Choroba nie opuszcza Pawła Małaszyńskiego. Aktor pod koniec grudnia trafił na stół operacyjny. Podczas leczenia i walki o zdrowie może on liczyć na żonę, Joannę Chitruszko.
Jak informuje magazyn "Dobry Tydzień" koniec roku był dla Pawła Małaszyńskiego (46) bardzo nerwowy. Kiedy wszyscy z radością przygotowywali się do świąt Bożego Narodzenia, aktor w napięciu czekał na operację. Zabiegowi poddał się pod koniec grudnia. Żona z dwójką dzieci drżała o ukochanego męża. Na szczęście operacja się udała. Aktor powoli wraca do zdrowia.
O tym jak trudne chwile przeżywał w minionych miesiącach, świadczyć może jego poetycki, nasączony smutkiem wpis w internecie.
Przez ten ostatni rok bardzo często spacerowałem po dnie morza. Właściwie to błądziłem i podglądałem wieczorami jak świat na powierzchni wciąż przyspiesza… a ja wciąż zwalniam. Doszedłem do wniosku, że istnieją tylko dwa uczucia: miłość i strach. A wszystko co namiętne zmierza ku końcowi - pisze aktor w social mediach.
Wyświetl ten post na Instagramie
Problemy aktora ze zdrowiem zaczęły się jeszcze w 2007 roku od wypadku na planie serialu „Twarzą w twarz”. Za szybka jazda samochodem kosztowała go wtedy wybity bark i pierwsze kłopoty z kręgosłupem. Ale nie poddał się. Wrócił szybko na scenę muzyczną, ze swoim zespołem Cochise i do nowych ról w serialach. Po raz drugi doznał urazu kręgosłupa przed koncertem w Mikołowie, w lutym 2019 roku. Tym razem to nie były przelewki, bo trafił do szpitala. Zwolnił wtedy i więcej czasu spędzał z córeczką Leą (6), a przede wszystkim z dorównującym mu kroku synem Jeremiaszem (18). Jednak szybko przybrał na wadze i wiedział, że musi zacząć pracować nad formą. W 2021 roku pomagał mu w tym trener w teatrze Kwadrat. Paweł w trzy miesiące zrzucił zbędne kilogramy. Ale forsowanie nadwyrężonego wcześniejszymi urazami organizmu nie było dobrym pomysłem. Małaszyński znowu cierpiał z powodu bólu i to tak dotkliwego, że nie udało się już uniknąć zabiegu.
Mam wrażenie, że znikam, by przemówił za mnie duch kogoś innego… i tylko szkoda marzeń, które się nie spełnią – napisał rozgoryczony w ostatnich dniach grudnia. Trafił na stół operacyjny, ale szczegółów zdradzać nie chce.
– Proszę wybaczyć, ale nie wypowiadam się w sprawach prywatnych tym bardziej dotyczących zdrowia – powiedział tygodnikowi "Dobry Tydzień". Poddać się nie mógł, miał u boku najlepszą rehabilitantkę i miłość – żonę Joannę Chitruszko. Lekarze są jednomyślni – wśród bliskich i kochających członków rodziny każdy pacjent szybciej wraca do zdrowia, niż w osamotnieniu. A Paweł Małaszyński i Joanna Chitruszko są razem już od 30 lat, zaś w zeszłym roku obchodzili 20. rocznicę ślubu. Nikt tak dobrze nie zna aktora, jak ona. I na nikogo nie może tak bardzo liczyć w trudnościach.
Wyświetl ten post na Instagramie
-Wszystkiego co najlepsze w nowym 2023 roku. Przede wszystkim zdrowia, z resztą na pewno damy radę – powiedział "Dobremu Tygodniowi". Widzowie czekają na jego role, a koledzy i koleżanki z teatru Kwadrat mówią jednomyślnie: na nas może liczyć! Jeśli tylko będzie się czuł na siłach, Paweł chce jak najszybciej wrócić na scenę. Ma też nadzieję, że zagra jeszcze wiele ciekawych ról.