Sztuczna inteligencja wkracza coraz większymi krokami także do świata mody. Dobrym przykładem może być współpraca marki Levi's z firmą technologiczną, która pomoże zastąpić modeli wykreowanymi przez AI postaciami.
W dzisiejszych czasach zakupy przez internet nie są już niczym nadzwyczajnym. I choć nabywanie nowych rzeczy w sieci jest już naszą codziennością, wciąż wiele osób ma problemy z wyobrażeniem sobie, jak dana sukienka czy bluzka będą się prezentować na ich sylwetce. W końcu… większość osób ma figury odbiegające od tych, którymi mogą pochwalić się zawodowi modele, zatrudniani przez (nie tylko) marki odzieżowe.
Jak może wyglądać rozwiązanie tego problemu? Na pewien pomysł wpadł Levi’s. Amerykański brand zdecydował się bowiem na podjęcie współpracy z firmą technologiczną, która ma zastąpić prawdziwych modeli postaciami, wykreowanymi przez AI.
Lalaland.ai, bo to o niej mowa, została założona w 2019 roku w Amsterdamie. Firma jest cyfrowym studiem mody, budującym dostosowane do potrzeb klientów z branży fashion modele generowane przez sztuczną inteligencję. Głównym celem tej współpracy ma być stworzenie hiperrealistycznych awatarów, odzwierciedlających zróżnicowane grono konsumentów. Postaci wygenerowane przez AI będą różnić się między sobą sylwetkami, kolorem skóry czy wiekiem. Co istotne, marka nie zrezygnuje całkowicie z pracy z modelami.
Wiemy, że nasi klienci chcą robić zakupy, widząc modelki i modeli, którzy wyglądają jak oni (…) Technologia sztucznej inteligencji może nam potencjalnie pomóc, uzupełniając grupę modeli i otwierając przyszłość, w której będziemy mogli umożliwić klientom oglądanie naszych produktów na większej liczbie sylwetek – można przeczytać w komunikacie marki.
Kiedy można spodziewać się pierwszych „sztucznych modeli” na stronie Levi’s oraz w aplikacji brandu? Mówi się, że efekty współpracy z firmą technologiczną możemy zobaczyć jeszcze w 2023 roku.
Choć rozwiązania związane ze stosowaniem sztucznej inteligencji w branży mody wciąż są testowane, już dziś mówi się, że wirtualne modelki to propozycja, z której prędzej czy później zacznie korzystać coraz więcej firm. Jakie zalety niesie prezentowanie kolekcji na awatarach? Producenci z budżetów mogą wykreślić takie pozycje, jak organizacja sesji zdjęciowej (przy tego typu projektach zatrudnia się wiele osób i jest to drogie przedsięwzięcie), a także opłaty związane z wykorzystaniem wizerunku danej modelki.
AR to rzeczywistość rozszerzona, czyli pewien system, który łączy prawdziwy świat z generowanym komputerowo. Jak to działa? Przeważnie korzysta się w tym przypadku z obrazu z kamery i nakłada na niego wytwarzane w czasie rzeczywistym grafiki 3D. Z tego alternatywnego dla rozwiązania korzysta już wiele międzynarodowych marek z obszaru lifestyle (na przykład Zara, Amazon Fashion, Loreal). Ono również pomaga konsumentom wyobrazić sobie, jak dane ubranie się na nich zaprezentuje.