Aktorski zdolniacha, a przy tym sympatyczny młody tata. Możemy go oglądać teraz w dwóch serialach "Nieobecnych" i "Osieckiej". Kim jest Tomasz Włosok i jak wygląda jego aktorska droga na szczyt?
Ten ambitny 30-latek właśnie dostał nagrodę aktorską na festiwalu w Gdyni. Myślicie, że od dzieciństwa marzył, by zostać aktorem? Nie, bo początkowo chciał być dziennikarzem. Jednak coś go do aktorstwa ciągnęło. „Próbowałem pójść na kurs aktorski, żeby wzbogacić moje umiejętności dziennikarskie. Tyle, że podczas tego kursu odkryłem, że granie znacznie bardziej mnie interesuje”, przyznaje w rozmowie z SHOW. Choć rodzina początkowo nie była pewna, czy Tomasz dobrze robi, obierając ścieżkę aktorską, wątpliwości zniknęły. Babcia artysty, bardzo zmartwiona niegdyś jego wyborem, dziś jest jego największą fanką.
Król małego ekranu Jak podkreśla, praca przy każdym nowym projekcie zmienia go, bo każdy film czy serial jest ważny i nie ma gorszych czy lepszych ról. „Były dwa takie kluczowe spotkania na początku mojej kariery, bo one jakoś zdefiniowały tę drogę. Pierwsze – z mistrzem Wajdą w „Powidokach”. To była moja pierwsza rola, pierwszy plan, na którym się znalazłem. Możliwość oglądania wielkich aktorów i pracy mistrza była dla mnie tak wielkim wydarzeniem, że naprawdę kilka nocy nie spałem. Z kolei w projekcie "Jestem mordercą" Macieja Pieprzycy miałem do odegrania ważną i dużą rolę”, wspomina swoje aktorskie początki. Okazuje się, że zawodowe wybory, których dokonywał, były słuszne i są na to dowody.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Nagroda w Gdyni za rolę drugoplanową w filmie „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa” to nie przypadek. Sam aktor uważa swoją kreację w tym filmie za ulubioną. Ta rola też okazała się przełomem w karierze Tomasza. „Zmieniła mój sposób myślenia o sobie jako aktorze, ale też i myślenie ludzi, którzy proponują role w innych projektach”, mówi zadowolony Włosok. A wyzwania są coraz ciekawsze. Dziś możemy go oglądać w dwóch serialach – w „Nieobecnych” na player.pl, gdzie partneruje takim tuzom jak Piotr Głowacki czy Danuta Stenka, wcielając się w rolę zdolnego piłkarza. Zaś w „Osieckiej” (TVP1) gra największą miłość poetki i tekściarki – pana M., w którym możemy rozpoznać poetę Zbigniewa Mentzla.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Czy teraz przed Tomaszem otwiera się kariera międzynarodowa? Wielu jego kolegów wysyła swoje nagrania demo do zagranicznych agencji i startuje w castingach do zachodnich seriali i filmów. Ale on tego nie robi. Dlaczego? „Priorytetowo traktuję moją rodzinę: mam córkę i w momencie, kiedy ona pojawiła się w moim życiu, wszystko mi się przewartościowało. Na tym etapie kariera zagraniczna jest, owszem, bardzo pociągająca i fajnie jest móc pokazać się dalej. Szczęściu na razie nie będę specjalnie pomagał. Teraz byłoby to kosztem rodziny i z mojej strony – totalnie złym uczynkiem”, tłumaczy.