Już od 9 grudnia na HBO możemy oglądać wyczekiwaną kontynuację serialu "Seks w wielkim mieście". Bohaterki "I tak po prostu" są już po 50-tce, ale to nie jedyna zmiana w ich życiu. Zamiast kultowej już stylistki Patricii Field dostaniemy Molly Rogers. Kim jest nowa stylistka nowej wersji "Sex and the City" i czy poradzi sobie z presją ze strony zagorzałych wielbicielek przyjaciółek z Wielkiego Jabłka?
Spis treści
Patricia Field, stylistyka odpowiedzialna za ikoniczną już garderobę Carrie (Sarah Jessica Parker), Charlotte (Kristin Davies), Mirandy (Cynthia Nixon) i Samanthy (Kim Cattrall – nieobecnej w nowym serialu), musiała zrezygnować z pracy na planie miniserialu "And Just Like That" z powodu konfliktu z nagraniami kolejnego sezonu "Emily w Paryżu". Widzowie mieli prawo poczuć się zaniepokojeni, ponieważ bez względu na ocenę serialu, to właśnie stworzona przez Field stylistka oparła się upływowi czasu. Do dzisiaj czytamy o wizerunku Carrie Bradshaw i nadal pamiętamy jej słynną Baguette Bag od Fendi czy niebotycznie wysokie Monolo Blahniki. Oglądając ostatnio odcinek „SATC” (ten z Carrie w roli modelki i zdobnymi majtkami od D&G) z 2001 roku nie mogłam się nadziwić jak nadal trendy wyglądają główne bohaterki. Jak z tym dziedzictwem poradzi sobie nowa kostiumografka?
Wyświetl ten post na Instagramie
Na początek najważniejsza dla fanów wiadomość - Molly Rogers pracowała od początku serialu „Seks w Wielkim Mieście” u boku Patricii Field, natomiast z samą Pat (jak ją nazywa) współpracuje od 1984 roku. Wtedy po raz pierwszy weszła do jej sklepu w Nowy Jorku i z miejsc dostała pracę. Molly Rogers była odpowiedzialna za stylizacje również na planie „Brzyduli Betty”, innego kultowego filmu dla miłośniczek mody – „Diabeł ubiera się u Prady” czy na planie bardziej stonowanego rebootu „Murphy Brown”. Co ważne, na swojego współpracownika wybrała Danny’ego Santiago, redaktora mody z Miami, stylistę m.in. J.Lo, Shakiry, Penelope Cruz czy Madonny. Santiago również ma doświadczenie w pracy na nad filmową garderobą „Sex and the City”, czy innych tytułów jak „Wyznania zakupoholiczki” czy „Tożsamość szpiega”.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak czytamy na stronie Accessories Council, Molly Rogers rozpoczęła przygotowania do pracy nad garderobą do „ And Just Like That” w Miami na Florydzie, gdzie szukała ubrań vintage, przyglądała się młodym projektantom, zwłaszcza z Ameryki Południowej a nawet zaglądała do szaf emerytowanych fashionistek. To w połączeniu z kolaboracją z Danny’m Santiago może oznaczać, że otrzymamy dużo seksownych stylizacji rodem z Miami. Zresztą sama Rogers mówiła w wywiadzie, że najważniejszą rzeczą jakiej nauczyła się od Field jest, żeby zawsze mieć oko na energię ulicy.
W tym samym wywiadzie dla InStyle Rogers wspomniała, że zależało jej, aby kostiumy były stylowe, ale także odzwierciedlały zmiany, które zaszły w życiu bohaterek: stylizacje Mirandy są bardziej zrelaksowane, Carrie często sięga po vintage z własnej szafy ( przyglądajcie się uważnie, bo Rogers zaznaczyła że w „And Just Like That” będzie dużo tzw. Easter Eggs czyli nawiązań do poprzednich sezonów SATC). Tutaj na pomoc przyszła sama Sarah Jessica Parker, która zatrzymała dużą część oryginalnej garderoby z planu „Seksu w Wielkim Mieście” i mogła pożyczyć ją do stylizacji w „I tak po prostu”. I tak możemy się spodziewać powrotu sandałków z futerkiem od Dolce&Gabbana czy słynnej torebeczki-babeczki od Judith Leiber.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wydaje się, że Rogers dostosowuje styl ulubionych mieszkanek Nowego Jorku do 2021 roku, ale nie traci przy tym jego ducha rodem z końcówki lat 90-tych. Na zdjęciach z planu „ And Just Like That” widać, że Carrie nie zarzuciła butów na 10 cm obcasach ani fantazyjnych kapelusików, i nadal chętnie nosi kilka łańcuszków na raz. A co najważniejsze, powraca słynna tiulowa spódniczka, tym razem w dłuższej i białej wersji, ale wciąż w casualowej stylizacji w połączeniu z t-shirtem w paski i białymi botkami. Spódnice trochę się wydłużyły, Carrie nosi więcej neutralnych kolorów, jednak nasza felietonistka/podcasterka nadal odważnie łączy barwy i printy, stosuje warstwy z mistrzowską perfekcją i sięga po wyraziste dodatki.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jeśli chodzi o Charlotte Molly Rogers nie pozwoliła jej się wyrzec romantycznego stylu pełnego pastelowych kolorów (zwłaszcza różu), hiszpańskich dekoltów, motywów w kwiaty i groszki oraz stylizacji rodem z lat 50. Jednak dziewczęcy styl preppy księżniczki z Park Avenue wyewoluował w stronę Marthy Steward. W „ And Just Like That” poznajemy lepiej również jej nastoletnie córki, stosownie nazwane Lily i Rose, które odziedziczył po mamie słabość do kwiatowych motywów.
Wyświetl ten post na Instagramie
Pisanie o stylu Mirandy jest najtrudniejsze. Od początku serialu jej sposób ubierania się, formalny w pracy, sportowy w czasie wolnym, często androgeniczny, budził zastrzeżenia fanów. Jednak z upływem lat to postać Mirandy, wyzwolonej, poważnie traktującej swoją karierę najbardziej się obroniła. W „And Just Like That” widzimy Mirandę, która pozostaje sobą od siwych włosów przez praktyczne spodnie, wygodne buty po luźne fasony. Jednoczenie wydaje się, że postać Mirandy nareszcie dojrzała do swojego stylu i jednocześnie go wyrafinowała. Dobrane przez Rogers eleganckie spodnie, koszulowe bluzki czy stylowe płaszcze podkreślają jej pozycję jako korporacyjnej prawniczki, ale jednocześnie są bardziej zrelaksowane, jakby osiągnięta pozycja nie wymuszała Mirandy do imponowania innym. Wśród wzorów dominuje kratka, a paleta kolorystyczna typowa dla rudzielca, którym Miranda była: dużo brązów, zgaszonej czerwieni, pomarańczy.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wydaje się, że Molly Rogers zwinnie uchwyciła ducha oryginalnych stylizacji i ze smakiem i werwą dopasowała je do życia bohaterek starszych o ponad dekadę. Czy to wystarczy, żeby stworzyć legendę? Czy pojawią się nowe kultowe modele, do których będziemy wzdychać? I czy to co wpisało się już na dobre do historii mody może być znowu świeże i nowatorskie?