Cykl „Kulinarne podaj dalej” to rozmowa z sympatykami i fanami kuchni. Gotowanie jest dla nich ważną częścią życia i wielką pasją. To historia dążenia do celu oraz smaczne i autorskie przepisy.
Podczas ostatniej rozmowy z Basią Starecką, autorką bloga Nakarmionastarecka.pl nominowana została wspaniała osoba. Piękna, czarująca i uśmiechnięta Tosia Kolo, blogerka kulinarna.
Autorka bloga burczymiwbrzuchu.pl, którego prowadzi wraz ze swoją przyjaciółka Śliwką od 2009 roku. Na blogu znajdziemy mnóstwo wspaniałych i kolorowych przepisów, które na pewno nie są nudne,a zaskakują. Podczas naszej rozmowy zdradza mi, że jest fleksitarianką, jest to dieta polegająca na spożywaniu ograniczonej ilości posiłków mięsnych. Dlatego zwykła carbonara u Tosi jest zrobiona z bobem i nazywa się Carbubunara, jakby za pomocą czarodziejskiej różdżki potrafi odczarować ciężkie danie i nadać mu nową narrację. Oprócz idealnego smaku, makaron cieszy oko, tak jak i ucho. Gra słowna jest często stosowana w kuchni Tosi.Gotowanie dla nie jest twórcze, lubi zachęcać ludzi poprzez opowiedzenie historii z żartem lub gotowanie pod konkretną muzykę.Jagodzianki Gucci, to kolejny przykład zabawy słownej, który jest nawiązaniem do piosenki Malik & Mr. Polak. Jagodzianki Tosi są obłędne, a ich sekretem jest jeden składnik, mascarpone, które dodaje zamiast masła.
Swoją historię z gotowaniem zaczęła 20 lat temu. Jako 10 letnia dziewczynka upiekła pierwszą drożdżową pizzę. Pizzę z pieczarkami, koncentratem pomidorowym i serem w plastrach. Wydawać się może, że był to najzwyklejszy placek. Uważam , że było w nim coś więcej niż zwykłe składniki, kiedy Tosia mi o nim opowiadała pojawił się w jej oczach blask i wspomnienia kuchni rodzinnej. Doświadczenie kulinarne zdobywała pracując w różnych restauracjach, w jednej jako 19 letnia dziewczyna została szefem kuchni. Podczas rozmowy zdradza mi jednak, że kariera restauracyjna nie jest dla niej, po pierwsze jest to bardzo ciężka fizyczna praca, a po drugie największą radość sprawia jej proces tworzenia, pisania i fotografowania. Na moje pytanie co jest Twoją specjalnością, jednoznacznie odpowiada wypieki drożdżowe. Nie bez kozery jej pierwszym wypiekiem była drożdżowa pizza. Prowadzi również portal specjalizujący się wypiekiem świeżego pieczywa, gdzie Tosia jako guru z tej dziedziny odpowiada na wszelkie pytania i prowadzi kontent.
Dziś jako doświadczona blogerka kulinarna, organizuje festiwale kulinarne "Restaurant Week" i "Fine Dining Week" w Trójmieście oraz pisze kolejne książki o gotowaniu. W tajemnicy zdradza mi, że zaczęły z przyjaciółką pracę nad kolejną książką kulinarną w formie e -booka tym razem. „Projekt surówka” zapowiada się bardzo ciekawie!
Jesteście ciekawi? Bo ja bardzo, sam z z wielką przyjemnością wypróbuje przepisy Tosi. Na surówki musimy chwile poczekać, ale dla niecierpliwych prezentuje wybrane przepisy Tosi. Zapomniałbym o nominacji, mogłem się tego spodziewać, ale udawałem zaskoczonego, nominację dostała Marta Śliwicka , przyjaciółka Tosi z którą prowadzi bloga oraz pisze książki.
200 g makaronu Spaghetti
2 l wody
łyżeczka soli
Sos:
250 g bobu + 1,2 l wody + łyżeczka soli + szczypta cukru
50 g masła*
łyżeczka posiekanej papryczki chilli
3 łyżki kaparów
ząbek czosnku
jajko + żółtko
60 g parmezanu
2 łyżki posiekanego koperku
sól, pieprz
Bób wrzucamy do wrzącej, posolonej wody ze szczyptą cukru. Gotujemy 15 minut, odcedzamy na sicie, zalewamy zimną wodą, krótko hartujemy i obieramy ze skórki.We wrzącej i posolonej wodzie gotujemy makaron spaghetti aby był al dente, kierujemy się wskazówkami na opakowaniu, prawdopodobnie będzie to 7 minut.Na maśle podsmażamy chilli z obranym bobem i kaparami. Po 2 minutach dodajemy posiekany drobno czosnek i jeszcze chwilę podsmażamy.Do miski wbijamy jajko i żółtko, dodajemy połowę tartego parmezanu, sól, pieprz, rozbełtujemy.Ugotowany makaron wrzucamy na patelnię z bobem, dodajemy 4-5 łyżek wody, w której się gotował i podsmażamy przez minutę.Miskę z jajkami umieszczamy nad garnkiem, w którym gotował się spaghetti lub na blacie. Dodajemy podsmażony makaron i energicznie mieszamy aby utworzyć kremową emulsję i by uniknąć efektu „jajecznicy”. Spaghetti serwujemy od razu na talerzu dodajemy koperek i resztę tartego parmezanu.
Ciasto:
550 g mąki pszennej typ 550
7 g suszonych drożdży instant lub 15 g świeżych drożdży*
70 g cukru
100 g mascarpone
200 ml letniego mleka krowiego lub roślinnego
2 łyżki topionego masła
2 jajka
1/4 laski wanilii
Nadzienie 1:
600 g jagód
4 łyżki cukru
1/4 laski wanilii lub cukier z wanilią (4 łyżki jak wyżej)
2 łyżki mąki ziemniaczanej lub kaszy manny
Nadzienie 2:
600 g jagód
9 kostek białej czekolady
łyżeczka startej skórki z limonki
2 łyżki mąki ziemniaczanej
Kruszonka:
100 g mąki pszennej
70 g zimnego masła
50 g cukru
szczypta soli
Lukier 1:
100 g cukru pudru
sok z 1/2 cytryny
Lukier 2:
6 kostek białej czekolady
sok z 1 limonki
100 g cukru pudru
Do misy wsypujemy mąkę, dodajemy cukier, rozbełtane jajka, mascarpone, drożdże. Powoli wlewamy letnie mleko i wyrabiamy ciasto ok. 5 minut mikserem lub ręcznie, aż będzie elastyczne (jeśli będzie za luźne – można podsypać mąką, jeśli za suche – dodać trochę mleka, ważniejsza jest konsystencja niż gramatura).
Tak przygotowane ciasto zostawiamy w ciepłym miejscu pod ściereczką na 1-1,5 h do podwójnego wyrośnięcia.
W tym czasie jagody łączymy z cukrem, ziarenkami wanilii i mąką ziemniaczaną lub z białą czekoladą, skórką z limonki i mąką ziemniaczaną.
Odgazowujemy ciasto uderzając je delikatnie pięścią lub ugniatając opuszkami palców. Przekładamy na oprószony mąką blat, ciasto dzielimy na 8, 12 lub 16 części.
Z każdej z nich formujemy kuleczkę, którą rozciągamy i rozpłaszczamy. Jeśli zależy nam na cienkim cieście możemy je dodatkowo rozwałkować.
Na środku kładziemy ok. 3-4 łyżki jagodowego nadzienia (staramy się jak najwięcej), boki ciasta zawijamy ku środkowi tworząc sakiewkę.
Tak przygotowane bułeczki kładziemy złączeniem ku dołowi na blasze wyłożonej pergaminem. Przykrywamy ściereczką na 20 minut.
W tym czasie szykujemy kruszonkę łącząc ze sobą mąkę, posiekane masło, cukier i sól.
Wyrośnięte jagodzianki smarujemy z wierzchu białkiem i posypujemy kruszonką. Wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy metodą góra-dół w 190 stopniach przez 18 minut lub do momentu, aż będą pięknie rumiane.
Upieczone jagodzianki ściągamy z blachy i studzimy na pergaminie lub kuchennej kratce.
Cukier puder łączymy z sokiem z cytryny. Lukrem polewamy świeżo upieczone jagodzianki. W wersji z białą czekoladą roztapiamy ją w kąpieli wodnej, łączymy z sokiem z limonki i cukrem pudrem.