność jej przenikania: także wirus opryszczki, jeśli zlokalizowany jest w obrębie twarzy, może być dla mózgu zagrożeniem. To zdecydowanie słaby punkt całego projektu – podsumowuje ekspertka.

W jaki sposób kształtuje się zmysł węchu 

Gdy powstaje w węchomózgowie, mały człowiek mimo że nie ma jeszcze kontaktu z powietrzem, jest w stanie odbierać substancje, które pobudzają ten obszar jego mózgu: cześć związków chemicznych z pożywienia matki przenika do płynu owodniowego, który maluch połyka. Im bardziej zróżnicowana dieta przyszłej mamy, tym bardziej otwarty na nowe smaki będzie człowiek, który przyjdzie na świat. Zwłaszcza, że jesteśmy zaprogramowani tak, by zakładać, że nowy smak czy zapach jest dla nas groźny – dopiero po jego rozbrojeniu uczymy się go lubić

To tak jak wtedy, gdy pijemy wino. Kiedy przełykamy łyk, następuje mechanizm retroolfakcji, czyli wstecznego wąchania: bukiet zapachowy odczuwamy nie tylko językiem, ale także nosem", wyjaśnia ekspertka.

To dlatego Marta Siembab przy wyborze perfum zachęca do tego, by dać drugą szansę tym woniom, które w pierwszym odczuciu odbieramy jako brzydkie, „nie nasze”: zapach który porusza, daje nam najwięcej stymulacji emocjonalnej, poznawczej, staje się wyzwaniem, podczas gdy ten dobrze znany sprawi przyjemność, ale z poznawczego punktu widzenia będzie nas tylko rozleniwiać.   

Jak zapach oddziałuje na emocje 

Co ciekawe, jak podkreśla Marta Siembab, występująca wskutek Covidu anosmia nie jest niczym nowym, dopiero jej skala jest czymś niespotykanym. Dlatego rośnie zainteresowanie tym zjawiskiem, a ludzie, którzy doświadczali tego wcześniej mogą liczyć na wsparcie.

Węchomózgowie zbudowane jest z dwóch ważnych struktur: hipokampu, czyli ośrodka pamięci i ciała migdałowatego, czyli ośrodka emocji. Jest także kora gruszkowata połączona z ośrodkiem regulującym tempo oddychania i tempo bicia serca: niektóre wonie sprawiają, że serce bije szybciej, inne je spowalniają.

Każdy zapach, który trafia na nabłonek węchowy i przyczepia się do receptora węchowego wywołuje jakąś reakcję, a nerw węchowy przesyła dwa rodzaje impulsów: chemiczne i elektryczne, ale to, w jaki sposób konkretne molekuły wywołują takie, a nie inne wrażenie zapachowe jest nierozpoznane.

Jak działa pamięć zapachów

W funkcjonalnym rezonansie magnetycznym widać to jak na dłoni: informacja zapachowa najpierw trafia do ośrodka pamięci, gdzie następuje błyskawiczne rozpoznanie: znany albo obcy, a ułamek sekundy później wędruje do ośrodka emocji, który „sprawdza”, czy zapach ma dla nas jakiś emocjonalny ciężar.

Nawet jeśli ma, można to przekodować, wiążąc go z silniejszą emocją. Na całe szczęście, bo inaczej niektóre przykre związki byłyby nie do odkręcenia, np.  jeśli w drodze do pracy mijamy park, zapach zieleni będzie się kojarzył neutralnie lub przyjemnie, z wiosną, świeżością.

Ale jeśli w tym parku doświadczymy nieprzyjemnego, silnie emocjonującego zdarzenia, np. napaści i kradzieży, następnym razem gdy poczujemy woń drzew, traumatyczna sytuacja wróci do nas w postaci flashbacku. Dlatego ważnym elementem terapii zaburzeń zespołu stresu pourazowego jest właśnie przekodowywanie wspomnień zapachowych.

Węch a koronawirus - zaburzenia węchowe

Pamięć lubi płatać takie figle - nieprzyjemne sprzężenie zapachu z trudnym przeżyciem jest w dobie pandemii doświadczeniem wielu osób.

O ile dla większości ludzi woń alkoholu etylowego obecnego w płynach do dezynfekcji będzie się wiązać z uciążliwą koniecznością, o tyle dla pewnej, całkiem sporej grupy ludzi, może być wyzwalaczem prawdziwie traumatycznych przeżyć związanych np. z alkoholizmem w rodzinie czy wiążącymi się z nim doświadczeniami przemocy.

Takie skojarzenia, zupełnie pozaracjonalne i poza naszą kontrolą, spadają nagle, bez ostrzeżenia: w szkole, w urzędzie, na lotnisku, słowem – wszędzie. O skali zjawiska najlepiej wiedzą terapeuci, którzy z zaciszu swoich gabinetów przyjmują dziś takich pacjentów więcej niż kiedykolwiek wcześniej.  

Co to jest parosmia, czyli gdy zmysł węchu wariuje

Jak tłumaczy Marta Siembab, przez wiele lat pokutowało przekonanie, że zapachy odczuwamy na zasadzie klucza i zamka: konkretny kształt molekuły przyczepia się do konkretnego kształtu receptora,  jak w lubianej przez dzieci zabawce, w której trójkątny klocek pasuje tylko do otworka o tym samym kształcie.

Ale, jak wyjaśnia, takie myślenie traci sens w dobie rozwiniętej na szeroką skalę inżynierii chemicznej, która dostarcza nam setek tysięcy syntetycznych związków o całkiem nowej budowie, z którymi nos nie potrafi sobie łatwo poradzić. Bo mimo szalonego rozwoju przemysłu zapachowego, nabłonek węchowy ma wciąż ma tę samą, skromną powierzchnię, zaledwie ok. 2 cm kwadratowych.

Dlatego dziś jesteśmy raczej skłonni myśleć, że węch działa na zasadzie kombinacji receptorów i punktów stycznych, które wywołują doznania węchowe. Takie podejście tłumaczyłoby także pojawiające się wskutek przechorowania Covidu parosmie, czyli zaburzenia w odczuwaniu zapachów.

Jak zauważa senselierka, ludzie po przechorowaniu koronawirusa najczęściej skarżą się na to, że odczuwają silnie woń spalonego tłuszczu, dymu papierosowego, starego mięsa, rozpadających się śmieci, odchodów, spalenizny bez faktycznego źródła tych woni.

Dlaczego czekolada śmierdzi, czyli o psikusach, które robi nam nos

Jak tłumaczy ekspertka, każdy zapach ma w sobie odrobinę "smrodku": wszystko zależy od tego, jakie są jego wonie składowe, których nos nie wyłapuje indywidualnie. Np. wąchając czekoladę wyczujemy nuty masła, mleka, kakao.

A samo kakao, jeśli rozłożyć je na czynniki pierwsze, zdradzi obecność czegoś suchego i pylistego, czegoś gorzkawego i szorstkiego, a także nutę czegoś… trochę mięsnego i trochę "spoconego". Dwóch ostatnich dodatków jest na tyle mało, że nos je zignoruje chyba, żeby podać mu je w postaci wyizolowanych związków chemicznych. Ale wtedy, jak przestrzega Marta Siembab, trudno będzie umknąć takim skojarzeniom, dlatego jak przyznaje, sama nie przepada za gorzką czekoladą.

Dlaczego tracimy węch po koronawirusie

No dobrze, ale dlaczego po Covidzie czekolada pachnie tylko źle? Jak tłumaczy senselierka prawdopodobnie dlatego, że część receptorów w nabłonku węchowym pod wpływem wirusa zostaje uszkodzona, czyli psuje się "czytnik zapachów".

To tak, jakby ze 100 odnóżek, które łączą się ze 100 otworami, dając w ten sposób konkretne wrażenie węchowe, prawidłowo zadziałało jedynie 50: zapach będzie niepełny, mylny, albo… całkiem inny. Ale dlaczego w nieprzyjemny sposób? "Naukowcy wciąż nie znają odpowiedzi na to pytanie", nie pozostawia złudzeń ekspertka.  

Zaburzenia węchu – skąd się biorą

Problemy z węchem mogą pojawić się na jednym z trzech poziomów. Pierwszy to przeszkoda fizyczna, problem z przepustowością: przy zgrubiałej śluzówce podczas alergicznego kataru lub w przypadku krzywej przegrody nosowej powietrze nie może swobodnie przepływać, a włoski wyściełające wnętrze jamy nosa dodatkowo zatrzymują część zapachów. To bariera, której łatwo się pozbyć farmakologicznie lub chirurgicznie.

Trudność może pojawić się także "piętro wyżej", czyli na poziomie zniszczonych przez wirus receptorów węchu. Ale jest też trzecia opcja, czyli uszkodzenie nerwu węchowego. Może do tego dojść wskutek nawet niewinnego z pozoru urazu głowy.

To najgorsza sytuacja z kilku powodów: przerwanie go jest nieodwracalnym urazem, który ma bardzo poważne konsekwencje w postaci  trwałych zaburzeń nastroju, a nawet do depresji, bo jak słusznie podkreśla Marta Siembab, brak informacji węchowej to ogromna wyrwa, luka – w dużej mierze w oparciu o nią budujemy nasze poczucie tożsamości i bezpieczeństwa.

Trening nosa a choroby neurodegeneracyjne

Ale co ciekawe, jak podkreśla Marta Siembab, za problemy z węchem w dużym stopniu odpowiadają także choroby neurodegeneracyjne: demencja czy choroba Parkinsona, której problemy z węchem są jednym z objawów.

Warto dodać, że zmysł węchu połączony jest z mózgiem symetrycznie, czyli prawa dziurka od nosa przekazuje sygnały do prawej półkuli, a lewa – do lewej (dla porównania zmysł wzroku działa na odwrót). U pacjentów genetycznie obciążonych chorobą Parkinsona na pewnym etapie choroby obserwuje się gorsze rozpoznawanie zapachów lewą dziurką od nosa – to charakterystyczne, ponieważ lewa półkula uszkadzana jest przez chorobę jako pierwsza.

Ćwiczenie nosa po utracie węchu wskutek Covid-19, czyli jak odzyskać węch

Trening nosa to coś, co możemy wykonać samodzielnie i całkiem bezkosztowo we własnym domu

Nie dajmy się nabrać marketingowym sztuczkom w stylu "specjalny zestaw olejków do treningu nosa" – przestrzega ekspertka. Wszystko, co jest nam potrzebne można kupić w aptece czy zielarni i pozwoli na stworzenie "pakietu startowego" na kilka lat.”

Podkreśla też, że na warsztatach zapachowych, które prowadzi zachęca do tego, by sięgać po najprostsze, intuicyjne rozwiązania i wykorzystywać to, co mamy wokół siebie, pod ręką: kubek herbaty, cytrynę, syrop malinowy, czy kawę – wszystko to,  po co normalnie sięgaliśmy z przyjemnością.

Dobrze jest kupić ekstrakt waniliowy, olej anyżowy lub różany, czyli tzw. czyste zapachy nieangażujące nerwów zapachowych. Marta Siembab zachęca też do trenowania uważności węchowej – skupienia się na kilka sekund na zapachu dłoni po ich umyciu, zapachu kawy tuż przed pierwszym łykiem, aromacie zupy zanim zaczniemy ją jeść. Zawsze warto też zachęcać dzieci do wąchania otaczającego je świata i budowania pozbawionej uprzedzeń otwartości na zapachy.

Są substancje, głownie pochodzenia roślinnego, które w formie lotnej stymulują nie tylko nerw węchowy, ale także też nerwy dotykowe u ustach, na języku i tylnej ścianie gardła, np. mięta zawiera mentol, który wywołuje fizyczne uczucie chłodu obserwowane choćby podczas mycia zębów. Ale to nie zapach jest zimny: doświadczenie zapachowe i dotykowe rejestrowane są przez nasz mózg oddzielnie.”, tłumaczy ekspertka.

Na podobnej zasadzie działają kamfora, olejek wetiwerowy czy paczulowy - stymulują nerw trójdzielny, który ma swoje zakończenie blisko zakończeń  nerwu węchowego, a wdychane dają nam złudzenie dotyku. Lepiej unikać ich podczas treningu nosa, gdyż mogą dać nam złudne wrażenie, ze węch wraca, podczas gdy tak naprawdę będzie to odczucie dotykowe, nie węchowe.

Kiedy wraca węch po koronawirusie

Tymczasem pozostając w zapachowej próżni, do pracy możemy zaprzęgnąć pozostałe zmysły, do czego ekspertka gorąco zachęca.

Warto uzbroić się w cierpliwość i nie szukać szybkich rozwiązań: receptory węchowe odnawiają się we własnym tempie w ciągu ok. 4 tygodni – tyle czasu zajmuje proces wymiany komórek na nowe i nie jesteśmy w stanie tego przyspieszyć”.

Jak leczyć anosmię – stymulacja innych zmysłów

Poza suplementacją cynku, która wspomoże regenerację uszkodzonych receptorów węchowych, warto dać sobie trochę uważności, czułości i dużo czasu.

Trening węchowy możemy wpleść w codzienne rytuały np. przygotowanie wieczornej kąpieli czy ulubionego napoju. Ważne, by takiemu przebywaniu z zapachem towarzyszyło skupienie, świadomość. Po jakimś czasie zaobserwujemy, że część znajomego zapachu przeciska się do świadomości, a węch stopniowo wraca.”

Marta Siembab podkreśla też, że taki trening jest też dobrym sposobem na zrównoważenie emocji i uspokojenie paniki, która często towarzyszy anosmii. Doradza też spróbowanie rekompensowania sobie deficyt węchu wykorzystując inne zmysły. Dobrym sposobem będzie np. szczotkowanie ciała na sucho, sięgnięcie po grubszy peeling, który poprawi ukrwienie albo świece, którymi można wykonać ciepły relaksujący masaż.

Można też posiłkować się zabawkami stymulującymi integrację sensoryczną dla dzieci, by stymulować zakończenia nerwów dotykowych. Co ciekawe, jak podpowiada ekspertka, najwięcej zakończeń nerwowych mają mieszki włosowe, dlatego dobrym zwyczajem będzie częste sięganie po szczotkę do włosów albo regularny masaż skóry głowy.

Cierpliwość i zaopiekowanie się pozostałymi zmysłami to wcale nie gra na zwłokę, ale skuteczny sposób na redukcję podwyższonego wskutek utraty węchu poziomu kortyzolu.

Jego wysoki poziom niekorzystnie oddziałuje na funkcjonowanie wielu organów, np. serca, powodując arytmię lub ucisk w klatce piersiowej.”, przestrzega ekspertka.

To wcale nie nowe odkrycie: w próbce śliny badanych pod tym kątem niemowląt poziom kortyzolu wzrastał, gdy matka na chwilę oddalała się i wracał do normy, kiedy maleństwu podawano koszulę przesiąkniętą jej zapachem. W przypadku anosmii wywołanej Covidem, gdy pozbawieni jesteśmy możliwości poczucia swoich bliskich odczuwamy silny lęk, niepokój.

Tutaj także sprawdzą się najprostsze rozwiązania: przytulanie, uściski, podszczypywania, rysowanie palcem po plecach, słowem: wszystko, co w przyjemny sposób możemy sobie z bliskimi wzajemnie dać. Albo coś mocniejszego: okolica ust i języka jest silnie unerwiona, więc w ramach ćwiczeń można spróbować zanurzyć palec w oliwie z odrobiną chili i przeciągnąć nim wargi albo zanurzyć w nim język i dotknąć okolicy dziąseł.

MFK OUD Satin mood

Woda perfumowana Oud Satin Mood Maison Francis Kurkdjian z nutami ambry i żywicy agarowej z Laosu, perfumeriaquality.pl, 925 zł/70 ml

Źródło: mat. prasowe

Najlepszy zapach na wiosnę 2022 – trendy w perfumiarstwie 2022

Dotychczas każdy nowy sezon „stał” jakimś określonym składnikiem, np. różą czy owocem liczi, wokół którego budowano kompozycję w taki sposób, by niezależnie od upodobań każdy mógł spróbować go w komfortowym, przyjemnym dla siebie wydaniu.

LOEWE_solo

Woda perfumowana Solo Loewe z nutami wetywerii z Haiti i soli morskiej, Sephora.pl, 525 zł/100 ml

Źródło: mat. prasowe

W tym roku, jak tłumaczy Marta Siembab, po raz pierwszy branża perfumeryjna pokusiła się o wyjątkowo nieszablonowy gest i wyraźnie od tego trendu odeszła, dlatego dziś mówimy raczej o charakterze zapachu, niż o tym, z jakich nut jest zbudowany. Co ciekawe, najczęściej wyszukiwanym słowem związanym z zapachem jest hasło „earthy”, czyli ziemisty.

Rainwood 100 ml

Woda perfumowana Rain Wood Perfumer H z nutami galbanum, elemi i zroszonego deszczem jałowca, Galilu.pl, 600 zł/50 ml

Źródło: mat. prasowe

Tym samym można się spodziewać urodzaju kompozycji drzewnych, lekko żywicznych czy tych przewagą nut ziemisto-zielonych. Ze względu na powszechnie panujące problemu z węchem przemysł zwiększył też zaprocentowanie nowych zapachów, pojawi się zatem więcej wód perfumowanych względem toaletowych: ponieważ czujemy mniej, potrzebujemy silniejszej stymulacji.

CALLI IKONA

Woda perfumowana Calli (Earth) K Tolteca z ziemisto-drzewnymi akordami białego sandałowca i mate, Houseofmerlo.pl, 375 zł/50 ml

Źródło: mat. prasowe

Taka tendencja nie dziwi o tyle, że w dobie kolejnych lockdownów i następujących jedna po drugiej kwarantann, bardziej niż czegokolwiek innego, spragnieni jesteśmy kontaktu z naturą. 

1

Perfumy Sense Dubai 1 z wytrawną nutą morskich traw, dębu, jałowca i wetywerii, Sensedubai.pl, 584 zł/50 ml

Źródło: mat. prasowe

Co ciekawe, takich przyjemnie wypełniających nozdrza woni drzew, mchu, gleby, bijącej od niej wilgoci i przynoszącego ulgę chłodu zamkniętych we flakonach perfum możemy na perfumeryjnych półkach wypatrywać lada moment, a nie, jak się przyjęło dla tego typu "cięższych" zapachów, dopiero na jesieni czy w sezonie zimowym.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również