DOSKONAŁOŚĆ SIECI

Joanna Frejus: "Wiem, że warto przecierać szlaki"

Joanna Frejus: "Wiem, że warto przecierać szlaki"
Joanna Frejus to psycholożka i psychoterapeutka. Prowadzi konto O matko depresja!
Fot. Fot. Agata Mądrachowska/Archiwum prywatne

Joanna Frejus z O matko, depresja nie stroni od wyzwań. Normalizuje karmienie piersią, otwarcie mówi o poronieniu, pokazuje macierzyństwo bez lukru.  A to wszystko, aby edukować i wspierać kobiety. Asia stworzyła dla mam niesamowicie bezpieczne, ciepłe i mądre miejsce. Pełno w nim wyrozumiałości, współodczuwania oraz merytorycznej wiedzy. Takie konta powinny mieć setki tysięcy obserwujących. I tego Aśce życzę, bo niesie dobro - tak o pierwszej twórczyni internetowej nominowanej w 3. edycji akcji #poswojemu Doskonałość Sieci 2022 w kategorii Mama mówi ambasadorka kategorii Zosia Zborowska-Wrona.

W 3. edycji akcji #poswojemu Doskonałość Sieci zostałaś nominowana w kategorii Mama za prowadzenie konta @omatkodepresja i bloga joannafrejus.pl poświęconego właśnie zdrowiu psychicznemu mam, które prowadzisz od 4 lat. Nie jest to jednak twój debiut w Internecie – już wcześniej stworzyłaś konto @dobrze jest. Nie rycz. Co Cię pociąga w działalności w sieci?

Działalność w sieci sama w sobie nie jest dla mnie szczególnie pociągająca, marzyłam raczej o pisaniu książek i prowadzeniu programów radiowych, ale to dzięki mediom społecznościowym jestem w stanie, bez nakładów finansowych, dotrzeć do szerokiego grona osób z przekazem, który wydaje mi się ważny: z rzetelną wiedzą na temat zdrowia psychicznego i dużą dawką wsparcia. Kiedy zaczynałam działać kilka lat temu, temat depresji i innych trudności, szczególnie w kontekście macierzyństwa, nie był tak popularny. Blog, profil na Facebooku, a później na Instagramie stały się dla mnie miejscem, w którym dzieliłam się tym, czego uczyłam się na studiach psychologicznych, ale też tym, czego doświadczałam jako mama, dając tym samym znać innym mamom, że to, co widzą na kolorowych, pozowanych zdjęciach i na ekranach telewizorów i kin to nie jest jedyna opcja doświadczania macierzyństwa i że to jest ok, kiedy ich dni wyglądają inaczej, kiedy one same czują się inaczej.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Joanna Frejus, psycholożka (@omatkodepresja)

 

Doświadczyłaś jednak również ciemnej strony aktywności internetowej, która zaowocowało akcją #wspieramniezawstydzam. Opowiesz o tej sytuacji?

Myślę, że takie sytuacje, kiedy doświadcza się w sieci hejtu są wpisane w działania, które mają na celu normalizację pewnych zjawisk. Jeśli chcesz mówić niepopularne rzeczy i zmieniać rzeczywistość, to prawdopodobnie prędzej czy później dostaniesz po głowie od tych, którym te zmiany się nie podobają. Mnie spotkało to kilka razy, ale mam serdeczne koleżanki-aktywistki, które mierzą się z tym niemal codziennie. W przypadku, o którym wspominasz chodziło o temat karmienia piersią i związane z nim sytuacje. Zdjęcie, które wzbudziło tak wiele emocji i lotem błyskawicy rozniosło się po sieci pokazywało plamy kobiecego mleka na koszulce. Kiedy piszę to teraz, po ponad trzech latach, wiedząc, że mnóstwo kobiet udostępnia dziś takie zdjęcia z laktacyjnych „wpadek”, a temat tzw. publicznego karmienia piersią jest właściwie oswojony, to wiem, że warto było wtedy przecierać te szlaki. Właśnie na tym polega moc mediów społecznościowych: nie musisz być celebrytką, nie musisz zdawać się na wolę wydawców, dziennikarzy czy wydawnictw. Możesz, będąc zupełnie zwykłą osobą, dzielić się swoją ekspercką wiedzą i osobistym doświadczeniem, normalizując tym samym tematy, które przez lata były wykrzywiane lub w ogóle pomijane przez tradycyjne media i działania marketingowców. Oczywiście ta swoboda niesie też całą masę zagrożeń i jak nigdy wcześniej, potrzebujemy dziś uczyć siebie i nasze dzieci, jak odróżniać rzetelne źródła od treści, które wprowadzają nas w błąd i robią krzywdę. Jak nigdy wcześniej potrzebujemy też brać odpowiedzialność za to, co publikujemy i jak komentujemy, szczególnie, kiedy nasze komunikaty trafiają do osób tak bardzo uwrażliwionych na każdy komentarz, jak osoby w ciąży, połogu, czy mamy małych dzieci. Właśnie o tym była akcja #WspieramNieZawstydzam.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Joanna Frejus, psycholożka (@omatkodepresja)

 

 Czy miałaś momenty, kiedy kusiło Cię, żeby przestać pisać i zniknąć z Internetu?

Pewnie! Może nie z internetu w ogóle, ale na pewno doświadczam momentów, kiedy nie lubię mediów społecznościowych - męczą mnie i przebodźcowują, mają swoje niefajne miejsca. Dlatego nie jestem ich intensywną użytkowniczką, co niektórym osobom może wydawać się dość dziwne, bo jako twórczyni kojarzę się pewnie jako ktoś, kto „jest na bieżąco”. Od jakiegoś czasu coraz intensywniej szukam dla siebie innych przestrzeni – nagrywam podcast Radio Czułość i szczerze to uwielbiam, to dla mnie powrót do czasów, kiedy pracowałam, jako dziennikarka radiowa i prowadziłam swoje programy. Organizuję też warsztaty i webinary, prowadzę Program Wspierania Mam #CzułeWojowniczki – to bezpieczne przestrzenie, poza mediami społecznościowymi, które dają okazję do spotkań. Jestem też w trakcie pisania swojej książki. Myślę, że internet daje wiele możliwości i może być bardzo przydatny, ale w czasach takiego przepychu treści, potrzebujemy sposób jego użytkowania dostosować do siebie i swoich potrzeb, używać go jak najbardziej świadomie. To internet ma służyć nam, nie odwrotnie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Joanna Frejus, psycholożka (@omatkodepresja)

 

Kiedyś temat depresji poporodowej był pomijany w kontekście macierzyństwa. Wydaje się, że w ostatnich kilkunastu latach mocno się to zmieniło, w tym dużą pracę wykonują edukatorki takie jak Ty, piszące wprost o zdrowiu psychicznym mam. Czy w swojej pracy widzisz tę zmianę?

 Tak, oczywiście. Dziś o trudnych emocjach w macierzyństwie piszą nie tylko psycholożki, czy terapeutki, ale też cała masa „zwykłych mam”, tworząc pełniejszy, bardziej zróżnicowany obraz tego bardzo przecież skomplikowanego doświadczenia. Co jakiś czas słyszę nawet opinie, że już za dużo tych treści o trudnościach, że potrzebujemy dodać do dyskusji więcej jasnych barw, bo zrobiło się zbyt szaro. Myślę sobie, że to naturalna kolei rzeczy – żeby przebić lukrową pokrywę, którą obklejony był ten temat, musiałyśmy mówić głośno i zdecydowanie o tym, że poza „stanem błogosławionym i brokatem” jest też inna, trudniejsza strona macierzyństwa i też trzeba o niej wiedzieć. Siłą rzeczy koncentrowałyśmy się na tym, czego w tym dyskursie brakowało. Teraz przyszedł czas na równoważenie tego przekazu. Ale jest też jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz, która stała się możliwa między innymi dzięki tej edukacyjnej działalności różnych osób w mediach społecznościowych: zaczęłyśmy z większą odwagą sięgać po wsparcie, kiedy czujemy, że coś jest nie tak. Wiemy, jak wyglądają objawy np. depresji poporodowej, że to nie jest coś, co przytrafia się tylko nam, że nie jest to nasza wina i dzięki temu coraz częściej, zamiast ze wstydem zamiatać je pod dywan, po prostu sięgamy po profesjonalne wsparcie. I to jest wielka zmiana, które realnie wpływa na życie wielu mam, ich dzieci i całych rodzin.

Mimo wszystko wielu tematów związanych z tematem zdrowia psychicznego pozostaje tabu. Jakie z poruszonych przez Ciebie tematów były najtrudniejsze lub najbardziej kontrowersyjne?

Jest jeszcze sporo tematów, o których nadal trudno jest mówić w przestrzeni publicznej, a przez to osoby, które tego doświadczają mają wrażenie, że jest z nimi coś nie tak, że tylko ich to dotyczy. Przykładem są natrętne myśli, których doświadcza nawet 90% młodych mam i tatów. O ile umiemy już rozmawiać o tym, że w macierzyństwie mogą nam towarzyszyć wszystkie emocje, nie tylko te przyjemne, o tyle nadal bardzo trudne jest mówienie o, często drastycznych, myślach czy wyobrażeniach, które potrafią pojawiać się w naszych głowach. Myślę, że to kolejny aspekt macierzyństwa, który domaga się normalizacji.

Poza depresją w swojej działalności dotykasz innego trudnego tematu – poronienia. To doświadczenie, które przeżyłaś osobiście, a teraz edukujesz na ten temat.

Tak. Doświadczyłam poronienia w 2017 roku. Od tamtej pory staram się wspierać osoby roniące, ich bliskich i osoby obejmujące je opieką, jak na przykład położne, doule czy doradczynie laktacyjne. Do tej pory starałam się działać na rzecz normalizacji zjawiska poronienia w mediach społecznościowych i tradycyjnych. W tym roku, dzięki wsparciu finansowemu Fundacji Batorego w ramach programu Aktywni Obywatele, uruchomiłyśmy w Fundacji Czułość cały projekt dedykowany właśnie osobom roniącym. Prowadzimy duże badanie ich doświadczeń i potrzeb, uruchamiamy grupy wsparcia, indywidualne konsultacje, szkolenia i superwizje dla osób wspierających. Nasze działania można śledzić na profilu @SiostryRonie na Instagramie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Joanna Frejus, psycholożka (@omatkodepresja)

 

W swoim wykładzie TED na temat poronienia wspominasz również grupę, która często jest pomijana w kontekście poronienia – czyli ojców. Jak sądzisz czemu mężczyźni są często pomijani nie tylko w rozmowie o stracie ciąży, ale szerzej również w kontekście ciąży i wczesnego rodzicielstwa?

Rodzenie i opieka nad dziećmi od setek lat uważana jest za „sprawę kobiecą”. Na szczęście, choć bardzo powoli, zaczyna się to zmieniać. Mężczyźni coraz częściej chcą i mogą mieć kontakt z własnymi emocjami, coraz więcej z nich chce partycypować w życiu swojej rodziny nie tylko jako stereotypowy jej żywiciel (zresztą ten układ też się już powoli dezaktualizuje), ale również na tym emocjonalnym, bliskościowym poziomie. Co za tym idzie, również ojcowie doświadczają trudnych emocji, kiedy coś w tym kontekście rodzinnym czy okołoporodowym idzie nie tak. Świat psychologii coraz częściej widzi mężczyzn w tym obrazku, nie tylko jako towarzyszących w emocjach swoim partnerkom, ale też jako doświadczających swoich własnych trudności, jestem pewna, że ta zmiana będzie się rozlewać też na społeczne postrzeganie ojców, otaczanie ich opieką i zrozumieniem, robienie miejsca na ich potrzeby. Mam nadzieję, że również osoby partnerskie będą mogły wkrótce liczyć na to samo.

Na swoim blogu piszesz jak ważny dla nas wszystkich, ale przede wszystkim dla mam, jest odpoczynek. Przypominasz, żeby znaleźć dla siebie 10 godzin oddechu codziennie. Z drugiej strony sama jesteś mamą, psychoterapeutką pracującą w gabinecie, edukatorką prowadzącą bloga, social media, masz podcast, prowadzisz fundację. Czy rzeczywiście udaje Ci się znaleźć czas na sen i relaks?

Świetne pytanie! Myślę sobie, że nie różnię się w tej kwestii od większości pracujących mam. Bywa różnie. Mam to wielkie szczęście, że robię w życiu zawodowym to, co naprawdę jest dla mnie ważne i jest moją wielką pasją, jest też, jak się okazuje, potrzebne wielu osobom. Przyznaję, że łatwo się w takiej pracy zatracić, zacząć traktować ją jak coś, od czego właściwie nie trzeba, albo nawet nie wypada odpoczywać. Moje życie to też czasami rozpaczliwa przepychanka pomiędzy tym, co jeszcze chciałabym zrobić, tym, czego potrzebują moi bliscy i tym, czego ja sama potrzebuję. I jest trochę tak, że wszystko, co piszę o potrzebie odpoczywania, bycia uważną na siebie, swoje potrzeby i możliwości, piszę też do siebie samej. Bo mam wrażenie, że żyjąc w tym świecie, w erze tak nakręconego konsumpcjonizmu, odpoczynek i bycie w kontakcie ze sobą to coś, o czym potrzebujemy sobie cały czas przypominać.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Joanna Frejus, psycholożka (@omatkodepresja)

 

 I na koniec, co dla Ciebie oznacza działać #poswojemu?

 Z czułością, uważnością na swoje potrzeby i szacunkiem dla własnych granic. Odważnie, czyli w zgodzie z tym, co uznaję za ważne, nawet jeśli to trudne czy niepopularne. I nieustępliwie, bo kiedy przychodzi moment zwątpienia, to właśnie upór jest tym, co nie pozwala nam się poddać.

Joanna Frejus, psycholożka, psychoterapeutka poznawczo-behawioralna, w swoim gabinecie pracuje głównie z kobietami, wspierając je w powrocie do zdrowia i równowagi, budowaniu poczucia bezpieczeństwa i odporności psychicznej. Autorka profilu o zdrowiu psychicznym w macierzyństwie @omatkodepresja na Instagramie i Facebooku, bloga joannafrejus.pl oraz podcastu psychologicznego Radio Czułość. Prowadzi autorski program wsparcia dla mam #CzułeWojowniczki, grupy terapeutyczne i warsztaty. Założycielka Fundacji Czułość. Prywatnie mama 3-latka.

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również