Nad własną marką kosmetyków do włosów Jennifer Aniston pracowała ponad 5 lat! Są dokładnie takie, jak lubi: zaawansowane technologiczne, stworzone w duchu cruelty-free i przede wszystkim, multifunkcyjne. Bo chociaż aktorka poświęca fryzurze sporo uwagi, nade wszystko ceni nieskomplikowaną pielęgnację. Od niedawna produkty LolaVie możemy także u nas!
Spis treści
Rzadko która gwiazda jest wierna jednemu uczesaniu i jednemu odcieniowi włosów przez całe życie. Wiele z nich, wzorem "zwykłych" kobiet, na specjalne okazje, czy po prostu w geście poprawienia sobie humoru albo pod hasłem "zaczynam wszystko od nowa", decyduje się od czasu do czasu na eksperymenty z najmodniejszym kolorem albo radykalnym cięciem.
Ale nie Jennifer Aniston – z charakterystycznej fryzury aktorka zrobiła swój znak rozpoznawczy, przez lata niezmiennie pozostając inspiracją i niedoścignionym wzorem dla tysięcy swoich fanek.
Bo, jak sama nie tak dawno zdradziła na swoim instagramowym profilu, jej proste i idealnie gładkie włosy wymagają nie lada zachodu: z natury podatne na skręt, silnie reagują na zmiany wilgotności, są skłonne do puszenia się i nie zawsze "współpracujące" jeśli chodzi o stylizację, dlatego kultowa fryzura Aniston wymaga codziennego żmudnego prostowania.
To dlatego wiadomość o tym, że Jennifer Aniston ma własną markę kosmetyków do włosów przyjęłyśmy jako coś oczywistego, nawet logicznego – skoro pielęgnacji włosów poświęca się tyle uwagi i wysiłku, dlaczego by przy tym nie zarobić? Sukces marki był właściwie przesądzony – skoro kobietom zależy na tym, by mieć włosy jak Jennifer Aniston, chyba nic bardziej nie zbliży ich do ideału niż szampon czy odżywka, które wyszły spod ręki idolki.
Ale aktorka nie jest tylko "twarzą" brandu: czuwa osobiście nad każdym etapem produkcji kosmetyków LolaVie – od pomysłu na tworzenie receptur, przez wybór najlepszych komponentów, po marketing. Nie miała też wątpliwości co do nazwy: po przeprowadzce z Nowego Jorku do Kalifornii znajomi pytali ją, jak nazwie… swoje auto. Nie znała tego zwyczaju i chcąc wybrnąć z sytuacji z twarzą, bez wahania odpowiedziała, że "Lola" – za ulubioną piosenką Sarah Vaughan „Whatever Lola wants”.
Z czasem to imię przylgnęło też do samej gwiazdy i nabrało dla niej szczególnego znaczenia: jak czytamy na stronie lolavie.com, Aniston utożsamia je z siłą, decyzyjnością i życiem na własnych zasadach – naturalnie więc posłużyło za nazwę dla własnego brandu.
Jenifer Aniston zależało na tym, by kosmetyki które tworzy były multifunkcyjne (sama lubi najprostszą i najmniej czasochłonną rutynę pielęgnacyjną) i doskonałe jakościowo. Praca nad nimi trwała ponad 5 lat, a finalny efekt nazywa połączeniem nauki z naturą. I jak przyznaje, dla niej samej to najlepszy, sprawdzony duet.
Zadbała też o innowacyjne rozwiązania: zamiast wody w produktach LolaVie znajdziemy esencję bambusową – to gest w stronę planety, mający na celu ochronę jej naturalnych zasobów: bambus rośnie ekspresowo, jest łatwy w uprawie i potrafi odradzać się kilkakrotnie z tych samych korzeni.
Co ciekawe, choć produkty do włosów LolaVie mają doskonałe składy, marka zdecydowanie unika określania ich jako "naturalne". Tłumaczy to brakiem jasnych regulacji dotyczących tego, jaki produkt może nosić taką nazwę i w zamian komunikuje listę wykluczonych składników, wśród których znajdują się silikony, parabeny, SLS i SLES oraz ftalany oraz sztuczne konserwanty. Oba produkty: ułatwiający rozczesywanie, bogaty w ceramidy i substancje zapewniające ochronę termiczną Glossing Detangler, jak też silnie nawilżająca odżywka bez spłukiwania z wyciągiem z róży jerychońskiej, są wegańskie i zgodnie z filozofią wyznawaną przez samą Aniston, stworzone w duchu cruelty-free. Aktorka zapowiada, ze sukcesywnie będzie poszerzać portfolio LolaVie.
Póki co produkty LolaVie dostępne są jedynie online na stronie internetowej brandu, ale w odpowiedzi na rosnące zainteresowanie, marka poszerzyła kanały dystrybucji i kosmetyki stworzone przez Aniston można kupić także w Europie (a dokładnie na terenie Wielkiej Brytanii) a nie, jak dotychczas, tylko w Stanach Zjednoczonych.
A Wy, skusiłybyście się na kosmetyki do pielęgnacji włosów stworzone przez Jennifer Aniston?