Nie mogę ukrywać, że kocham sezon przejściowy. W końcu pogoda za oknem pozwala na pełen wachlarz popisów stylizacyjnych. Znów można ubierać się warstwowo i łączyć ze sobą różne style. Oto moje trzy ulubione elementy garderoby, w które warto zainwestować i do których z ekscytacją wracam co sezon jako fanka mody i stylistka gwiazd.
Okrycie wierzchnie to jeden z najważniejszych elementów stylizacyjnych, jeśli chodzi o sezon jesień-zima. Odgrywa ono główną rolę i nadaje charakterystycznego sznytu dla całości zestawu. Klasyczny beżowy trencz nigdy nie wychodzi z mody. Co sezon pojawiają się jego artystyczne interpretacje, ale model Kensington od Burberry nie wychodzi z mody nigdy. Płaszcze w tym kolorze nosi zarówno arystokracja, jak i znane osobistości kina i estrady. W zależności od okazji lubię zestawiać go z eleganckimi spodniami od garnituru i mokasynami lub szarym dresem z minimalistycznymi, skórzanymi sneakersami. Wystarczy dobrze poszukać, a można znaleźć wysokiej jakości podobny model w popularnych sklepach.
Lubię minimalizm, ale jeśli chodzi o mokasyny, to stawiam na klasykę i buty w stylu domu mody Gucci. W modelu ze złotą klamrą można zobaczyć Hollywoodzką gwiazdę Julianne Moore czy nawet księżniczkę Monako Charlotte Casigraghi. Jakość wykonania i ponadczasowy kształt sprawiają, że pasują one na wiele okazji i do przeróżnych stylizacji, zarówno tych mniej, jak i bardziej oficjalnych. Wiele marek obuwniczych posiada równie eleganckie modele, utrzymane w zbliżonej stylistyce.
Jesień i zima to czas, w którym w końcu można zacząć nosić golfy. Kaszmir to mój ulubiony materiał, który wspaniale otula, ale zdecydowanie mniej gryzie niż tradycyjna wełna. Moim zdaniem to taka jesienna alternatywa dla klasycznego T-shirtu lub białej koszuli. Pasuje doskonale zarówno do prostych dżinsów, spodni od garnituru, jak i ołówkowych spódnic. Stąd to idealna baza do eleganckich zestawów do biura. Dobra wiadomość to taka, że popularne marki również posiadają w swojej ofercie premium kaszmirowe swetry.