Portret

Historia Anny i Roberta Lewandowskich to gotowy scenariusz na film o potędze miłości. Oto 5 dowodów

Historia Anny i Roberta Lewandowskich to gotowy scenariusz na film o potędze miłości. Oto 5 dowodów
Anna i Robert Lewandowscy
Fot. AKPA

Historia Anny i Roberta Lewandowskich to nie tylko opowieść o wielkim sportowym, biznesowym czy finansowym sukcesie. To także gotowy scenariusz na film o potędze miłości. Film naprawdę wzruszający. Wybraliśmy 5 wciąż jeszcze mało znanych faktów z życia prywatnego Anny i Roberta Lewandowskich, które to potwierdzają. 

Niewiele zapowiadało, że Robert Lewandowski zrobi taką karierę. . – Chłopaczek, który, jakby wiatr mocniej dmuchnął, to by go przewrócił – opowiadał jego pierwszy trener. W klubie Varsovia Roberta Lewandowskiego od początku nazywano Bobek – dlatego, że był najniższy. Oprócz talentu, miał jeszcze to „coś” – piłka go kochała. Na boisku potrafił znaleźć się w sytuacjach i miejscach nieoczywistych, kiedy trudno przewidzieć, że właśnie tam pojawi się piłka. Do treningów zawsze podchodził sumiennie, a rodzice – Krzysztof (judoka) i Iwona (siatkarka) – wspierali go od najmłodszych lat, wożąc na treningi. Gdy Robert Lewandowski miał 16 lat spotkała go wielka tragedia. Zmarł mu ojciec. Najpierw chorował na serce, potem mierzył się z nowotworem. Odszedł nagle, w nocy, zostawiając rodzinę, która od tamtej pory musiała sobie radzić sama. – Mam nadzieję jednak, że patrzy na mnie z góry i mi pomaga w tym wszystkim. Wierzę w to. I wiem, że te spojrzenia z góry są i czuwa nade mną – mówił piłkarz o ojcu po latach. Anna Lewandowska również nie miała łatwo w życiu. Wychowała się w rodzinie, która wiedziała, czy jest niedostatek. Jej ojciec, Bogdan Stachurski, był operatorem filmowym, mama Maria – producentką filmową, zaś jej chrzestnym – Jacek Bławut, reżyser. Dlatego również przyszłość Anny widzieli w branży filmowej. Ale ona wybrała sport i to bardzo męski. Jak później wspominała, być może był lekiem na rodzinne kłopoty, bo ojciec zostawił ich, gdy Anna była nastolatką. Gdy Anna i Robert się poznali, oboje nie mieli jeszcze 20 lat. Historia ich miłości obfituje w wydarzenia niezwykłe. Oto 5 tych najbardziej filmowych. 

1 Niewiele brakowało, aby Robert Lewandowski nigdy nie poznał Anny Stachurskiej

Anna i Robert, rówieśnicy (oboje są z rocznika 1988, Robert z 21 sierpnia, Anna z 7 września), spotkali się w 2007 roku na studenckim, sportowym obozie integracyjnym na Mazurach. Robert Lewandowski tak to wspominał: „Mogłem nie jechać (...) Mogłem nie zdążyć... Ale dojechałem na jeden dzień”. Niewiele brakowało, by Robert nie dotarł na obóz, a życie obojga potoczyłoby się inaczej.

2 Anna początkowo dała Robertowi Lewandowskiemu kosza

Aż trudno uwierzyć, że Anna i Robert Lewandowscy wcale nie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Młoda karacistka, studentka warszawskiej AWF, uważała, że adorator nie jest facetem dla niej.  Robert z kolei na początku nie uwierzył, że Anna trenuje karate, bo sport walki w ogóle mu do niej nie pasował. Myślał, że tańczy w balecie i sobie z niego żartuje. Dlatego, chcąc odpłacić jej pięknym za nadobne, na pierwszym spotkaniu powiedział, że ma na imię Andrzej. Na pierwszą randkę zaprosił ją do kawiarni na Chmielnej, potem do kina. Wkrótce zostali parą. Nie mieli za wiele, bo oboje nie pochodzili z bogatych rodzin. Żyli normalnie, ze sportowych stypendiów, dorabiali pracując.

3 Zarabiali po 1200 zł i... byli szczęśliwi

– Zaczynaliśmy wspólne życie, zarabiając po 1200 zł. Ja jeździłem fiatem bravo, Ania matizem. Czasem wspominamy czas, gdy mieszkaliśmy w lokalu komunalnym. Pamiętamy, jacy byliśmy szczęśliwi, mimo że po kuchni czasem biegały karaluchy – wspominał piłkarz publicznie. Przepustką do lepszego życia była ich pracowitość, bo oboje tak naprawdę robili to co kochali. I nie wyobrażali sobie innego planu na życie.

4 Anna sama zdecydowała, by podporządkować życie karierze męża

Dopiero w 2010 r. Robert Lewandowski trafił do dobrego niemieckiego klubu Borussia Dortmund. I to był początek wielkich zmian. Rok później oświadczył się ukochanej na Malediwach. Para pobrała się 22 czerwca 2013 roku w kościele św. Anny w Serocku, a ich ślub był wydarzeniem roku. Zamieszkali na stałe w Niemczech. Gdy piłkarz piął się po szczeblach piłkarskiej kariery, jego żona zdobywała medale w karate. Mało kto pamięta, że w 2014 r. została mistrzynią świata w karate ko-go kumite. Ale chyba przeczuwała, że wkrótce będzie musiała podporządkować życie karierze męża. Założyła bloga, na którym pisała o zdrowym odżywianiu i o ćwiczeniach dla kobiet, które chcą schudnąć. Tymczasem Robert Lewandowski trafił do kolejnego, tym razem najlepszego niemieckiego. klubu piłkarskiego Bayern Monachium. Anna zdecydowała wtedy, że kończy karierę sportową. Chciała skupić się na budowaniu rodzinnego ciepła, mieć dzieci. – Kiedy piłkarz ma czystą głowę, nie ma problemów w życiu prywatnym, może się skupić tylko na piłce – mówił Robert Lewandowski publicznie. Za ten spokój i oparcie w trudnych momentach dziękował ukochanej żonie jeszcze wiele razy.

5 Gdy rodziła się Klara, życie Anny było zagrożone

W maju 2017 roku na świat przyszła ich pierwsza córka – Klara. Jak się później okazało poród był bardzo trudny, trwał 28 godzin, a życie Anny Lewandowskiej było zagrożone. Ale trzy lata później trenerka fitness urodziła kolejną córkę Laurę. Córki stały się dla nich całym światem. Ale zdecydowali, że nie będą publikować ich wizerunku. Poświęcają im każdą wolną chwilę, dbają o edukację, ale najważniejsze dla nich jest to, by dziewczynki wyrastały w wartościach.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Robert Lewandowski (@_rl9)

 

"Jesteś moją inspiracją" - Robert Lewandowski o żonie

Lewandowscy byli już wtedy bogaci i sławni. Jednak w ich małym, intymnym świecie wciąż najważniejsza była bliskość. „Jesteś moją miłością, moją inspiracją, moim wzorem i moją najbliższą przyjaciółką. Podziwiam cię za to, kim jesteś. Jesteś piękna, mądra i dobra, dajesz mi siłę, motywację i jesteś motorem do działania” – tak pisał o żonie Robert Lewandowski na Instagramie w dniu jej 30. urodzin. Z kolei ona pisała o nim w sieci: „Można być świetnym sportowcem, ale i tak najważniejsze jest to, jakim się jest człowiekiem, a on jest najlepszym, jakiego znam. Jest wspaniałym mężem i ojcem, który gdziekolwiek jest, zawsze tęskni za rodziną. Jest wyjątkowym mężczyzną, prawdziwym oparciem, najlepszym przyjacielem. I zależy mu na dobroci, spełnieniu, zdrowiu i radości”. W Monachium spędzili osiem lat. Na szczęście do rodziny w Polsce było bardzo blisko i gdy tylko nadarzyła się okazja, para odwiedzała swoje mamy. A one często bywały u nich w domu. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Robert Lewandowski (@_rl9)

 

Anna i Robert Lewandowscy – działalność charytatywna

Od początku też dzielili się swoim bogactwem. Często wspierali akcje charytatywne, przekazywali pieniądze na cele dobroczynne. 15 listopada 2022 r. Centrum Zdrowia Dziecka podziękowało Annie i Robertowi Lewandowskim, za ufundowanie specjalistycznego sprzętu do znieczulenia, wartego 500 tys. zł. – Pamiętamy (...)jaką przemierzyliśmy drogę, ile wyrzeczeń, pracy nas kosztowało, by dziś być w tym miejscu" – mówił piłkarz.

Przeprowadzka do Barcelony

Latem 2022 r. Robert Lewandowski został zawodnikiem najlepszej drużyny świata ostatniej dekady. Trafił do klubu piłkarskiego FC Barcelona i spełnił swoje największe marzenie. Na początku sierpnia został oficjalnie przedstawiony na sławnym hiszpańskim stadionie Camp Nou. Oklaskiwało go aż 57300 fanów. Ale na trybunach najważniejszych dla niego były cztery kobiety: żona Anna, mama Iwona, siostra Milena i teściowa Maria. Bo, jak mówi Robert Lewandowski, gdyby nie rodzina, nie byłby tam, gdzie właśnie się znalazł. Ale nie było łatwo rozstać się z przyjaciółmi i sąsiadami w Monachium i przeprowadzić do słonecznej Hiszpanii. - My przywiązujemy się do ludzi – mówiła Anna Lewandowska.

Para zamieszkała w Stiges, nadmorskiej, pięknej miejscowości, niedaleko Barcelony. Córeczki już od jakiegoś czasu uczyły się języka hiszpańskiego, bo rok wcześniej Lewandowscy kupili willę na Majorce, gdzie spędzali wakacje. Dzieci poszły do hiszpańskich placówek. Anna Lewandowska jest szczęśliwa z nowego miejsca zamieszkania. W Hiszpanii chciałaby rozwinąć swoje biznesy. Od lat prowadzi sklep internetowy ze zdrową żywnością Foods by Ann. Zaś podczas pandemii z jej aplikacji do treningów skorzystało 2,7 milionów osób.

– Płynie we mnie hiszpańska krew – powiedziała niedawno Anna Lewandowska, dając do zrozumienia, że ma podobny temperament do hiszpańskich kobiet i uwielbia hiszpański klimat. – Wiem, że będziemy mieli tu wspaniały czas – dodała.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Robert Lewandowski (@_rl9)

 

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również