Pielęgnacja

Masaż liftingujący

Masaż liftingujący
Fot. iStock

Masaż liftingujący to jeden z najchętniej wybieranych zabiegów w spa i salonach piękności. Propozycja dla tych, którzy chcą czegoś więcej niż kosmetyczne głaskani, ale boją się igieł i wiązek medycyny estetycznej.

Zawsze wolałam zabiegi na ciało – dotykanie, masowanie, ugniatanie... Te na twarz wydawały mi się nijakie. Piling, maseczka, lekkie mizianie i do widzenia. Owszem, relaksowały, ale po zabiegu twarz była blada i galaretowata, jakby odpłynęła z niej krew. Dlatego ucieszyłam się, że zabiegi na twarz się zmieniają. Pojawiły się masaże liftingujące twarzy - występują solo, jako oddzielny zabieg lub lub jako część dłuższego, w połączeniu z maską.

Na czym polega masaż liftingujący?

To szczypanie skóry, punktowe ugniatanie, tarcie, masowanie mięśni, poruszanie powięzi. Najsilniej masowane są czoło, okolice oczu, policzki, podbródek, dekolt i kark. Po to, by dotlenić skórę, usunąć obrzęki, pobudzić krążenie, rozluźnić spięte mięśnie twarzy, unieść je. Gdybyś chciała się wybrać na te tortury, powinnaś wiedzieć, że najdelikatniejszy z liftingujących masaży ma Thalgo – może dlatego, że był pionierski, wprowadzony już przed laty. Bezpośrednio po nim można wyjść „na miasto” – to plus. Pozostałe, które wypróbowałam (Kuo’s, Eris, Yonelle, Selvert Thermal), dobrze jest wykonać wieczorem (ale nie przed wyjściem), bo tuż po zabiegu skóra jest „niewyjściowa”: zaczerwieniona, lekko opuchnięta, rozgrzana, pobudzona. Najsilniej liftingujące masaże twarzy pochodzą z Azji: japoński i Kobido. Są tak intensywne, że w miejscach największego napięcia twarz boli, a skóra piecze. Cierpię katusze, ale pod koniec... zasypiam. Mocno, jakbym traciła przytomność. A po wyjściu jestem tak dotleniona, że nie chce mi się w ogóle spać. Następnego dnia mam pulchne policzki, gładkie czoło. Spektakularny efekt odmłodzenia widać na trzeci dzień. Testowałam masaże dwa razy w tygodniu przez miesiąc. Skórę mam teraz gładką, napiętą, zaróżowioną, zmarszczki mimiczne prawie niewidoczne, podbródek jakby mniej wisi, policzki wydają się bardziej kształtne, a okolice oczu i czoło wygładzone. Jak po udanych wakacjach.

 

 

 

Uwaga, dwa tygodnie przed masażem liftingującym nie można stosować botoksu ani wypełniaczy.

Tekst ukazał się w magazynie Twój STYL nr 04/2019
Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również