Społeczeństwo

Na froncie w Ukrainie walczy nie tylko wojsko. Ojczyzny bronią też ukraińskie gwiazdy. Są wśród nich muzyk i znana modelka!

Na froncie w Ukrainie walczy nie tylko wojsko. Ojczyzny bronią też ukraińskie gwiazdy. Są wśród nich muzyk i znana modelka!
Oleksii Potiomkin, pierwszy solista baletu w Kijowie zamienił scenę na okopy
Fot. Ksenia Orlova/opera.com.ua

Jeszcze dwa miesiące temu bawili na premierach, czerwonym dywanie, występowali oklaskiwani przez fanów na Ukrainie i za granicą... Wszystko zmieniło się 24 lutego 2022 roku wraz z rosyjską napaścią. Dziś ukraińskie sławy: muzyki, sportu, show-biznesu, a nawet baletu zasilają szeregi armii lub obrony terytorialnej.

Witalij Kliczko – Doktor Żelazna Pięść

"Kiedy się budzę, myślę, że to był sen, ale niestety to jest rzeczywistość", wyznał niedawno w rozmowie z niemiecką telewizją Witalij Kliczko, były bokser i mer Kijowa. Dziś podobnie jak prezydent Wołodymyr Zełenski organizuje obronę, daje przykład współobywatelom - podnosi ich na duchu, stara się natchnąć odwagą, pomaga jak tylko umie. Ma przecież opinię niepokonanego – karierę w boksie amatorskim zakończył z bilansem 195 zwycięstw przy zaledwie 15 porażkach. W kickboxingu sześć razy wywalczył mistrzostwo świata. Zdobył również tytuł mistrza świata organizacji WBC oraz... doktorat z dziedziny sportu na Uniwersytecie Kijowskim – stąd jego przydomek Doktor Żelazna Pięść.

Witalij Kliczko marzył o tym, by wprowadzić Ukrainę do Europy. Jako polityk partii – UDAR (Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform), w tłuczeniu: Cios, chciał walczyć z korupcją, alkoholizmem, narkotykami. Udowodnił, że do trzech razy sztuka – w 2014 po raz trzeci wziął udział w wyborach, by wreszcie zająć fotel mera Kijowa.

Długodystansowcem jest nie tylko w sporcie i polityce – równie imponujący staż ma w małżeństwie z Natalią Kliczko, byłą modelką i piosenkarką, a ostatnio instruktorką jogi, z którą doczekał trójki dzieci. Witalij Kliczko ma dwóch synów: Maksa i Yegora-Daniela oraz córkę Elizabeth-Victorię. W 2011 roku Witalij Kliczko i jego żona Natalia zostali nawet okrzyknięci przez magazyn "Gala" parą roku w Niemczech. Słyną z poczucia humoru. "Gdyby mnie zdradził, nie pomogłaby mu żadna z umiejętności bokserskich", odparowała kiedyś Natalia prowokowana przez dziennikarzy.

„Nie ma nic gorszego niż wojna”, mówił niedawno Witalij w wywiadzie dla niemieckiej. "Jeśli muszę umrzeć, to umrę", dodał i podkreślił, że tu nie chodzi o nienawiść do Rosjan, bo jego mama jest Rosjanką (ojciec był generałem lotnictwa, który brał udział w likwidacji skutków awarii reaktora atomowego w Czarnobylu).

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Віталій Кличко (@vitaliyklitschko)

Wołodymir Kliczko i Ołeksandr Usyk - bokserzy na froncie

O trzy lata młodszy brat Witalija Kliczko, Wołodymyr Kliczko, również zasilił szeregi wojsk obrony terytorialnej. Ten były mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO oraz superchampion WBA w swojej karierze pokonał 23 zawodników o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej - najwięcej w historii boksu. Podobnie jak brat karierę rozwijał w Niemczach.

Częściej niż Witalij gościł na portalach o celebrytach – a to za sprawą romansu z amerykańską aktorką Hayden Panettiere, znaną m.in. z ról w serialach "Herosi" czy "Nashville". Wołodymyr Kliczko i Hayden Panettiere na przestrzeni pięciu lat schodzili się i rozchodzili kilkukrotnie. Choć para doczekała córki Kayi Evdokii (ur. w 2014), ostatecznie rozstała się w 2018 roku. Kaya Evdokia Kliczko pozostała pod opieką swojego taty.

"Dzisiaj, kiedy razem z bratem, (...) chodzą po stacjach metra, pocieszając ludzi, widzę kolejną lekcję: odpowiedzialności. Mam na myśli odpowiedzialność za innych, za najbliższych, za podwładnych, za wrażliwych przyjaciół", pisał o Wołodymirze Kliczko na Instagramie Tomasz Kammel, który kilka lat temu spotkał się ze sportowcem w Warszawie. Wielu tak jak Kammel podziwia w Kliczce to, że mając sławę i pieniądze Wołydymir pozostał na miejscu i poświęcił wszystko, by bronić swojej ojczyzny w wojnie z Rosją. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Wladimir Klitschko (@klitschko)

Wbrew pozorom wojowanie nawet twardym bokserom nie przychodzi łatwo. "Nie chcę strzelać, nie chcę nikogo zabijać. Ale mogę nie mieć innego wyjścia", powiedział telewizji CNN Ołeksandr Usyk, mistrz świata wagi ciężkiej, kiedy dołączył do obrońców kraju na początku wojny. Pod koniec marca zdecydował się jednak opuścić Ukrainę, aby rozpocząć przygotowania do walki rewanżowej z Anthonym Joshuą. "W ten sposób bardziej i lepiej pomogę mojemu krajowi, niż gdybym biegał po Kijowie z karabinem maszynowym", tłumaczył na Instagramie. Jego decyzję spotkała się z pełnym zrozumieniem i wsparciem ze strony przyjaciół oraz fanów.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Usyk. КОТ. Aleksandr (@usykaa)

Lesya Vorotnyk i Ołeksij Potiomkin - waleczni baletmistrzowie

Waleczni ukraińscy baletmistrzowie to m.in. Lesya Vorotnyk i Oleksii Potiomkin. Do oddziałów terytorialnych trafili prosto ze sceny prestiżowej Opery Narodowej Ukrainy już w pierwszych dniach rosyjskiej inwazji. Historia Lesyi wzrusza: w 2014 roku Lesya straciła męża na wojnie w Donbasie... Jej zdjęcie, na którym w pierwszych dniach wojny chwyta za broń i dumnie pozuje przed obiektywem obiegło media na całym świecie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Chris (@fallaloft)

"Zamienił pointy na wojskowe buty", pisały z równym podziwem zagraniczne media o Ołeksiju Potiomkinie, który odnosił sukcesy nie tylko w Kijowie, również w paryskiej Operze Garnier, w Królewskim Balecie Winnipeg w Kanadzie oraz Ochi International Ballet w japońskim Nagoi. "Żyję nie tylko baletem. Dołączyłem do wolontariatu: ukończyłem kursy ratownictwa medycznego, latem byłem w batalionie ukraińskiej armii", mówił Ołeksij w wywiadzie jeszcze przed inwazją. Solista jest młodym tatą (4-letniego Mykhaila, który wraz z mamą, balleriną Jane Korshunovą przebywa we Włoszech) i gwiazdą Instagrama – śledzi go ponad 10 tys. obserwujących. "Do Włoch przyjechaliśmy 10 marca. Przez 6 dni mieszkaliśmy w Kijowie w bunkrze, dopiero przy czwartej próbie udało nam się opuścić miasto z synem i mamą. (...) Z mężem komunikuję się też przez internet. Kiedy wysyła mi swoje zdjęcia, ma bardzo smutne oczy, bardzo za nim tęsknię i mam nadzieję, że wkrótce go zobaczę ”, wyznała żona Potiomkina, Jane Korshunova włoskiej prasie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Oleksii Potiomkin (@oleksiipotiomkin)

Iwan Łenio, Andrij Chływniuk, Yarmak, Haydamaky - odważni muzycy

Podobno bohaterscy ukraińscy obrońcy są bardzo rozśpiewani. Nic dziwnego – w ich szeregach nie brakuje utalentowanych muzyków. Jak Iwan Łenio z popularnego zespołu Kozak System, który kilkakrotnie występował w naszym kraju i łączył siły m.in. z Marylą Rodowicz, Enejem, Darkiem Malejonkiem. "Drodzy przyjaciele z Polski, znacie mnie osobiście i nie raz widzieliśmy się w Polsce na koncertach mojego zespołu Kozak System, których zagraliśmy w waszym kraju ponad sto (...) Putin i jego armia zaatakowała moją ojczyznę Ukrainę. Armia ukraińska i ludzie bronią się jak lwy", napisał na Facebooku, portretując się z bronią w ręku. Kozak System to legenda Majdanu - ich utwór "Brat za brata" stał się nieoficjalnym hymnem protestów w Kijowie w 2014 roku.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Ivan Lenyo (@ivan.lenyo)

Dziś Ukraina śpiewa przede wszystkim "Czerwoną kalinę". A to dzięki Andrijowi Chływniukowi, liderowi zespołu BoomBox, który po rosyjskiej napaści zrezygnował z koncertów w USA, wrócił do kraju i zaciągnął się do wojska. Nagrał on fragment piosenki, a muzyk i producent The Kiffness stworzył remiks, który stał się hitem internetu.

Zanim 24 lutego 2022 wojska rosyjskie wkroczyły na teren Ukrainy, urodzony w miejscowości Czerkasy 42-letni Andrij Chływniuk, wiódł spokojne, całkiem luksusowe życia rockmena. Jego zespół BoomBox to popularna w Ukrainie kapela, grająca głównie rock, funk, hip-hop. Na koncie mają już dziewięć albumów, a na początku millenium ich kawałki nucili fani rozsiani po całym byłym Związku Radzieckim. Jeszcze kilka lat temu członkowie BoomBox regularnie koncertowali w Rosji. Wszystko zmieniło się w 2014 roku, kiedy to Rosja dokonała aneksji Krymu. Chływniuk aktywnie zaczął domagać się uwolnienia bezprawnie więzionego ukraińskiego reżysera i pisarza, Oleha Sencowa, który wrócił do ojczyzny dopiero w 2019 roku podczas obopólnej wymiany więźniów. Aktywizm zawsze był bliski sercu Andrija.

W drugiej połowie stycznia 2022 Chływniuk z zespołem ruszyli w trasę koncertową. Odwiedzili m.in. Białą Cerkiew, Chersoń, Mikołajów, Zaporoże czy Mariupol. Dziś wszyscy dobrze znamy nazwy tych miast - to właśnie na ich terenie trwają najbardziej zaciekłe i krwawe walki. 

"Mogłem teraz leżeć na plaży w Santa Monica i pić koktajle", powiedział w wywiadzie dla magazynu "The Rolling Stone" Chływniuk. Zamiast tego wokalista BoomBox już dzień po rosyjskiej agresji na Ukrainę dołączył do ukraińskich wojsk obrony terytorialnej. Razem z nimi wszyscy członkowie zespołu! "Kiedy nie musisz już odpowiadać na pytania: jakie są twoje artystyczne plany", podpisał z przymrużeniem oka zdjęcie, na którym pozuje z kolegami z zespołu w wojskowych strojach i z bronią w ręku. 

"Zabiorę moje dzieci do bezpiecznego miejsca, do domu babci. A potem wrócę i będę wykonywać rozkazy moich dowódców", powiedział w rozmowie z Euronews. W 2010 roku Andrij Chływniuk poślubił Annę Kopylovą, absolwentkę dziennikarstwa Kijowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki, która obecnie pracuje jako dyrektor artystyczna wydawnictwa Osnovy i reżyserka teledysków. W 2010 Andrij Chływniuk i żona Anna Kopylova doczekali się syna Iwana, a w 2013 roku - córki Aleksandry.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Андрій Хливнюк (@andriihorolski)

Do wojska zaciągnął się także raper Yarmak, jeden z najpopularniejszych ukraińskich wykonawców, którego na Instagramie obserwuje go ponad ćwierć miliona ludzi. "To brzmi jak abstrakcja, to tak jakby teraz z karabinem w ręku walczył np. @pejaslumsattack”, pisał na wieść o tym Maciej Dowbor. Tymczasem Yarmak robi swoje. "iedzę w komisji wojskowej, jest tu dużo ludzi, nie wzywam nikogo do heroizmu (...) Ukraina przetrwa!", relacjonuje służbę.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez YARMAK (@yarmak_music)

W okopach są też koledzy Kozak Systems, muzycy z zespołu Haydamaky, którzy w 2012 roku wystąpili z zespołem Voo Voo na otwarciu Stadiony Narodowego, a w 2017 nagrali piękną płytę z Andrzejem Stasiukiem – Mickiewicz-Stasiuk-Haydamaky.  "Mam kontakt przez naszego menedżera. Piszę do niego: "Żyją wszyscy?". "Żyją na razie" - odpisuje. I to są wszystkie komunikaty", mówił o kolegach w niedawnym wywiadzie w "Wyborczej" Stasiuk.

Dmytro Pidruczny, Dmytro Mazurczuk, Jewgen Małyszew - dzielni biathloniści  

Jeszcze w lutym Dmytro Pidruczny startował w olimpiadzie w Pekinie! Teraz w rodzinnym Tarnopolu służy w Gwardii Narodowej Ukrainy. "Nie mów mi, że sport i polityka nie mają ze sobą nic wspólnego. Mają, kiedy żołnierze i cywile giną w moim kraju, w momencie, gdy to czytasz", napisał w mediach społecznościowych mistrz świata w biegu pościgowym z 2019 roku. Swoją popularność wykorzystuje, by apelować o pomoc dla kraju zagranicą. Poprosił o wychodzenie na i okazywanie widocznego sprzeciwu wobec tego, co dzieje się w jego ojczyźnie oraz o wpłaty na rzecz ukraińskiej armii. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Dmytro Pidruchnyi (@dmytro.pidruchnyi)

 

W ślady Dmytro Pidrucznego poszedł  Dmytro Mazurczuk, także uczestnik olimpiady w Pekinie (był w czwartej dziesiątce zawodów w kombinacji norweskiej). Ich młodszy kolega, Jewgen Małyszew, biathlonista i członek kadry narodowej juniorów zginął na froncie podczas walk z Rosjanami. Miał 20 lat.

Anastasiia Lenna - walczą również modelki!

17 proc. armii Ukrainy stanowią kobiety. Jest wśród nich modelka i prezenterka, Anastasiia Lenna, która w 2015 roku reprezentowała swój kraj w konkursie Miss Grand International. Anastasiia ukończyła marketing i zarządzanie na Uniwersytecie Slawistycznym w Kijowie, zna pięć języków, przed wojną prowadziła program w tureckiej telewizji Genç TV i pracowała jako tłumaczka. Dziś służy w atakowanej stolicy. "W Ukrainie nie mówią: kiedy wojna się skończy... W Ukrainie mówią: Kiedy wygramy… (…) Mamy nieodparte pragnienie wolności. Bo wolność zawsze była dla nas święta. Bo dla nas, w przeciwieństwie do Rosjan, wolność to nie niewola", pisze na Instagramie, a jej wpisy śledzi 210 tysięcy obserwujących. Ona także wykorzystuje swoją popularność, by prosić o wsparcie dla ukraińskich żołnierzy.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Miss UkraineAnastasiia Lenna (@anastasiia.lenna)

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również