"I tak po prostu" to kontynuacja kultowego serialu "Seks w wielkim mieście". I choć produkcja ta wzbudziła tyle samo pozytywnych, co negatywnych emocji, producenci postanowili, że widzowie poznają jednak dalsze losy Carrie Bradshaw i jej przyjaciółek. Co dziś wiemy na temat drugiej serii "And just like that"?
Gdy kilkanaście miesięcy temu HBO Max ogłosił, że powstanie kontynuacja „Seksu w wielkim mieście”, fani Carrie Bradshaw na całym świecie nie mogli doczekać się poznania jej dalszych losów. I gdy premierowy odcinek „I tak po prostu” ujrzał w końcu w grudniu 2021 światło dzienne, wielu miłośników przygód nowojorskiej felietonistki poczuło się… rozczarowanych. Nie zabrakło oczywiście osób, którym podobał się nowy „Sex in the city”, niemniej jednak można przypuszczać, że grono antyfanów zrobiło się całkiem sporym klubem. Skąd takie skrajne emocje? Niejedna osoba zarzucała twórcom „And just like that”, że całość jest dość sztuczną i nieprzystosowaną do współczesnych czasów opowieścią. I mimo że takie zdania pojawiały się w sieci nierzadko, producenci zdecydowali właśnie, że powstanie druga seria „I tak po prostu”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Co dziś wiadomo na ten temat? Na tę chwilę pewnym jest jedynie, że drugi sezon będzie miał miejsce. Wiele osób zastanawia się teraz, czy postać Samanthy pojawi się w kolejnej części. W końcu tak spekulowano tygodniami. Czy jest to możliwe? W jakimś stopniu na pewno, choć już od kilku miesięcy po internecie krążą informacje, które raczej nie dają wielkich nadziei na taką historię. I mimo że w finałowym odcinku AJLT pojawia się cień szansy na to, że Carrie i Samantha spotkają się (kobiety umawiają się na drinka w Paryżu), inne znaki na niebie i ziemi mówią, że ta postać już raczej nie pojawi się na małym ekranie.
Będziesz oglądać drugi sezon „I tak po prostu”?
Wyświetl ten post na Instagramie