Miłość nie może trwać po grób? Bujda! Nieprawda, w badaniach udowodniono, że średnio u co dziesiątej pary namiętność nie mija, partnerzy są w sobie zakochani tak, jak w pierwszych latach związku. Jakie są cztery sekrety tych par?
Siła dobrych myśli. „Bo ty jesteś taki beztroski, wszystko na mojej głowie, cholerny Piotruś Pan!”, „Nigdy nie kładziesz niczego na miejsce. Bałaganiarz!” – znasz to skądś? Pewne cechy, zachowania partnera, doprowadzają nas do szału. Wiele związków rozpadło się z powodów bardziej błahych niż skarpetki porzucone koło łóżka czy przypalona owsianka na śniadanie. Ale, ale… przecież on na początku związku też rzucał skarpetki na podłogę, ona też przypalała owsiankę. „Z głową w chmurach – ten człowiek jest stworzony do większych rzeczy niż dbałość o porządek”, myślała z rozczuleniem partnerka, zbierając z dywanu porzuconą garderobę. Pomyśl o trzech cechach czy zachowaniach partnera, które najbardziej Cię irytują. I przypomnij sobie, jakie uczucia wzbudzały w Tobie wiele lat temu. Skupiaj się na tym, co dobre, nie roztrząsaj tego, co złości.
Siła tęsknoty. Rozłąka i konieczność pokonywania barier podsycają namiętność – to efekt Romea i Julii. Tęsknota, pragnienie spędzania czasu ciągle z ukochaną osobą są typowe dla początków znajomości. Potem zaczynamy razem mieszkać, bierzemy ślub, pojawiają się dzieci i przyzwyczajamy się do stałej obecności partnera. Zaczynamy się trochę nudzić. Dobrze jest powspominać, jak kiedyś trudno było sobie wyobrazić tydzień z dala od siebie. Gdy wyjeżdżasz na kilka dni służbowo, zabierz zdjęcia z okresu narzeczeństwa, listy, pamiątki. Przywołaj uczucia, które towarzyszyły tamtym momentom, uwiecznionym na fotografii, kartce pocztowej.
Siła nowości. Gdy się poznawaliście, wszystko było nowe i ekscytujące. Teraz raczej trudno robić sobie nawzajem niespodzianki, zaskakiwać. Ale… możecie robić razem niesamowite rzeczy, których żadne z was nie robiło wcześniej, wspólnie cieszyć się z nowości. To uczucie zachwytu przeniesie się na waszą relację – twierdzi psycholog Daniel O’Leary. A jakie to mogą być niespodzianki? Bardziej spektakularne: lot balonem, skok na bungee. Lub mniej: zwyczajne zajęcia, którymi wcześniej się nie interesowaliście. Jeden z terapeutów małżeńskich opisuje, jak wraz z żoną zaczął budować na wakacjach zamek z piasku. Dla każdego z nich był to pierwszy taki zamek od ponad czterdziestu lat! Budowa zajęła im trzy dni, w trakcie których małżonkowie wspominali dzieciństwo, pierwsze lato z rodzicami nad morzem, pałace z piasku z przeszłości. To z pozoru niespecjalnie ciekawe zajęcie zbliżyło ich bardziej niż pół roku terapii małżeńskiej.
Siła ognia. Wielu z nas czeka na namiętną miłość, która pobudza do działania. Czekamy i… nudzimy się. Daniel O’Leary, psycholog, odkrył jeszcze jeden ważny fenomen: by kochać przez dziesięciolecia, trzeba trenować. Zakochane pary, które badał, charakteryzowały się wyjątkowym apetytem na życie. We wszystkim, co robiły, był ogień. Nic dziwnego, że w związku także. I co ciekawe, takie pary też… często się kłóciły!