Delikatna, mleczna zieleń inspirowana japońską herbatą matcha podbiła świat wnętrz. Uspokaja, koi, ale i wprowadza nowoczesny ton. Projektanci nazywają ją kolorem równowagi między naturą a miejskim stylem życia, a nagłówki serwisów wnętrzarskich krzyczą o nowej, zielonej rewolucji. Wiele wskazuje na to, że ten odcień zostanie z nami na dłużej…
Żyjemy w czasach nadmiaru bodźców wizualnych i ostrych kontrastów, a odcień matcha green symbolizuje oddech. To zieleń świeża, ale nie jaskrawa, czysta, jasna i niezwykle łagodna – ale nie nudna. Jej delikatny, lekko mleczny ton nawiązuje do rytuału parzenia słynnej japońskiej herbaty, przez co dodatkowo wnosi szereg pozytywnych skojarzeń: celebrowanie chwili, uważność, życie w rytmie slow… Oznacza harmonię i spokój, których tak bardzo potrzebujemy. Kolor ten przywodzi też na myśl młode liście lub mech – a więc naturę. Ma więc wiele atutów, by w pędzącym świecie stać się nowym numerem jeden. Jest emocjonalnie bezpieczny.
Matcha green dobrze wygląda zarówno w surowych, minimalistycznych wnętrzach, jak i w tych bardziej organicznych. Współgra z naturalnymi materiałami (drewno, len, kamień), ale też z nowoczesnymi strukturami (beton, metal, szkło). Ta uniwersalność każe nam przypuszczać, że nie znudzi się i nie zniknie po jednym sezonie. Przykładowo welurowa kanapa w odcieniu matcha green w połączeniu z jasnym drewnianym stolikiem, lnianymi tekstyliami czy kamieniem stworzy przestrzeń o subtelnej strukturze i ciepłym rytmie. Matcha równie pięknie współgra z rattanem, terakotą i kolorami takimi jak biel, ciepły beż, krem, brąz, szarość. Nie dominuje, nie narzuca się, nie razi, lecz dyskretnie otula.
Projektanci coraz częściej mówią o takiej filozofii urządzania wnętrz, która stawia na jakość, ponadczasowość i świadome wybory, zamiast ślepego podążania za szybko zmieniającymi się trendami. To estetyka slow interiors, inspirowana oczywiście ideą slow life. Promuje trwałe, funkcjonalne przestrzenie, w których mniej znaczy więcej, a każda rzecz ma znaczenie. Wnętrza zaprojektowane w tym duchu wspierają dobrostan domownika i harmonizują z jego rytmem życia. Przybliżają też człowieka do natury, a zieleń - zwłaszcza taka jak matcha, stonowana i naturalna - jest jego fundamentem.
Kolor ten można wprowadzić do wnętrza na wiele sposobów i w różnych formach – od mebli przez naczynia aż po dekoracje. Krzesła z miękką tapicerką, designerskie szafki, fotele lub marmurowe stoliki kawowe w odcieniach matchy mogą stać się centralnym punktem wnętrza. Taka zieleń naturalnie współgra ze stonowanymi barwami ścian, płynnie wtapia się w przestrzeń. Kolor zielonej herbaty równie dobrze zagra w dodatkach - doda energii podczas śniadania i uspokoi podczas wieczornych spotkań. Talerze, miski, filiżanki i dzbanki w odcieniach matcha odmienią atmosferę każdego posiłku. Lampy z zielonymi detalami lub delikatnie barwionym szkłem będą idealne do salonu lub sypialni, gdzie pomogą stworzyć spokojną atmosferę. Świeczniki, wazony, poduszki czy dywany w odcieniach matchy to dobry sposób na wniesienie świeżości do wnętrza bez konieczności gruntownej rewolucji. Wiele wskazuje na to, ze matcha green to nie tylko sezonowy zachwyt, ale raczej początek dłuższej zmiany w kierunku natury, równowagi i "miękkiego" minimalizmu. Z pewnością nie jest kolorem, który znudzi się po zimie. Ma szansę stać się nową klasyką jak beż czy szarość.