Te zdjęcia mówią same za siebie: ile twarzy, tyle sposobów na to, jak nosić fryzurę pixie. Wszystko przez sposób cięcia, który niezależnie od rysów i rodzaju włosów potrafi jak żaden inny wydobyć zalety naszej urody na pierwszy plan!
Spis treści
Niewiele jest cięć, które u progu lata rozpalają wyobraźnię podobnie jak fryzura pixie. I nic dziwnego: to nie tylko jedna z bardziej "twarzowych", eksponujących zalety urody fryzur, ale także uczesanie, które w toku historii było wyraźnym symbolem zmian.
Zanim stało się modne, triumfy świeciło inne ulubione przez współczesne gwiazdy i miliony ich naśladowczyń cięcie, a mianowicie bob. Zarówno w początkach XX wieku, gdy jako "uczesanie na chłopczycę" odważnie zaproponował je fryzjer o polskich korzeniach, Antoine Cierplikowski, jak też w latach 20., uważane było za rewolucyjne rozwiązanie, które wybierały nowoczesne, pewne siebie kobiety. Dziś jako symbol wygody i sposób na to, by bez wysiłku, za to modnie, stylowo pozostawać w trendach, bob cieszy się nie mniejszą popularnością, niż jego modyfikowana, krótsza wersja, czyli fryzura pixie.
Fryzura pixie stała się obiektem pożądania wszystkich dwie, a właściwie trzy dekady później: wcześniej na moment (a właściwie - na ok. 20 lat) miejsce ulubionego boba zajęły długie włosy, które kobiety, nieco nim znudzone, ochoczo zapuściły i nosiły stylowo ufryzowane w romantyczne pukle.
Wszystko zmieniła pamiętna rola Audrey Hepburn w "Rzymskich wakacjach" – gest radykalnego cięcia (aktorka w filmie wykonywała go sama), które odważnie odsłania twarz spodobał się kobietom na tyle, że choć mody na określony sposób noszenia włosów na przestrzeni lat zmieniały się jeszcze wielokrotnie, fryzura pixie od czasu swego głośnego debiutu niezmiennie zalicza najwyższe noty w trendach na każdy kolejny sezon.
Jej popularność dodatkowo przypieczętował wybór innych gwiazd - Jean Seberg, aktorki Nowej Fali, muzy Andy’ego Warhola Edie Sedgwick, a także Twiggy, modelki, która swoją metamorfozę zawdzięczała 7-godzinnemu seansowi na fryzjerskim fotelu i która jako dumna posiadaczka fryzury pixie cut nieoczekiwanie dla samej siebie przyczyniła się do jej oszałamiającego sukcesu.
Wszystko przez to, że można nosić ją na wiele sposobów, niezależnie od kształtu twarzy i specyfiki urody: ultraświeżo, jak lata później prezentowała się w niej zadziorna Cindy Lauper, dziewczęco i zalotnie – w stylu Winony Ryder czy Chloe Sevigny, zmysłowo, w ślad za Toni Braxton, czy wreszcie ultrakobieco i dystyngowanie, czyli tak, jak we fryzurze pixie dała się zapamiętać księżna Diana. Łączy je jedno: dla każdej z jej amatorek fryzura pixie była sposobem na wyrażenie własnej indywidualności, zaakcentowanie stanowczości w kwestii stylu i wizerunku, a także sposób na to, by niezależnie od wszystkiego po prostu wyglądać pięknie i stylowo się wyróżniać.
Jeszcze w latach 80. fryzura pixie miała nieco inne niż dziś oblicze: włosy strzyżono krócej po bokach, a góra zostawała nieco dłuższa. Unowocześniona wersja fryzury pixie zakłada sporą różnicę w długości włosów: boki strzyżone są nawet tuż przy skórze (czasem przy pomocy maszynki), tył głowy tuż nad karkiem stopniowo wydłuża się w kierunku góry, a na czubku głowy włosy pozostają nawet kilkunastocentymetrowej długości. Grzywka także pozostaje dłuższa – w ten sposób można zaczesać ją płasko na bok, lub z przedziałkiem po boku, przeczesawszy palcami, puścić luźno.
Co ciekawe, fryzura pixie, choć kojarzy się z taflą błyszczących, idealnie prostych włosów, będzie znakomitym rozwiązaniem także jeśli mamy włosy podatne na skręt: w tym przypadku także boki i tył pozostają króciutkie, a góra fryzury, jeśli dodatkowo zaaplikujemy kosmetyk podkreślający skręt, stylowo żyje własnym życiem. Ogromną zaletą takiego rozwiązania jest fakt, że fryzura pixie na kręconych włosach nie będzie wymagała takiej regularności w odświeżaniu co to samo cięcie na prostych włosach: nieco "zarośnięte" boki i coraz dłuższe pasma na czubku głowy z czasem (ale zdecydowanie pod okiem fryzjera!) mogą ewoluować w stronę boba, lub, jeśli zdecydujemy się na krótszą grzywkę, efektownego mariażu fryzury pixie z bobeb, czyli "bob pixie cut".
Wyświetl ten post na Instagramie
Hasło "fryzura pixie cienkie włosy" brzmi jak gra przeciwieństw? Nic bardziej mylnego! To uczesanie stworzone z myślą o wszystkich tych, którym zależy na dyskretnym, ale skutecznym podkreśleniu objętości włosów, nawet jeśli nie mogą pochwalić się bujną czupryną z natury. Wszystko za sprawą warstwowego cięcia: w przypadku cienkich włosów fryzjer tak różnicuje ich długość, by sprytnie uzyskać efekt zagęszczenia, który dodatkowo można zdublować przy pomocy odpowiednich kosmetyków.
Scarlett Johansson umie nosić fryzurę pixie jak nikt inny: włosy krótko przystrzyżone nad karkiem uwydatniają długą szyje aktorki, a zaczesana płasko zalotna grzywka podkreśla jej regularne rysy. Dziś gwiazda nosi dłuższe włosy, ale tuż po ścięciu, podczas wielkich wyjść, dawała się przyłapać także w uniesioną, zaczesana do góry grzywką – taki sposób noszenia fryzury pixie optycznie wysmukla twarz i dodaje fryzurze lekkości, powietrza.
Wyświetl ten post na Instagramie
Katy Perry próbowała się w wielu uczesaniach i choć długie, lekko falowane kruczoczarne włosy wyjątkowo dodają jej urody, trudno nie lubić jej także we fryzurze pixie szczególnie, gdy postawi na orzeźwiający blond. I zwłaszcza z taką grzywką!
Wyświetl ten post na Instagramie
Cara Delevingne jest uosobieniem fryzury pixie w zawadiackim, nieco chłopięcym wydaniu: jej fryzjer gwiazdy zadbał o to, by krótka grzywka o długości do połowy czoła zaczesana niedbale na bok pozostawała neutralna względem silnie zarysowanych ciemnych brwi. Z kolei mocno wysycony, intensywny blond dobrze podkreśla ciemną oprawę oczu, nadając całości zdecydowanego, radykalnego charakteru.
Wyświetl ten post na Instagramie
Trzeba uczciwie przyznać, że choć Zednayę najbardziej lubimy w naturalnym wydaniu, czyli z burzą ciemnych loków (i do tego najlepiej z krótką zalotną grzywką), jej także do twarzy jest we fryzurze pixie, nawet bez śladu skrętu. "Pixie w wersji platynowego blondu, dlaczego nie?", pyta pod zamieszczonym na swoim profilu zdjęciem i trudno odmówić jej racji, choćby miał to być jedynie chwilowy kaprys.
Wyświetl ten post na Instagramie
"Ścięłam włosy dla kogoś, kto zawsze lubił mnie w krótkiej fryzurze" – to tak aktorka skomentowała swoje zdjęcie, na którym prezentuje się w dziewczęcej wersji fryzury pixie, która zresztą długo pozostawała jej znakiem rozpoznawczym. Chodzi oczywiście o partnera Williams, Heatha Ledgera, którego samobójcza śmierć w 2008 roku zakończyła ich trwający dwa lata związek.
Wyświetl ten post na Instagramie
Fanki gwiazdy dzielą się na dwie równe grupy: tę, która uwielbia aktorkę w klasycznym ciemnym bobie i drugą, optującą za fryzurą pixie. Same powiedziałybyśmy, że stoimy gdzieś pośrodku, bo w naszym odczuciu aktorka jak żadna inna gwiazda potrafi zręcznie lawirować między najmodniejszymi cięciami niezależnie, czy sięga po coś z klasyki, czy po gorący sezonowy trend.
Wyświetl ten post na Instagramie
Halle Berry także lubi eksperymenty: choć od lat jest wierna krótkim fryzurom, nie odmawia sobie drobnych zmian w myśl zasady, że diabeł tkwi w szczegółach. I tak we fryzurze pixie wygląda naprawdę uroczo: zapuszczone na szczycie dłuższe pasma aktorka farbuje kontrastowo na blond, a boki, zgodnie ze sztuką, zostawia ultrakrótkie. Ładniej jej chyba tylko wtedy, gdy "górze" pozwoli naturalnie się zakręcić, zgodzicie się?
Wyświetl ten post na Instagramie
Dla Anne Hathaway to był tylko przelotny romans, o którym chciała jak najszybciej zapomnieć: na fryzurę pixie Amerykanka zdecydowała się szykując się do roli Fantine w "Nędznikach" i gdy tylko zeszła z planu, z ulgą wróciła do dawnego uczesania, z którym kojarzymy ją do dziś. Dobrze, że po tej zmianie zostały chociaż zdjęcia, bo choć jednoczymy się z aktorką w przekonaniu, ze kobieta powinna czesać się tak, jak lubi najbardziej, trudno obiektywnie nie zauważyć, że fryzura pixie bardzo jej służy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Nie tak łatwo śledzić metamorfozy Emmy Watson na jej Instagramie: aktorka zamiast wzorem koleżanek z branży wrzucać selfie, dużo chętniej podejmuje ważne społecznie kwestie. Na jednym z nielicznych swoich aktualnych zdjęć prezentuje się w klasycznym bobie, ale same chętnie wracamy do czasów, gdy nosiła fryzurę pixie, w której do złudzenia przypomina Twiggy!
Wyświetl ten post na Instagramie
Zamieszczone poniżej ujęcie Katie Holmes to najlepszy dowód na to, że fryzura pixie działa "odmładzająco": choć 43-leniej dziś gwieździe czas wyraźnie sprzyja, przycięte krótko i zaczesane na gładko po ukosie włosy dodatkowo dodają jej uroku i podkreślają dziewczęcą urodę. Sama zainteresowana, mimo udanych eksperymentów z radykalnym cięciem, pozostaje wierna długim włosom.
Wyświetl ten post na Instagramie
A to tylko niektóre z gwiazd niezmiennie zachwycających nas we fryzurze pixie: jeśli uważnie poszperać w archiwach czy na instagramowych profilach okaże się, że na takie uczesanie choć raz skusiło się znacznie więcej znanych osobistości.
