Jan Englert w biograficznej książce "Bez oklasków" Kamili Dreckiej wyznał, że ma tętniaka aorty. Teraz na temat jego stanu zdrowia wypowiedziała się żona Beata Ścibakówna.
Aktorka udzieliła wywiadu magazynowi "Dobry Tydzień". Na pytanie o to, jak czuje się jej mąż Jan Englert odpowiedziała: "Mąż czuje się fantastycznie. Jest dyrektorem w teatrze, uczy w Akademii Teatralnej, reżyseruje nowe spektakle". Beata Ścibakówna wyjaśniła również, jak wygląda życie męża z postawioną przez lekarzy diagnozą: "Są różne tętniaki, ten akurat jest taki, który trzeba zostawić w spokoju, najlepiej o nim zapomnieć i żyć normalnie".
Tymczasem jeszcze rok temu w książce "Bez oklasków" Jan Englert w rozmowie z Kamilą Drecką mówił: "Niedawno wykryto u mnie jak się okazało, wieloletnie znalezisko, tętniaka w aorcie szyjnej. Poinformowano mnie, że w moim wieku już się go nie rusza (...) Naprawdę uważam, że najlepsze, co mogę zrobić dla siebie w swoim wieku, to modlić się o szybką i zdrową śmierć. Umrzeć zdrowym. To byłoby fantastyczne"
Wyświetl ten post na Instagramie
Beata Ścibakówna w wywiadzie dla gazety "Dobry Tydzień" powiedziała, że stwierdzenie "umrzeć zdrowym" zostało odczytane w przedziwny sposób. "Książka ukazała się rok temu i do tej pory wiele obcych osób pyta mnie z troską o zdrowie męża. Ale z drugiej strony to miłe" - powiedziała aktorka. O dobrej formie Jana Englerta świadczy fakt, że właśnie wyreżyserował w Teatrze Narodowym sztukę "Mizantrop" Moliera. Premiera 10 grudnia.