Lekki, niewymuszy i bardzo stylowy - taki właśnie jest Riviera bob, który króluje latem 2025. To świeża interpretacja klasycznego cięcia. Nie potrzebuje wiele, by wyglądać świetnie i pasuje do każdego typów urody.
W ostatnich miesiącach pojawiło się sporo nowych cięć i stylizacji, które świetnie wpisują się w wakacyjny klimat. Posiadaczki długich, gęstych włosów sięgają m.in. po efektowne topanga hair - pełne warstw i objętości. Ale dla miłośniczek krótszych pojawiła się równie pociągająca propozycja – riviera bob.
Riviera bob ma nieco więcej luzu, lekkości i objętości niż jego precyzyjny, francuski odpowiednik. Długość to zazwyczaj coś pomiędzy brodą a linią obojczyków. Cięcie nie jest graficzne. Końce są celowo „rozmyte”, delikatnie wycieniowane, z długimi warstwami w środku, które nadają włosom ruch i lekkość. Idealne dla kobiet w każdym wieku.
Riviera bob szczególnie dobrze wygląda na włosach cienkich i normalnych - warstwy dodają im objętości i struktury. Przy gęstszych, kluczem jest mocniejsze cieniowanie końcówek, tak, żeby nie wyglądały na ciężkie.
Bardzo dobre cięcie, jeśli chcemy podkreślić szyję i kości policzkowe. Pięknie modeluje twarz.
To fryzura, której nie należy zbyt mocno stylizować i na tym polega jej urok. Riviera bob kocha naturalność. Po myciu wystarczy dodać odrobinę sprayu z solą morską, wysuszyć włosy głową w dół albo zostawić swobodnie do wyschnięcia. Im mniej pracy, tym lepszy efekt.
Aby dodać jej wieczorowego wyrazu, wystarczy podkręcić kilka pasm prostownicą, nie dotykając końcówek. Przedziałek dowolny - na środku, z boku, a nawet lekko w nieładzie. Każda wersja wygląda świetnie.