Każdemu z nas zdarzyło się udawać, że rozpoznaje osobę, której kompletnie nie pamięta. Oto sześć sposobów, by załagodzić sytuację i wybrnąć z niej z twarzą.
Spis treści
Wszyscy znamy ten moment, gdy ktoś wyraźnie nas rozpoznaje, a w naszej głowie pojawia się tylko cytat z kultowego filmu Barei – „Twarz podobna zupełnie do nikogo”. Nieznajomy wita się z nami entuzjastycznie, pyta, co u nas słychać i zwraca się po imieniu, a my nerwowo próbujemy przypomnieć sobie, kim ta osoba jest. Reagowanie z klasą w takiej sytuacji bywa trudne, ponieważ wymaga ukrycia konsternacji i jednocześnie dyskretnego rozpoznania, kim jest nasz rozmówca. Oto 6 sposobów, jak wybrnąć z wdziękiem.
Rozpoczęcie rozmowy takim pytaniem pozwala nam ustalić, w jakich okolicznościach ostatnio spotkaliśmy rozmówcę: czy było to na zebraniu w szkole dziecka, konferencji w pracy, czy może podczas rodzinnego spotkania. Dzięki temu łatwiej skojarzyć, do jakiego kręgu znajomych należy, a także dostosować kolejne pytania do odpowiedniego kontekstu. W ten sposób unikniemy niezręcznej sytuacji, na przykład pytania dalekich krewnych o sprawy związane z naszą pracą.
Otwarte pytania skierowane do rozmówcy pozwalają dowiedzieć się o nim więcej, co może pomóc nam przypomnieć sobie, kim jest. Dodatkowo, przenoszą zainteresowanie na drugą osobę, dzięki czemu możemy mówić mniej i uniknąć gafy.
Czasem najlepszym rozwiązaniem jest delikatne i taktownie przyznanie się do chwilowego zawahania. Jeśli poprzedzimy pytanie o imię uprzejmym wytłumaczeniem, które nie obciąża drugiej osoby, lecz bierze winę na siebie, to przekaz będzie lżejszy i nie powinien sprawić, że rozmówca poczuje się urażony.
Gdy rozmówca przypomni Ci swoje imię, warto powtórzyć je na głos. W ten sposób potwierdzasz, że dobrze je usłyszałeś, a jednocześnie ułatwiasz sobie jego zapamiętanie, co może zapobiec powtórzeniu tej niezręcznej sytuacji w przyszłości. Dodatkowo, druga osoba czuje się wtedy zauważona i rozpoznana, a rozmowa staje się bardziej osobista.
Gdy już zorientujesz się, skąd znasz rozmówcę, warto delikatnie wyjaśnić, dlaczego na początku trudno było Ci go rozpoznać. Jeśli zazwyczaj widujecie się w określonym kontekście, na przykład na siłowni czy podczas spotkań online, możesz wspomnieć, że w innych okolicznościach potrzebowałaś chwili, żeby skojarzyć twarz. To drobne wyjaśnienie pomoże uniknąć niezręczności i pokaże, że nie chodziło o brak zainteresowania, a jedynie o zmianę otoczenia.
Nie przepraszajmy za swoje zapominalstwo zbyt wiele razy. Jedno uprzejme „przepraszam” zdecydowanie wystarczy. Nadmierne tłumaczenie się nie złagodzi niezręczności, a wręcz ją podkreśli. Lepiej więc przeprosić i płynnie poprowadzić rozmowę dalej.
Warto jednak zawsze pamiętać, że nawet najlepsze zasady nie zastąpią elastyczności, dobrze więc reagować naturalnie i z uśmiechem, zgodnie ze słynnymi słowami Marilyn Monroe: „Gdybym zawsze przestrzegała zasad, nigdy bym nigdzie nie zaszła.”