Na wybiegach pojawiły się zarówno gładkie koki i minimalistyczne kucyki, jak i swobodne fale oraz geometryczne cięcia. Nie zabrakło też fryzur inspirowanych stylem minionych dekad.
Spis treści
Przedziałek na bok (Older Sister Side Part) to jeden z najprostszych sposobów na odświeżenie fryzury bez drastycznego cięcia – nadaje włosom lekkości i delikatnie modeluje rysy twarzy. Był obecny m.in. u Aelis, Elie Saab i ArdAzAei – raz w połączeniu z miękkimi falami, innym razem w wersji gładkiej tafli. Świetnie prezentuje się również przy idealnie wygładzonych, zaczesanych i spiętych włosach.
Swobodne, miękkie fale pojawiły się m.in. na wybiegach Caroliny Herrery, Zimmermann i Max Mary. Nadają fryzurze objętości i lekkości, a przy tym są bardzo uniwersalne – pasują do większości kształtów twarzy i długości włosów. Można je wykonać lokówką o dużej średnicy lub falownicą, a następnie delikatnie rozczesać palcami, by uzyskać swobodny efekt. Pasują zarówno do codziennych, jak i wieczorowych zestawów. Ich największą zaletą jest to, że nie wymagają perfekcji – im mniej idealne, tym lepiej.
Hitem na jesień i zimę 2025 są również stylizowane fale inspirowane latami 20. Były widziane na wybiegu m.in. u Zuhaira Murada i Tamary Ralph, często w duecie z niskim kokiem. Najlepiej prezentują się na gładkich, lśniących włosach, dlatego przed stylizacją warto użyć kremu wygładzającego i sprayu nabłyszczającego. Układanie pasm wymaga czasu i precyzji, ale efekt jest tego wart. Wspaniale dopełnią wieczorowe stylizacje.
Kolejna modna fryzura na sezon jesień–zima 2025/26 to świadomie niedbały look. Włosy wyglądają, jakby były lekko potargane przez wiatr, jednak w rzeczywistości to dobrze zaplanowany efekt, do którego potrzebny jest spray teksturyzujący i umiejętne ugniatanie pasm. Nonszalanckie stylizacje pokazali m.in. Marine Serre, Ujoh i Stella McCartney. Messy look dobrze współgra z każdym typem włosów – od prostych po kręcone. Jest świetnym wyborem dla tych, którzy nie lubią perfekcyjnych fryzur, ale chcą wyglądać modnie. Nie wymaga poprawek w ciągu dnia.
Pokazały je domy mody Saint Sernin, Imane Ayissi, Issey Miyake i Lacoste, stawiając zarówno na efekt „wet look”, jak i matowe wykończenie. To prosty sposób na to, by w kilka minut uzyskać stylowy wygląd – wystarczy żel, pasta lub lakier o mocnym utrwaleniu. Taka stylizacja pasuje do włosów każdej długości, a także do różnych kształtów twarzy. Idealnie sprawdzi się na wieczorne wyjścia, ale też jako kontrast do dziennych, casualowych stylizacji.
Niski kucyk to klasyka, która zawsze wygląda dobrze. Może być gładki lub lekko pofalowany. Świetnie współgra zarówno z minimalistycznymi, jak i ozdobnymi akcentami, np. zamiast gumki – jedwabna apaszka. Sprawdza się na co dzień i na wieczorne wyjścia.
Blunt bob - prosto ścięte włosy o równej linii, sięgające linii szczęki lub obojczyków. Najlepiej wygląda na lśniących, wyprostowanych włosach. Wymaga regularnych wizyt u fryzjera, aby zachować geometryczną formę. Jest świetnym wyborem dla osób, które lubią proste, ale wyraziste fryzury.
Długa, prosta, delikatnie rozdzielona. Grzywka à la Jane Birkin wróciła na wybiegi za sprawą Coperni, Chanel, Etro czy Balmain. Dodaje twarzy miękkości i lekko dziewczęcego wyglądu. Pasuje zarówno do prostych, jak i lekko falowanych włosów. Stylizacja jest prosta: wystarczy suszarka, okrągła szczotka i spray nabłyszczający. Najlepiej prezentuje się w lekko niedbałej wersji.
Był obecny m.in. u Ashi Studio, Chochenga i Chanel. Może być niski lub wysoki, ale zawsze z perfekcyjnie wygładzoną powierzchnią. Pasuje do formalnych wydarzeń, ale też do minimalistycznych stylizacji na co dzień. Aby go wykonać, najlepiej użyć serum wygładzającego, cienkiej gumki i wsuwek. W wersji wieczorowej można dodać ozdobną spinkę.
Objętość w stylu lat 70. i 80., uniesione u nasady włosy i sprężyste fale – to znak rozpoznawczy fryzur retro, które pojawiły się m.in. u Fiorucci, Prabala Gurunga i Durana Lantinka. Najlepiej prezentują się na gęstych, średnich lub długich pasmach, szczególnie w połączeniu z warstwowymi cięciami. Do stylizacji wystarczy pianka zwiększająca objętość i grube wałki.
Równy przedziałek na środku i gładkie włosy – minimalizm w najczystszej formie. Taki look wymaga prostownicy i serum nabłyszczającego, a także zadbanych, zdrowych pasm. Sprawdza się przy różnych długościach, ale szczególnie efektownie wygląda na włosach do ramion i dłuższych. Pasuje do wszystkiego i na każdą okazję.