Zwykło się myśleć, że french pedicure jest najbardziej klasycznym rozwiązaniem z możliwych, a jego wykonanie wymaga precyzji, ale nie bardzo daje pole do popisu jeśli chodzi o twórcze działania, co sprawia, że zawsze wygląda tak samo. Nic bardziej mylnego! Jeśli uważnie przejrzeć inspiracje z Instagrama okaże się, że french pedicure może być najbardziej twórczym rozwiązaniem sezonu!
Spis treści
Przeciwnie niż w przypadku dłoni, french pedicure najładniej będzie wyglądał na odpowiednio krótkich paznokciach. I o ile z manicure, zwłaszcza jeśli decydujemy się na hybrydę, możemy pozwolić sobie na kilka dni czasowego "poślizgu" z kolejną wizytą, o tyle perfekcyjnie zadbane paznokcie u stóp wymagają skrupulatnego pilnowania timingu zmian.
Jeśli decydujemy się na gabinetowy zabieg, możemy byś spokojne o efekty, ale jeśli wybieramy pielęgnację domową i chcemy robić french pedicure własnym sumptem, pamiętajmy o odpowiednim spiłowaniu paznokci "na prosto". To ważne z dwóch względów: nie chodzi tylko o finalny efekt zabiegu w eleganckiej, zadbanej wersji, ale także o unikniecie ewentualnych powikłań - właściwy, czyli kwadratowy kształt płytki pozwala uniknąć ryzyka wrastania paznokcia w otaczający ją wał.
Do tego zadbanie o same stopy: french pedicure zda egzamin tylko wtedy, jeśli odpowiednio zadbamy o ich gładkość. Dobrym sposobem na to, by zadbać o niemowlęco gładkie pięty będzie sięgniecie po specjalne złuszczające skarpetki – nasączone roztworem kwasowym o odpowiednio niskim stężeniu by nie podrażniać, ale skutecznie zadziałać, od ręki poradzą sobie ze zrogowaciałym naskórkiem, suchością a nawet mocno spękaną skórą.
French pedicure choć wygląda banalnie prosto, wcale taki nie jest. Sekret tego bezbłędnego tkwi w harmonii i precyzyjnym wykończeniu: jeden fałszywy gest lub zawahanie niewprawnej ręki i całość trzeba zaczynać od początku. Najbardziej wysmakowany french pedicure będzie zgrabnie podkreślał kwadratowe wykończenie płytki na zewnątrz i jej nieznaczny naturalny łuk od środka.
Wyświetl ten post na Instagramie
Ale french pedicure wcale nie musi być w wersji nude! Biały paseczek wieńczący płytkę paznokci u stóp zaprezentuje się wcale nie mniej uroczo, jeśli wcześniej przeciągniemy ją którymś z kolorów sezonu: to może być tajemniczo brzmiący, ale przyjemnie uwodzący oko very peri, czyli kolor roku 2022 Pantone, chłodząca mięta, a nawet słoneczny oranż – niech rozstrzyga intuicja i nasze własne kolorystyczne sympatie!
Wyświetl ten post na Instagramie
Klasyczny french pedicure brzmi trochę nudno? Nie, jeśli zdecydujemy się odpowiednio ozdobić płytkę: to mogą być kryształki układające się w zdobny wzór wzdłuż trzonu paznokcia lub w bardziej szalonej wersji, jako biały pasek w postaci drobnych, rytmicznie zaaplikowanych błyskotek, układających się w "biżuteryjne" wykończenie. Prawda, że wygląda interesująco?
Wyświetl ten post na Instagramie
Albo jeszcze lepiej: french pedicure połączony z kwiatowym wzorem! To mogą być malwy, róże, piwonie albo polne kwiaty np. intensywnie niebieskie chabry, a nawet lawenda! Jest tylko jedno "ale": dla zachowania umiaru i proporcji pozwalamy im "zakwitnąć" tylko na jednej płytce.
Wyświetl ten post na Instagramie
W ekstremalnej wersji kwiatowego french pedicure na płytce możemy odmalować nawet i całą łąkę! Taki zabieg będzie wymagał nie lada precyzji i odrobiny poświęcenia, bo wzór jest niesamowicie pracochłonny, ale efekt mówi sam za siebie, zgodzicie się?
Wyświetl ten post na Instagramie
Klasyczny french pedicure możemy potraktować także jako punkt wyjścia i kreseczkę postawić nie jak zwykle, ale… pionowo. To nie tylko dobry sposób na odejście od szablonowego wykończenia pedicure, ale także sprawdzona metoda optycznego wydłużenia paznokcia i spróbowania odważnych wzorków w postaci zwierzęcych printów lub kontrastowych kolorów w bezpiecznej, minimalistycznej wersji.
Wyświetl ten post na Instagramie
Podobnie jak w przypadku wzoru kwiatowego, także i french pedicure wykończony wzorkiem motyla zakłada twórczość tylko o obrębie jednej płytki. Wzór zestawiony z mlecznobiałym lub bladoróżowym "tłem" najpiękniej wygląda w odcieniach niebieskiego, a do jego wykonania możemy wykorzystać nie tylko pędzel i lakier, ale także gotowe naklejki, które po aplikacji utrwala się dodatkową warstwą transparentnego lakieru lub topu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak się okazuje, akcentowanie własnej aury ma rację bytu nie tylko w formie ozdoby dłoni, ale także jako motyw przewodni french pedicure, a efekt podkreślenia końcówki płytki powstaje tu trochę przy okazji i zamiast bieli rysuje się w czarnych barwach. Plusem tego rozwiązania jest także fakt, że choć wykończenie każdorazowo jest podobne, środek paznokcia wypełnia inny kolor, co daje efekt rozwibrowanego, nieco szalonego i na pewno najmniej oczywistego french pedicure z wszystkich możliwych opcji.
Wyświetl ten post na Instagramie
Skoro french pedicure najpiękniej wygląda na kwadratowej płytce, a w trendach jest akcent jej końcówki, dlaczego by nie potraktować go z przymrużeniem oka i pobawić się w tworzenie wzorków od strony skóry? W takiej sytuacji paznokieć wcześniej pokrywamy kryjącym mlecznobiałym lakierem, a radosna twórczość w postaci np. kolorowych czy jednobarwnych bąbelków pokrywa do mniej więcej 1/3 jego długości. Efekt wow gwarantowany!
Wyświetl ten post na Instagramie
Jest jeszcze jedna wersja french pedicure, którą warto rozważyć i która spodoba się szczególnie wielbicielkom minimalistycznych rozwiązań: to french pedicure wzbogacony graficznym wzorem. Ten drobny, w postaci kreski przetykanej serduszkami będzie wymagał użycia ultracieniego pędzelka, a jeśli zdecydujemy się wykonać go ciemniejszym lub kontrastowym, np. neonowym kolorem, da znakomity efekt i pozwoli jednym drobnym gestem odmienić jego klasyczna formułę w najmodniejsze rozwiązanie tego lata.
Wyświetl ten post na Instagramie
W jakim wydaniu french pedicure podoba się Wam najbardziej?