Jak przedłużyć trwałość pedicure? Bez względu na to, czy robimy pedicure same, czy w salonie, chcemy jak najdłużej cieszyć się jego efektami i jak najrzadziej płacić za kolejny zabieg. Są na to sposoby!
Spis treści
Noszenie sandałków i klapek to jedna z wielkich letnich przyjemności. Kochamy je zakładać zwłaszcza zaraz po zrobieniu pedikiuru, ale im więcej czasu mija od zabiegu, tym gorzej wyglądają nasze stopy i przyjemność z pokazywania ich maleje. Na szczęście, za pomocą kilku prostych zabiegów można przedłużyć trwałość pedicure. W jaki sposób? Poznaj nasze triki.
Dobrze położony lakier hybrydowy z malowaniem "pod skórki" utrzyma się na stopach przez 5-6 tygodni. W międzyczasie może nam jednak przeszkadzać zarówno tzw. odrost, czyli zwiększająca się odległość między brzegiem warstwy lakieru a nasadą płytki paznokcia (patrz niżej - podpunkt o utrzymaniu ładnych skórek), jak i coraz dłuższa płytka, wystająca poza opuszkę palca, lub choćby mniejszy połysk lakieru.
Paznokieć z hybrydą skracaj cążkami, koniecznie zaczynając z jednego brzegu, a nie od środka, bo lakier może zacząć odstawać. Następnie opiłuj brzeg na gładko, szklanym pilniczkiem, ruchami z góry na dół.
Jeśli od chodzenia boso (zwłaszcza po piasku) wierzch lakieru nieco się zmatowił, odtłuść płytkę zmywaczem, po czym nałóż warstwę przezroczystego lakieru nawierzchniowego (tzw. top coat) z efektem hybrydy (często oznaczony jest nazwą "step 2"). Utwardza się sam w ok. 5 min pod wpływem światła widzialnego, a nie lampy UV.
Elastyczna, nawilżona i wygładzona podczas pedikiuru skóra pięt może zmienić się w twardą, popękaną skorupkę już w kilka dni po zabiegu, jeśli chodzisz w odkrytych butach lub boso.
Smarowanie skóry stóp kosmetykiem, który zabezpieczy ją przed wysychaniem, a jednocześnie zmiękczy (np. sztyftem z kwasem salicylowym), jest najlepszym sposobem na to, by pięty i inne szybko rogowaciejące punkty na podeszwach pozostały miękkie. Najlepiej zrobić to już w łóżku, bo posmarowane stopy będą śliskie!
Jeśli jest taka potrzeba, raz na dwa tygodnie możesz zastosować plastry na zrogowacenia. Są nasączone kwasami, ale działają kompletnie inaczej niż złuszczające skarpetki – w ogóle nie powodują "schodzenia" skóry, tylko zmiękczają ją (wyłącznie miejscowo) do tego stopnia, że daje się bardzo łatwo zeskrobać plastikowym nożykiem dołączonym do opakowania. Jeden plaster można pociąć na kawałki pasujące wielkością do pojedynczych stwardniałych miejsca na każdej stopie.
Szeroki, papierowy pilnik do paznokci (tzw. banan, ok. 0,90 zł) świetnie sprawdzi się jako tarka do stóp. Możesz nim przecierać największe zgrubienia – warunek: skóra musi być idealnie sucha.
Przesuszone i odstające skórki nie wyglądają estetycznie. Dodatkowo sytuację pogarszać mogą pył i kurz, gromadzące się wzdłuż bocznych ścianek paznokci. Zależy to od budowy płytki i sposobu wycinania skórek, a widać zwłaszcza przy modnym teraz białym lakierze.
Sama kąpiel (nie mówiąc o szybkim prysznicu) może nie wystarczyć do pełnego oczyszczenia stóp i pedicure. Najlepiej użyć supermiękkiej szczoteczki do zębów. Po pierwsze dlatego, że nie porysuje lakieru, a po drugie, by podczas czyszczenia nie odsunąć skórek u nasady paznokci, powiększając "odrost".
Dobrze nawilżone skórki nie kurczą się i nie odsłaniają niepomalowanej u nasady płytki. Na noc wystarczy smarować je tym samym kremem co stopy. Natomiast na dzień lepiej sprawdzi się olejek czy oliwka w pędzelku.
Użyj żelu usuwającego skórki, ale wyłącznie na boczne krawędzie płytki, a nie u jej nasady! Wystarczy nałożyć odrobinę preparatu na skórę i zostawić na 30-60 sekund, po czym umyć stopy – żel dokładnie rozpuści zanieczyszczenia.
Strupy i blizny po pęcherzach i bolesnych otarciach, jakie zafundujesz sobie na początku urlopu, mogą nieestetycznie "zdobić" stopy przez cały sezon. Dlatego lepiej do nich nie dopuścić.
Spray "druga skóra" zmniejsza ryzyko jej uszkodzenia. Jest odporny na pot i ścieranie, ale bez trudu można go zmyć w kąpieli. Czym dokładnie jest? Ten specjalny spray przeciw otarciom chwilę po rozpyleniu na skórze tworzy na niej ochronną, niewidzialną i nieodczuwalną powłokę.
Krem ochronny utworzy na skórze pudrową warstewkę pochłaniającą nadmiar wilgoci, która zmniejsza tarcie, a więc również ryzyko uszkodzenia skóry. Jeśli jednak do niego dojdzie, krem ma także działanie ściągające i przeciwzapalne, dzięki czemu skóra szybko się goi.
Przy skłonności do otarć wypróbuj cienkie i miękkie osłonki, niewidoczne nawet w sandałkach. Są wielokrotnego użytku i bardzo łatwo je umyć. W sklepach znajdziesz je pod nazwą "żelowe podkładki pod stopy" lub "silikonowe nakładki na palce" (kosztują ok. 14 zł). Dodatkowy atut: zapobiegają ześlizgiwaniu się stopy w butach na obcasie.
Jeśli płytka (najczęściej u dużego palca) pęknie, ale nie ma odprysku, możesz ją pokryć lakierem z efektem hybrydy – potrzebny będzie zestaw (step 1 i step 2) w kolorze, jaki masz na reszcie paznokci, lub zupełnie innym, kontrastowym - taki miks kolorów jest aktualnie w trendach.
Jeśli pęknięcie jest poważniejsze, przyda się zestaw do naprawy paznokci (klej, puder i pilniczek). Płytkę smaruje się klejem, zanurza w pyłku i po kilku chwilach wygładza pilnikiem.