Mówi się, że buty to nie tylko dodatek, lecz kobieca wizytówka. Oto pięć par butów, których nie powinno się nosić do biura.
To, że mamy za dużo par butów, to chyba jeden z najczęściej powtarzających się zarzutów z ust mężczyzny. Ale przecież nie każda para nadaje się na każdą okazję, zwłaszcza do biura. Choć w ostatnich latach możemy zaobserwować zmiany w normach dotyczących profesjonalnego ubioru w biurze, które coraz częściej pozwalają pracownikom na wyrażenie indywidualnego i swobodniejszego, to nadal warto pamiętać, że nie każde obuwie pasuje do eleganckiego stroju. Jak zatem znaleźć złoty środek między modą a profesjonalizmem? Oto pięć typów butów, których warto unikać, kompletując strój do pracy.
Pierwszym typem obuwia nieodpowiedniego do stylu biurowego są buty z odkrytymi palcami. Powodem jest to, że do tego typu butów nie należy zakładać rajstop, które z kolei są obowiązkowym elementem formalnego ubioru. Niezależnie od tego, czy są to sandały, czy szpilki z paseczkami, odsłonięte stopy sprawiają, że strój nabiera bardziej codziennego i nieformalnego charakteru. Nie są one zatem odpowiednim uzupełnieniem ubioru w biurach, w których obowiązuje formalny dress code czy w sytuacjach reprezentowania firmy przed klientem.
Choć buty na obcasie są częstym elementem eleganckiego ubioru kobiet, do pracy biurowej najlepiej sprawdzają się klasyczne szpilki na niskim lub średnim obcasie. Wyższe modele mogą być odpowiednie na formalne wydarzenia odbywające się wieczorem, jednak nie są zalecane jako codzienny wybór do biura. Szczególnie nieodpowiednie są bardzo wysokie szpilki, zwłaszcza lakierowane i w jaskrawych kolorach, ponieważ mogą odciągać uwagę od profesjonalnego wizerunku.
Mimo że eleganckie, białe buty sportowe mogą dobrze uzupełniać nowoczesny, biurowy strój, bardziej kolorowe modele nie zawsze będą odpowiednim wyborem. Trampki, które wyglądają zbyt sportowo, mają zbyt duże logo marki, lub nadmiernie przyciągają uwagę sprawiają, że cała stylizacja traci na elegancji i profesjonalizmie. Dlatego, choć klasyczne modele butów w stonowanych kolorach mogą świetnie pasować do luźnych spodni garniturowych czy długich spódnic, te nadmiernie sportowe tenisówki lepiej zostawić w domu.
Funkcjonalne buty, takie jak śniegowce, kalosze, a także modne modele typu UGG, Hunter czy Moon Boots, choć świetnie sprawdzają się w nieformalnym otoczeniu, nie nadają się do biura. Zamiast nich warto postawić na zamszowe kozaki na niskim obcasie lub eleganckie, skórzane buty. Takie obuwie zapewni komfort termiczny w zimne dni, a zarazem będzie odpowiednie w środowisku profesjonalnym.
Ostatnim modelem obuwia, którego należy unikać w biurze, są japonki. Choć „tech bros” próbowali wprowadzić japonki do biurowego dress code’u, z Markiem Zuckerbergiem na czele, który uczynił z bluzy i klapek swój codzienny strój, w większości formalnych sytuacji nadal są one kompletnie nie na miejscu. Ze względu na odsłonięte palce oraz bardzo nieformalny charakter, japonki sprawiają, że każda stylizacja staje się zbyt swobodna, dlatego najlepiej zostawić je na okazje o zdecydowanie mniej formalnym charakterze.
Na koniec warto pamiętać, że buty to nie tylko dodatek, lecz istotny element naszego wizerunku. Jak trafnie ujęła to Marilyn Monroe – „Daj kobiecie odpowiednie buty, a podbije świat”.