Łykasz witaminę C, pijesz zioła i jesz czosnek? Twój organizm z pewnością na tym zyska. Jednak dobra odporność bazuje nie tylko na silnym ciele, ale też na zrelaksowanym umyśle i... ciepłych stopach. Wiele chorób ma podłoże somatyczne, a stres wpływa na osłabienie mechanizmów obronnych. Dlatego zacznij dbać o siebie holistycznie. Jakie metody warto wypróbować?
Pewnie i tobie zdarzyło się chorować po oddaniu ważnego projektu w pracy czy tuż po rozpoczęciu urlopu. Organizm, do tej pory zmobilizowany, w taki właśnie sposób odreagowuje stresy. Po okresie pełnej gotowości nadchodzi osłabienie. Żeby wzmocnić mechanizmy obronne, zadbaj o swoją kondycję – także psychiczną oraz o komfort fizyczny i emocjonalny.
Poza tym, że te mięciutkie i kolorowe poprawiają samopoczucie, przede wszystkim zapewniają ciepło. Według brytyjskich badań właśnie rozgrzane stopy redukują o 10 proc. ryzyko zachorowania czy przeziębienia. Powód? Kiedy palce u nóg są zimne, naczynia krwionośne zaciskają się, a to utrudnia białym krwinkom dotarcie do śluzówki gardła i nosa, czyli na pierwszą linię frontu walki z wirusami i bakteriami. Ciepłe stopy stymulują lepsze krążenie, a tym samym lepszą odporność.
Wyświetl ten post na Instagramie.
To doskonały sposób na wyciszenie i relaks. Stres powoduje zmniejszenie produkcji limfocytów T, chroniących nas m.in. przed grypą. Lektura doskonale wycisza, odrywa myśli od problemów i obniża ciśnienie. Naukowcy obliczyli nawet, ile czasu należy czytać! Wystarczy 6 minut, żeby zredukować stres o 68 proc.! Przy okazji, to zecydowanie lepszy rytuał wieczorny, niż sprawdzanie co nowego na Facebooku.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Nie od dziś wiadomo, że słuchanie muzyki jest świetną formą relaksu, a relaks sprzyja wzmacnianiu odporności. Okazuje się jednak, że bardziej efektywne dla zdrowia jest ruszanie się w rytm muzyki i podśpiewywanie. Dzięki temu szybciej zmniejsza się produkcja kortyzolu, czyli hormonu stresu.
Uważaj na zbyt głośną muzykę! Agresywne dźwięki oraz hałas przyspieszają rytm serca, a gdy zbyt długo jest się pod ich wpływem - prowadzą do spadku odporności.
Arteterapia znana jest od lat. Stosuje się ją u dzieci, dorosłych i seniorów. Usprawnia zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Terapia sztuką może znacząco polepszyć formę psychiczną. Według badań działania artystyczne pozytywnie oddziałują także na układ immunologiczny organizmu. W jednym z testów wykazano, że twórcze pisanie podnosi poziom limfocytów we krwi. Z kolei inne eksperymenty dowiodły, że poczucie celowości działania, które wiąże się np. ze zrobieniem szalika na drutach, także pobudza produkcję przeciwciał. Nie masz smykałki do robótek ręcznych? Podobne skutki daje wolontariat, np. w schronisku dla psów.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Choć może wydawać się to sprzeczne z teoriami o wyciszaniu i relaksie, odrobina adrenaliny nam nie zaszkodzi (zwłaszcza, gdy podświadomie wiemy, że nic nam nie zagraża). Kiedy oglądasz horror, krótkotrwale podnosi się poziom hormonu strachu, walki i ucieczki, a to stymuluje komórki odpornościowe do szybkiego rozprzestrzeniania się po całym organizmie, przy okazji wzmacniając jego system ochronny. Bój się na zdrowie!
Lista najstraszniejszych horrorów stworzona przez portal BroadChoices na podstawie średniej prędkości bicia serca w trakcie seansu
Monopol czy Scrabble to nie tylko miły sposób na spędzenie wieczoru. Nawet w czasie przyjacielskiej rywalizacji organizm nastawia się na walkę. Tu mechanizm jest podobny, jak w czasie oglądania thrillera. Odrobina adrenaliny nie zaszkodzi!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Za dość nietypowym eksperymentem stoją kanadyjscy naukowcy. Wykazali oni, że wystarczy 10 minut przyglądania się osobom z widocznymi oznakami przeziębienia (np. pojawiającym się w reklamach postaciom z czerwonymi nosami), aby aktywować geny wytwarzające białka zwalczające wirusy. Podobne mechanizmy wyzwala przypominanie sobie przebytych gryp i przeziębień.