Kiedy wprowadzono w Polsce urlopy nazywane „tacierzyńskimi” i urlopy ojcowskie, pojawił się nowy trend w rodzicielstwie. Mężczyźni zaczęli wykazywać większą aktywność w opiece nad dziećmi, a zaangażowane ojcostwo stało się ważnym elementem męskiej tożsamości, bardziej też oczywistym niż kilka dekad temu. Do takich wniosków doszła dr Marta Bierca, socjolog z Uniwersytetu SWPS i podzieliła się nimi w książce „Nowe wzory ojcostwa w Polsce”.
Oba te urlopy dotyczą uprawnień zawartych w Kodeksie pracy. O ile jednak urlop ojcowski jest pojęciem ustawowym, o tyle urlop tacierzyński jest pojęciem potocznym, mimo że wiąże się z prawami (obojga rodziców) również ujętymi w Kodeksie pracy.
Urlop ojcowski może trwać do dwóch tygodni i być wykorzystany dopóki dziecko nie ukończy 24 miesięcy (w przypadku ojców biologicznych), niezależnie od tego, czy matka dziecka w pełni korzysta z urlopu macierzyńskiego. Aby dostać taki urlop, wystarczy złożyć wniosek na piśmie – warunkiem jest jednak posiadanie umowy o pracę.
Urlop nazywany tacierzyńskim jest przejęciem przez ojca dziecka urlopu macierzyńskiego niewykorzystanego przez jego partnerkę – warunkiem jest to, e kobieta zrezygnuje z tej części urlopu.
W nowy model jest wpisane nie tylko większe zaangażowanie, ale i empatia. – Ojcowie są coraz bardziej oddani wychowaniu dzieci – pchają wózki, noszą torby pełne odżywek, pieluch i publicznie okazują dzieciom uczucia – zauważa Marta Bierca.
Badaczka na podstawie rozmów z mężczyznami w wieku 25-45 lat (a także o badań przeprowadzonych na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków) wyróżniła 6 modeli współczesnego ojcostwa:
Socjolog twierdzi, że kształtowanie relacji z dziećmi i budowanie wizerunku ojca wiąże się m.in. z przemianami na rynku pracy. Jedną z nich coraz większe dążenie kobiet do osiągania sukcesów zawodowych. Efektem tego jest współdzielenie przez oboje partnerów odpowiedzialności zarówno za utrzymanie rodziny, jak i za pełnienie obowiązków domowych oraz związanych z opieką nad dziećmi.