Choć kino gangsterskie od lat zdominowane jest przez męskie postacie – od Vito Corleone po Tony’ego Montanę – nie brakuje filmów, w których kobiety stają na czele przestępczych imperiów. I robią to z chłodną precyzją, stylem oraz determinacją, której mogą pozazdrościć nawet najbardziej bezwzględni bossowie. Mafia niekoniecznie musi mieć męską twarz, jak pokazuje Guy Ritchie w swoim najnowszym serialu "Strefa gangsterów" na SkyShowtime. Dziś premiera!
Dziś premiera pierwszych dwóch odcinków serialu "Strefa gangsterów" (MobLand) w reżyserii Guya Ritchie. Czy to propozycja dla kobiet? Jak najbardziej! Nie dość, że mafią rządzi tu kobieta, to jeszcze mamy dwóch przystojniaków w obsadzie - grają Tom Hardy i Pierce Brosnan.
A to nie wszystko. Będzie sporo zabawy i szybkie tempo opowieści. Akcja serialu koncentruje się na rywalizacji dwóch londyńskich rodzin mafijnych: Harriganów i Stevensonów. W centrum wydarzeń znajduje się Harry Da Souza (Tom Hardy), lojalny "fixer" pracujący dla Harriganów. Patriarchą rodziny jest Conrad Harrigan (Pierce Brosnan), ale to jego żona Maeve (Helen Mirren) pociąga za sznurki.
To serial dla tych, którzy lubią filmy takie jak "Porachunki" - to wcześniejszy film Gyua Ritchie. Pozwala się totalnie oderwać od codzienności, bo - miejmy nadzieję - brutalne starcia o władzę w przestępczym świecie nigdy nie będą nas dotyczyć. Oczywiście nie tylko o władzę chodzi w "Strefie gangsterów". Dochodzą też skomplikowane sytuacje rodzinne... a to już może dotyczyć każdej z nas.
Wielką zaletą tego filmu jest obsada. Helen Mirren to czysta klasa i fantastyczny talent. Podobnie jak Tom Hardy, którego charyzma nie pozwala odejść od ekranu. A do tego Pierce Brosnan, który nie podobał mi się w roli Jamesa Bonda, ale od kiedy zobaczyłam jego dystans do samego siebie w musicalu "Mamma Mia"... pokochałam go w całości. Kto zatem oczekuje dobrej zabawy - na SkyShowtime ją znajdzie.
"Strefa gangsterów", SkyShowtime, od 9 czerwca
