Bennifer - tak nazywały ich media, gdy przed 19 laty tworzyli najgorętszy związek Hollywood. Teraz Jennifer Lopez i Ben Affleck wrócili do siebie i wydają się być szczęśliwi. Czy tym razem się uda?
Za oceanem wrze! Potwierdziły się plotki, o tym, że Jennifer Lopez i Ben Affleck wrócili do siebie 17 lat po głośnym rozstaniu. Gdy w lutym magazyn „In Touch” podał tę informację jako pierwszy, niewielu dało temu wiarę. Jennifer planowała przecież wtedy wystawny ślub z Alexem Rodriguezem, a Ben spotykał się z kubańską seksbombą, Aną de Armas. Wkrótce jednak sytuacja się zdynamizowała – J.Lo zerwała zaręczyny, a Armas potwierdziła, że nie spotyka się już z aktorem. Kilka tygodni później wybuchła bomba: dawni kochankowie, Lopez i Affleck, byli widziani w ośrodku narciarskim w Montanie. Nawet nie próbowali udawać, że nic ich nie łączy...
Bennifer - para jak z żurnala
Ich gorący romans wybuchł w 2002 roku: on – przystojny aktor młodego pokolenia, na topie po roli w „Pearl Harbor” i ona – gwiazda kina i estrady, za którą szaleli wszyscy faceci w Hollywood. Połączyła ich praca przy filmie „Gigli” (jednym z największych gniotów w historii kina). Na premierze stawili się już jako para, a media dosłownie oszalały na ich punkcie. Razem zrobili jeszcze jeden film, a Ben zagrał w teledysku do piosenki ukochanej. Potem były romantyczne zaręczyny (z pierścionkiem z różowym diamentem o wartości 1,5 mln dolarów) i ślub... odwołany kilka dni przed planowanym terminem.
Jak po latach wyznali oboje, ich związek rozpadł się nie z powodu wygaśnięcia uczucia, a niezdrowego zainteresowania mediów, które odebrało ich relacji intymność. Po rozstaniu każde odnalazło szczęście – J.Lo wyszła za Marka Anthony’ego i urodziła dwójkę dzieci, bliźniaki Maxa i Emmę. Ben ożenił się z Jennifer Garner i doczekał się trójki pociech (Violet, Seraphiny i Samuela). Potem były kolejne związki i życiowe perturbacje. Po rozstaniu z Markiem, Jennifer związała się z młodszym o 18 lat tancerzem Casperem Smartem, z którym zerwała po pięciu latach, gdy wyszła na jaw jego niewierność. Ben po rozstaniu z żoną wikłał się w przelotne romanse (bywało, że kilka jednocześnie). Na oczach świata toczył też wieloletnią batalię z uzależnieniem od alkoholu. Pijany i zaniedbany szokował na zdjęciach w tabloidach i plotkarskiej prasie. O tym, że może się kiedyś zejść z wielką miłością sprzed lat, nikt nawet nie myślał.
Miłosne listy
Podobno to właśnie miłosne listy na nowo połączyły dawnych kochanków. Jak donosi portal TMZ, Ben zaczął pisać do dawnej ukochanej maile na początku tego roku. Z biegiem czasu zmieniły charakter z przyjacielskich na romantyczne. Aktor zaczął też publicznie komplementować dawną ukochaną: „Powinna być nominowana do Oscara za rolę w filmie »Hustler«”, stwierdził podczas wywiadu dla „The New York Times”. Kilka miesięcy później w rozmowie z magazynem „InStyle” dodał: „Jennifer jest najbardziej pracowitą osobą, jaką spotkałem w branży. Ma duży talent, ale też ciężko pracowała, aby osiągnąć sukces. Do tego wygląda dokładnie tak samo jak w 2003 roku”. Komplementy, jak widać, podziałały. Lopez dała byłej miłości drugą szansę. Co z tego wyniknie?
