Wkrótce możemy spodziewać się odmrożenia branży ślubnej. Adam Niedzielski zapowiedział, że rząd pozwoli na urządzanie wesel do 25 osób. Zmiany mają być wprowadzane stopniowo i regionalnie. Czy możliwa będzie organizacja wesela już w maju?
Wszyscy czekamy z utęsknieniem na powrót do aktywności, które były kiedyś tak normalne. Wielu z nas marzy się udział w imprezie powyżej 5 osób albo weselu. Choć ten piękny dzień zawsze wiązał się ze stresem dla nowożeńców, wyzwania jakie stawia przed nimi pandemia są znacznie większego kalibru. Posadzenie rodziny przy stołach i rozesłanie zaproszeń to dziś kwestie drugorzędne. Najważniejsze pytanie brzmi bowiem - kiedy będzie można świętować zamążpójście i w jak dużym towarzystwie?
Gwoli przypomnienia: w tym momencie branża ślubna cały czas pozostaje zamrożona. Ze względu na ogromne straty wielu przedsiębiorców musiało zamknąć biznes albo się przebranżowić. Ta sytuacja uderza oczywiście także w samych zainteresowanych, czyli zakochanych oraz ich bliskich. Mamy jednak dobre wiadomości! Być może już od maja możliwe będzie ponowne organizowanie wesel.
Przekonaliśmy się już, że do takich deklaracji należy podejść z pewną dozą ostrożności, niemniej jednak istnieje możliwość, że tym razem zapowiedzi staną się prawdą. Wielu przedstawicieli branży ślubnej wyszło w tym roku na ulice, zatem rząd z pewnością odczuwa związaną z tym presję.
Minister zdrowia, Adam Niedzielski, prognozował, że w przyszłym miesiącu będzie już możliwy stopniowy powrót do wesel z limitem 25 osób. Mają to być zmiany powolne, lecz konsekwentnie zmierzające do poluzowania kolejnych obostrzeń. Rzecznik rządu, Piotr Müller, zapowiedział, że restrykcje będą luzowane z kilkutygodniowym wyprzedzeniem. Wszystko ma odbywać się przy zachowaniu regionalizacji. Oznacza to, że w pierwszej kolejności wesela ruszą w województwach, gdzie liczba zakażeń jest najmniejsza.
Nie wszyscy jednak podchodzą do tych zapowiedzi optymistycznie. Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. koronawirusa, dr Paweł Grzesiowski, wypowiadał się wręcz w bardzo sceptycznym tonie. Swoje stanowisko uzasadnił, przypominając, że z weselami wiąże się zjazd rodziny z całej Polski w jedno miejsce oraz spędzanie wielu godzin w zamkniętym pomieszczeniu.
Zdaniem dr Grzesiowskiego odmrożenie tej dziedziny gospodarki jest więc fatalnym pomysłem. W jaki sposób rząd planuje zachować równowagę między interesami branży eventowej oraz prewencją dalszych zakażeń? Rozwiązaniem może okazać się pomysł wiceminister rozwoju, pracy i technologii, która w rozmowie z dziennikarzem Radia Plus powiedziała: - Funkcjonują salony beauty i szkoły, mówiąc o kolejności odmrażania, mówimy w pierwszej kolejności o branżach, które są najdłużej zamknięte, branży eventowej i gastronomii, oraz o tych, które mogą funkcjonować na otwartej przestrzeni - powiedziała Olga Semeniuk.
Słowa Olgi Semeniuk okazały się prorocze. 28 kwietnia premier Mateusz Morawiecki ogłosił między innymi, że od 15 maja będzie można organizować imprezy okolicznościowe na zewnątrz - w tym wesela. Obowiązywać będzie limit 25 osób oraz reżim sanitarny, czyli zachowany odpowiedni dystans między stolikami oraz określona liczba osób, które mogą zasiąść przy jednym stoliku.