Społeczeństwo

Umawianie się z kolegami z pracy? Polacy są na tak

Umawianie się z kolegami z pracy?  Polacy są na tak
Randki z kolegą z pracy?
Fot. iStock

Randki z kolegą z pracy? Alicja uważała, że to zły pomysł. Miała złe wspomnienia z poprzedniej pracy. Wtedy spotkała Łukasza....

Alicja, 52 lata, jest specjalistką ochrony środowiska, pracuje w dużym urzędzie. Z poprzedniej firmy zwolniła się z powodu szefa, który robił niedwuznaczne propozycje. Owszem, po rozwodzie szukała mężczyzny na resztę życia, ale do znajomości firmowych miała uraz.

 

– Granica była jasna: rozmawiamy o zadaniach, projektach, ale wycieczek na grunt osobisty nie toleruję. Otrząśnięcie się po zachowaniach poprzedniego dyrektora kosztowało mnie zbyt dużo, żebym teraz chciała widzieć partnera w którymś z kolegów. Choć przyznaję, było wśród nich kilku interesujących – opowiada.

 

Związek z mężczyzną z pracy? Kiedyś nie tylko u Alicji wywoływał złe skojarzenia. Dziś (według badania „Praca i miłość idą w parze” przeprowadzonego na zlecenie Grupy Progres) blisko połowa Polaków twierdzi, że umawianie się na randki ze współpracownikami jest normalne i nie ma w tym nic złego.

 

Alicja mówi: – Przyjaciółka wzdychała: „Ty to masz szczęście, wokół tylu przystojniaków bez obrączek.” Ona pracuje w przedszkolu, już zwątpiła w znalezienie męża. Razem wychodziłyśmy do klubów, startowałyśmy w „Biegnij, Warszawo”. I nic. Od kiedy ograniczono bywanie w miejscach publicznych, właściwie wychodziłam już tylko do pracy.

 

- Polecam ci do kawy to – któregoś dnia w kuchence kolega wręczył mi ciastko. Znałam go tylko z widzenia. Kolejny raz spotkaliśmy się na firmowym parkingu. I jeszcze przy automacie z przekąskami. Przypadek? Wkrótce, gdy jechaliśmy razem windą, Łukasz zapytał, czy to prawda, że szykuję się do maratonu, i czy mógłby potrenować ze mną. To już był flirt. Kiedyś powiedziałabym: stop! Ale poczułam, że ten mężczyzna mi się podoba. Okazało się, że 15 lat mieszkał za granicą, wrócił, żeby pomóc starzejącym się rodzicom i ułożyć sobie życie prywatne. Umówiłam się z nim – opowiada Alicja.

 

Dlaczego złamała swoje zasady?

 

– W wieku 52 lat czułam się atrakcyjna. Ale dotarło do mnie: jak znajdę partnera, skoro spotykam ludzi tylko w firmie? Może trzeba dać sobie prawo do większej elastyczności, a Łukaszowi – kredyt zaufania? Nie wszyscy są żenującymi podrywaczami. Łukasz okazał się świetnym facetem, spotykamy się, to poważny związek. Tworzymy sobie świat osobisty niezwiązany z życiem zawodowym. Dziś myślę, że można szukać partnera także w pracy. Kibicuję koleżance, którą zainteresował się nasz informatyk. W tym trudnym czasie warto docenić każdą możliwość kontaktu z ludźmi.

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również