Wellbeing

Czy Księżyc naprawdę ma wpływ na nasze zdrowie? Rozmawiamy z naukowcami i lekarzami

Czy Księżyc naprawdę ma wpływ na nasze zdrowie? Rozmawiamy z naukowcami i lekarzami
Jaki wpływ na nasze życie ma Księżyc? Pytamy ekspertów.
Fot. iStock

To Księżyc powoduje przypływy i odpływy morza. Ale czy prawdą jest, że może oddziaływać na jakość snu, cykl hormonalny, a nawet kondycję włosów i skóry? Zapytaliśmy ekspertów: ginekologa, dermatologa oraz psychiatrę.

 

Ludzie od stuleci przypisują Księżycowi niezwykłe moce. Jego poszczególne fazy: nów, kolejne kwadry, a przede wszystkim pełnia, mają w niewyjaśniony sposób wpływać na nasze zdrowie i samopoczucie, a nawet zachowanie. Gdy w czasach współczesnych potwierdzono, że to Księżyc, choć położony daleko od Ziemi i o słabszej sile grawitacji, odpowiada za powstawanie potężnych morskich pływów na naszej planecie, zwolennicy astrologii zyskali jeszcze większe przekonanie, że Srebrny Glob może oddziaływać również na człowieka. Kryzys wywołany pandemią, związana z nim popularność relaksacyjnych technik jak medytacja, joga czy mindfulness oraz zwrot ku naturze sprawiają, że dziś interesujemy się tym tematem w jeszcze większym stopniu. Niektórzy blogerzy i celebryci przekonują nawet, że warto żyć zgodnie z rytmem Księżyca. Co na to naukowcy i lekarze?

Pełnia nieszczęścia

W XVIII wieku powszechne było przeświadczenie, że pełnia Księżyca nasila objawy zaburzeń psychicznych, wywołuje agresję, myśli samobójcze czy ataki epilepsji – opowiada dr Michał Jarkiewicz z Ośrodka Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. – W niektórych szpitalach przywiązywano pensjonariuszy do łóżek. Naukowcy także prowadzili na ten temat badania. I za każdym razem stwierdzali to samo: ani liczba konsultacji u psychiatrów, ani częstotliwość agresywnych zachowań nie zależą od faz Księżyca.

Dopiero rok temu pojawiły się informacje, które wskazały na pewną prawidłowość. Fińscy badacze przeanalizowali statystyki dotyczące samobójstw. Początkowo nie dostrzegli związku z fazami Księżyca, ale gdy wyodrębnili z badanej grupy kobiety przed menopauzą, okazało się, że wśród nich najwięcej prób odnotowano właśnie w czasie pełni, choć tylko w okresie zimowym, który sprzyja depresji. Autorzy badania ostrożnie podeszli do wyników, stwierdzili jednak, że nie należy „lekceważyć folkloru” i warto weryfikować naukowo przekonania towarzyszące ludziom od stuleci.

Gorszy sen w czasie pełni Księżyca 

Część osób podczas pełni Księżyca skarży się na problemy ze snem. Tę kwestię również badano wielokrotnie, lecz naukowcy niemal za każdym razem stwierdzali jedynie, że to zapewne przez większą ilość światła, które wpada przez okna podczas pełni. Dopiero szwajcarscy chronobiolodzy z uniwersytetu w Bazylei dowiedli, że ludzie śpią gorzej w czasie pełni, nawet gdy do sypialni nie dociera światło księżyca i nie wiedzą, jaka jest aktualnie faza. Zdaniem specjalistów prawdopodobnie w mózgu człowieka działa nie tylko zegar okołodobowy, ale też „okołoksiężycowy”. I jest to pozostałość po stosunkowo niedawnych czasach, gdy byliśmy bardziej zależni od światła Księżyca – nocą nie było innego. To tłumaczyłoby, dlaczego na bezsenność podczas pełni nie pomaga czasem nawet zasłonięcie okien czy opaska na oczach.

Fazy księżyca a cykl menstruacyjny kobiety

Naukowcy przyznają: trudno lekceważyć fakt, że cykl faz Księżyca oraz przeciętny cykl menstruacyjny trwają tyle samo: 28 dni. Badania nie wykazały jednak między nimi żadnej zależności. Mimo to wiele kobiet jest przekonanych, że Księżyc ma wpływ na ich cykl. – Może tak być, ale nie musi – odpowiada dr Rafał Kuźlik, specjalista ginekologii i położnictwa z kliniki SaskaMed w Warszawie. – Zjawisko porównałbym do meteopatii: jedni odczuwają zmiany pogody, inni nie. W obu przypadkach nie wiadomo też, z czego wynika zależność: co sprawia, że kogoś bolą stawy przed deszczem albo dlaczego niektóre pacjentki mają owulację podczas pełni. To oczywiście dotyczy mniejszości kobiet, inaczej wszystkie miałyby miesiączkę w tym samym dniu – mówi lekarz. Zdaniem specjalisty większy wpływ na synchronizację cyklu ma długotrwałe przebywanie w grupie kobiet. Badania dowiodły, że współlokatorki czy żołnierki w jednym garnizonie po kilku miesiącach zwykle zaczynają miesiączkować w tym samym czasie. – Prawdopodobnie jest to pozostałość po naszej zwierzęcej przeszłości – tłumaczy specjalista. – Samice zwierząt żyjących w stadzie na ogół zachodzą w ciążę w jednym czasie. 

Zmiany w cyklu wywoływać mogą także stres, dieta, środki hormonalne. To wrażliwy mechanizm. – Być może niektóre kobiety reagują także na fazy Księżyca – uważa dr Kuźlik. – I być może dawniej ta zależność była silniejsza, bo współczesna cywilizacja tylko osłabia naszą więź z naturą i pierwotne instynkty. Co z popularnym na oddziałach położniczych przekonaniem, że podczas pełni odnotowuje się więcej porodów? – Ludzie mają skłonność do tego, żeby wyciągać wnioski z pojedynczych obserwacji, i dotyczy to nawet... personelu medycznego – uważa dr Kuźlik. – Jeśli poród ma miejsce podczas pełni, łatwo powiązać te dwa fakty i utwierdzić się w przekonaniu, że jest między nimi jakaś zależność. Nie potwierdzają jej jednak szpitalne statystyki. Te i inne „zagadkowe” powiązania naukowcy tłumaczą w następujący sposób: kiedy Księżyc jest pełny i jasny, bardziej go zauważamy, a przez to przypisujemy mu pewne zdarzenia, które mają wtedy miejsce.

Pielęgnacja włosów w świetle Księżyca?

Jedna z celebrytek zdradziła niedawno na Instagramie, że naturalnie gęste włosy zawdzięcza podcinaniu końcówek podczas pełni. O dziwo, krytyczni z natury komentatorzy nie wyśmiali jej, przeciwnie, podzielili się podobnymi doświadczeniami. Osoby zainteresowane zgłębieniem tematu w sieci mogą trafić na stronę kalendarzrolnika.pl, gdzie czytamy: „Jaki wpływ ma księżyc na ścinanie włosów, doskonale obrazuje przykład dotyczący strzyżenia owiec. Według ludowej tradycji najlepiej przeprowadzać je podczas nowiu i tuż po nim, wtedy zdecydowanie szybciej odrasta wełna. Można wnioskować, że ta sama zasada odnosi się do ludzkich włosów”. Rzeczywiście można? - Nie ma naukowych dowodów na to, by fazy Księżyca miały wpływ na tempo wzrostu włosów. A przecież łatwo byłoby przeprowadzić takie doświadczenie – dementuje dr Barbara Borkowska z Kliniki Dermatologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM. Specjalistka nie potwierdza też zasadności internetowych wskazówek co do pielęgnacji skóry: by w czasie od nowiu do pełni stosować zabiegi regenerujące, a od pełni do nowiu – oczyszczające. Informacje, jak w opisanym przypadku, bywają sprzeczne: jedni radzą, by robić coś w nowiu, inni że w czasie pełni... Naukowcy zalecają, by do księżycowych teorii podchodzić sceptycznie, choć przyznają, że temat nie jest zamknięty i potrzebne są dalsze badania. Jedno jest pewne: na księżyc warto czasem po prostu... popatrzeć. Zatrzymać się, pomyśleć o „rzeczach wyższych”. Taka kontemplacja posłuży każdemu.

Kalendarz astralny w ogrodnictwie

Życie na naszej planecie stało się możliwe dopiero wtedy, gdy powstał Księżyc. Zawdzięczamy mu więc naprawdę wiele! Jak wpływa dziś na Ziemię? Skąd biorą się pływy morskie i czy warto zatem uprawiać ogródek, przestrzegając faz Księżyca? - Pływy morskie to nie tylko efekt grawitacji Księżyca, jest na to zbyt słaba – wyjaśnia prof. Witold Cieślikiewicz z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. – Wypiętrzenie wód na oceanach powstaje w wyniku wzajemnego działania wielu sił, które powstają na skutek krążenia i obrotów Księżyca, Ziemi i Słońca. Zjawiska nie widać na pełnym oceanie, jego efekty stają się zauważalne, dopiero gdy ogromne masy wody docierają do brzegów. Największe przypływy i odpływy powstają tam, gdzie sprzyja temu ukształtowanie linii brzegowej i morskiego dna. Bałtyk jest morzem zamkniętym i niewielkim w porównaniu z oceanami, dlatego pływy u jego wybrzeży nie są widoczne.

– Kalendarz astralny stosowany w rolnictwie też opiera się na oddziaływaniu różnych ciał niebieskich na Ziemię – wyjaśnia prof. Ewa Rembiałkowska ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. – Znany jest już ze starożytności, a odnowicielem koncepcji w naszych czasach był Rudolf Steiner, austriacki filozof i przyrodnik. W 1924 roku ogłosił osiem słynnych wykładów na temat rolnictwa biodynamicznego w Kobierzycach pod Wrocławiem. Czerpiąc z dawnych ksiąg, stworzył współczesny kalendarz astralny, który zdobył popularność w Europie i korzystało z niego wielu zarządców ówczesnych majątków. Był niezwykle precyzyjny, wskazywał nie tylko na odpowiednie dni, lecz nawet godziny. Do dziś co roku wydawany jest poradnik Dni siewu Marii Thun, kontynuatorki koncepcji Steinera. Można go kupić w większości sklepów ogrodniczych. Wskazuje, co warto, a czego nie należy robić w danym momencie w ogrodzie, sadzie czy na polu. Ogólna zasada brzmi: w okresie rosnącego Księżyca, kiedy „soki idą ku górze”, należy zbierać plony: kwiaty dzięki temu mają być dłużej świeże, a owoce trwalsze i bardziej soczyste. Z kolei w okresie malejącego Księżyca, gdy „soki i energia idą ku ziemi”, należy siać i sadzić.

Oczywiście, nie można kierować się tylko kalendarzem astralnym, bo jeśli według niego jest dobry dzień na zbiór malin, ale pada deszcz, lepiej poczekać. Na pytanie, czy i jak działa metoda, nikt nie dał dotąd wiarygodnej odpowiedzi, naukowcy bagatelizują temat. Jedni ogrodnicy widzą efekty stosowania kalendarza, inni nie. Sama przeprowadziłam eksperyment: tę samą roślinę posiałam na dwóch grządkach. W dniu zalecanym przez kalendarz wzeszła lepiej i dała lepszy plon. Ale pojedyncze obserwacje w kontekście nauki są bezwartościowe, potrzeba dużych badań. Wiedza i doświadczenie wielu pokoleń podpowiadają, że coś w tym może być.

Tekst ukazał się w magazynie Twój STYL nr 06/2021
Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również