Trendy

Projektantka Naja Munthe o fenomenie kopenhaskiej mody: "Skandynawek nie da się zaszufladkować"

Projektantka Naja Munthe o fenomenie kopenhaskiej mody: "Skandynawek nie da się zaszufladkować"
Alana Hadid na pokazie Munthe
Fot. Mat. prasowe

Jak wygląda skandynawska moda od kulis? Czym inspirują się stylowe Dunki? Co warto mieć w szafie bez względu na sezon? O fenomenie kopenhaskiej mody rozmawiamy z założycielką i projektantką marki Munthe.

Na wybieg wchodzi Alana Hadid, siostra Gigi i Belli Hadid. 38-letnia modelka ma na sobie transparentną sukienkę do ziemi wyszywaną białymi cekinami w roślinne motywy. Jest naturalna. Lekki makijaż, włosy luźno rozpuszczone. Kolekcję wiosna-lato 2024 prezentują modelki w różnym wieku, od dwudziestki do siedemdziesiątki. Jest i Polka - Paulina Kubaczyk

Dzień po pokazie przychodzimy do siedziby Munthe na śniadanie dla prasy i influencerów. Goście inspirują stylem. Większość nosi projekty Munthe z ostatnich kolekcji, przyprawione mocną srebrną biżuterią i pomysłowymi dodatkami. A każdy wygląda inaczej. Ta mieszkanka pokazuje estetyczny rozmach, z jakim tworzy Naja Munthe. - Tworzymy ubrania dla kobiet na całym świecie, bez względu na wiek czy pochodzenie. Przez lata wypracowaliśmy niepowtarzalny styl - mówi. Z założycielką i projektantką rozmawiamy o fenomenie kopenhaskiej mody.

 

Kopenhaga jest jednym z najbardziej kreatywnych miast w Europie. Co Was inspiruje?

Urodziliśmy się z naszą kreatywnością. Na co dzień otacza nas dużo ładnych przedmiotów. Jestem zdania, że kreatywność pobudza kreatywność, to pewnego rodzaju nakręcająca się spirala. Przykład? Zarządzam moją firmą w stu procentach, jeśli mam jakiś pomysł, mogę go zrealizować. Mogę robić to, co uważam za najlepsze dla mojej marki. Inspiracji szukam wszędzie. To nie tylko moda i sztuka. Gdy masz otwarty umysł, zauważysz wszystko.

Munthe powstało w 1994 roku, w przyszłym roku obchodzicie trzydziestolecie. Czy planujesz coś specjalnego?

Będziemy celebrować ten ważny jubileusz, to przywilej prowadzić firmę przez tyle lat. Przez trzy dekady obserwowałam zmiany na naszym rynku, byłam świadkiem wielkich wzlotów i upadków. Marki pojawiały się i po kilku latach znikały. To wyjątkowe, by móc celebrować 30-lecie.

 

Jak opisałabyś ewolucję marki?

Włożyliśmy ogrom pracy w to, gdzie dziś jesteśmy. Zaczynaliśmy przed erą internetu, social mediów. W modzie ewoluowały nie tylko trendy, nasza branża zmieniła się w każdym jej aspekcie. Dziś mówimy o inkluzywności, modzie zrównoważonej. Kilka lat temu nikt nie poruszał tych tematów. Teraz zrównoważony rozwój firmy wpływa na każdą decyzję, jaką podejmujemy. Ekologia to nie trend, musimy być jej częścią.

 

Jaka jest kobieta Munthe?

Niełatwo ją opisać. Nie można jej zaszufladkować, choćby przez wzgląd na wiek czy narodowość. Projekty Munthe noszą kobiety m.in. z Finlandii, Kanady, Australii. Lubią bawić się modą, lubią eksperymentować. Znajdą tu coś do pracy, na co dzień, na wieczorne wyjście. 

Munthe SS 24_look_01
Munthe wiosna-lato 2024
Mat. prasowe 
Munthe SS 24_look_08
Paulina Kubaczyk na pokazie Munthe wiosna-lato 2024
Mat. prasowe 
Munthe SS 24_look_10
Munthe wiosna-lato 2024
Mat. prasowe

Często nawiązujesz współprace z artystami...

Na Instagramie prowadzimy cykl Art Monday, w każdy poniedziałek przedstawiamy inną artystkę. Nasz shworoom wygląda jak mała galeria sztuki. Za kilka lat uzbiera się tu sporo dzieł. Sztuka zawsze była mi bliska. Gdybym nie została projektantką, byłabym artystką. Te współprace z artystkami są dla mnie czymś naturalnym, ważnym.

Pokazy Munthe to miks różnych estetyk. Czy to Twój znak rozpoznawczy?

W tych połączeniach jestem sobą, eksperymentuję z modą, różnymi estetykami. To proces, który czasem działa, czasem nie. Jeśli próbujesz czegoś dziesięć razy, z każdym kolejnym będzie lepiej. Lubię desenie, ale muszą mieć one dla mnie sens. Gdy projektuję "bogate" ubrania, dla równowagi projektuję też coś spokojniejszego. Ważny jest balans. Stylizowałam ostatnie dwa pokazy Munthe: wiosna-lato 2024 i jesień-zima2023/24. Finalny efekt odzwierciedla moje spojrzenie na modę.

 

Główne inspiracje w kolekcji wiosna-lato 2024?

Przed tworzeniem kolekcji poleciałam do Londynu, zwiedzałam galerie sztuki. Inspiruje mnie kombinacja rzeźby, obrazu, rysunku. Obserwuję obraz poprzez pryzmat rzeźby. Chciałam, by moja kolekcja była jak galeria sztuki. Są w niej różne obiekty, inspirowane różnymi dziełami. 

Munthe SS 24_look_16
Munthe wiosna-lato 2024
Mat. prasowe
Munthe SS 24_look_18
Munthe wiosna-lato 2024
Mat. prasowe
Munthe SS 24_look_22
Munthe wiosna-lato 2024
Mat. prasowe
Munthe SS 24_look_17
Munthe wiosna-lato 2024
Mat. prasowe

 

Czym dla duńskich projektantów jest moda odpowiedzialna?

Zrównoważony rozwój ma wpływ na wszystko, co robimy. To nie tylko materiały: organiczna bawełna, wiskoza z dobrych źródeł, poliester z recyklingu. To także odpowiedzialne zużycie papieru, plastiku. Na każdym etapie myślimy o ekologii. Ważne są środki transportu, przejrzyste warunki zatrudnienia kobiet, które tworzą nasze rzeczy, dostawcy.
Istotny filar mody zrównoważonej to jakość. Jedwabna sukienka dobrej jakości przetrwa nawet kilkanaście lat. Wspaniale projektować ubrania, które przetrwają dekady. W zeszłym roku na przymiarki przyszła modelka, która miała na sobie T-shirt Munthe. Kupiła go w butiku scond-hand. Pamiętam, że projektowałam go 25 lat temu. Moda zrównoważona i odpowiedzialność społeczna idą w parze. Dorastałam w domu, w którym wychowywała nas mama, nie byliśmy zamożni. Ta sytuacja sprawiła, że dziś myślę inaczej. W czasie świąt oddaję swoje ubrania, wspieram potrzebujące kobiety i dzieci. 

 

Must-have w Twojej szafie?

Lubię casual, noszę wygodne rzeczy, bo podczas pracy muszę czuć się komfortowo, często tworzę na podłodze. Zazwyczaj mam na sobie coś w ciekawy wzór. Uwielbiam okrycia wierzchnie. Mam prawie wszystkie płaszcze i kurtki z moich kolekcji. Trudno pomieścić je w szafie (śmiech).

Ulubiony trend na wiosnę-lato 2024?

Sensualność. Ważna dla mnie tendencja. Lubię być sexy, ale w nieoczywisty sposób. Stworzyliśmy kolekcję, która pozwala odsłonić trochę ciała, ale subtelnie. Są sukienki, topy, spódnice, garnitury. I kolory: niebieski, czerwony, żółty, odrobina pomarańczowego. Kolekcja to połączenie kilku estetyk, każdy znajdzie w niej coś dla siebie

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również