Trudno znaleźć w naszym kraju gwiazdę, która w tak młodym wieku osiągnęłaby tyle, co Julia Wieniawa (22). Milionerką została jeszcze przed dwudziestką. Dziś obserwuje ją w sieci 1,8 miliona fanów. Nic dziwnego, że reklamodawcy zasypują ją propozycjami intratnych kontraktów, zabijają się o nią stacje telewizyjne, a projektanci marzą, by na swoim instagramie zaprezentowała się w ich kreacji. Ta dziewczyna jest na szczycie a na horyzoncie nikogo, kto mógłby jej chociaż dorównać.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jeśli jest ktoś, kto 2020 rok może zaliczyć do naprawdę udanych, to z pewnością jest to Julia. W ciągu mijających 12 miesięcy stanęła na podium w programie „Taniec z gwiazdami”, kupiła trzecie mieszkanie (jeśli wierzyć doniesieniom mediów, apartament kosztował ją bagatela, 2 miliony złotych), wystartowała z własną marką kosmetyczną i odzieżową, została ambasadorką platformy modowej i marki biżuteryjnej, odbyła kilka zagranicznych podróży i się zakochała. W międzyczasie nagrała dwa single, zagrała główne role w dwóch filmach (plus drugoplanowe w kolejnych), zagrała w popularnym serialu, w spektaklu i nagrała serial audio. Jeśli jest jeszcze ktoś, kto uważa, że Wieniawa to celebrytka, której miliony kapią z nieba, jest w błędzie. Ta dziewczyna to rakieta. Czy - jak nazywa ją jej partner z „Tańca z gwiazdami” a dziś przyjaciel, Stefano Terrazzino - petardina.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Przygodę z show biznesem rozpoczęła wcześnie, bo w wieku 12 lat. To właśnie wtedy wygrała casting do serialu „Rodzinka.pl” i z dnia na dzień zyskała wielką rozpoznawalność. Jak wyznała kiedyś w wywiadzie dla SHOW, od najmłodszych lat marzyła, by występować. I choć jako mała dziewczynka była chorobliwie nieśmiała, zawsze czuła, że życie na świeczniku jest jej pisane. Początki wcale nie były różowe. Startowała w setkach castingów i wszędzie odsyłano ją z kwitkiem. Razem z mamą (która dziś jest jej menedżerką) spędzały po osiem godzin dziennie, czekając na kolejne przesłuchanie, z którego nic nie wychodziło. Wspomniana „Rodzinka.pl” była przełomem. I trampoliną do sławy. Wieniawomania ruszyła w Polsce, gdy w 2017 roku Julia zadebiutowała na salonach jako dziewczyna Antoniego Królikowskiego. Zaczęto się mocno interesować „dziewczyną z Rodzinki”, która, jak się szybko okazało, nie tylko jest piękna i uzdolniona aktorsko. Świetnie też śpiewa, tańczy i ma pomysł na siebie. Jej konto na instagramie przeżyło istne oblężenie. Dziś obserwuje ją w sieci niespełna dwa miliony ludzi. Takie zainteresowanie musiało przełożyć się na realny sukces, także finansowy. W 2018, gdy jej gwiazda rozbłysła, została ambasadorką: marki kosmetycznej, obuwniczej, smartfonów, linii kostiumów kąpielowych, marki odzieżowej, lakierów do paznokci i sportowych ubrań. W każdym kolejnym roku ta lista się poszerzała. Szacuje się, że dzięki intratnym kontraktom reklamowym, milionerką została już w wieku 19 lat! Julia bardzo rozważnie inwestuje zarobione pieniądze. „Nie wydaję na głupoty”, podkreśla w wywiadach.
W 2020 roku rozbiła bank debiutując niemal jednocześnie jako właścicielka marki odzieżowej i kosmetycznej. Imperium Julii ma się rozrastać, bo młoda gwiazda co i rusz informuje fanów o kolejnym „secret projekcie”. Pod koniec grudnia skończyła 22 lata. Cokolwiek pomyślała, zdmuchując świeczki na urodzinowym torcie, jednego możemy być pewni - że to marzenie szybko się ziści. Bo Julia to dziewczyna, która nie buja w obłokach. Ona po prostu przechodzi do działania. Kiedyś wyznała, że chciałaby spróbować swoich sił w Hollywood. „Czuję, że to jest przede mną. Muszę się tylko za to porządnie zabrać”, wyznała jednemu z portali. I nie mamy wątpliwości, że gdy świat wróci do normy, Julia spróbuje podbić Fabrykę Snów.