Jesień i zima mają swoje rytuały: grube swetry, aromatyczna kawa i… ciemne pomadki. W tym roku na pierwszy plan wysuwają się odcienie czekolady – od mlecznych, subtelnych brązów, przez karmelowe tony, aż po głęboką, gorzką czekoladę. To trend, który powrócił w wielkim stylu, łącząc w sobie nutę nostalgii z lat 90. i nowoczesne podejście do makijażu.
Projektanci i makijażyści już dawno postawili na brązy – pojawiły się one na pokazach Balmain, Versace czy Fendi. Z kolei w mediach społecznościowych trend podbijają influencerki, które zestawiają czekoladowe pomadki z minimalistyczną stylizacją lub wręcz przeciwnie – z mocno vintage’owym klimatem rodem z lat 90.
Ciemne szminki kojarzą się z pewnością siebie i odwagą. Brązy są jednak bardziej uniwersalne niż klasyczna czerwień czy burgund – potrafią być eleganckie, drapieżne, ale i niezwykle codzienne. W makijażu minimalistycznym stają się głównym akcentem, a w wieczorowym – dodają charakteru.
Ponadto czekoladowe tony pasują do różnych typów urody:
1. Skóra w roli tła – czekoladowa szminka najlepiej wygląda przy gładkiej, rozświetlonej cerze.
2 Nie potrzebujesz mocnego konturowania – wystarczy odrobina bronzera i rozświetlacz.
3 Oczy w wersji soft – smoky eyes i ciemne usta to duet ryzykowny. W codziennym wydaniu postaw na delikatny eyeliner lub beżowe cienie.
Uwaga: Wykończenie ma znaczenie – matowa pomadka daje efekt "power look", błyszcząca dodaje świeżości, a satynowa to kompromis idealny.
Na rynku znajdziemy mnóstwo opcji – od drogeryjnych po luksusowe. Warto zwrócić uwagę na trwałe formuły w płynie, które nie rozmazują się podczas dnia, albo klasyczne sztyfty z kremową konsystencją. Dobrze jest też sięgnąć po konturówkę w zbliżonym odcieniu – to trik, który sprawia, że usta wyglądają pełniej.
Czekoladowe usta to więcej niż chwilowa moda – to manifestacja stylu, odwagi i zamiłowania do eleganckiego minimalizmu. Idealne na chłodne miesiące, ale też na każdą okazję, gdy chcemy poczuć się wyjątkowo.