Nieruchoma i pozbawiona zmarszczek twarz Nicole Kidman stała się przedmiotem nieskończonej ilości żartów. Ale co z tego, skoro producenci i reżyserzy filmowi wciąż ją lubią? Najwyraźniej my też chcemy ją oglądać. Jeśli serial Od nowa z Nicole Kidman i Hugh Grantem już znasz, czas na świeże filmy z udziałem aktorki. Oto trzy najnowsze (i jeden stary).
"Bal" / "Prom" / Netflix
Musical. W małym miasteczku w stanie Indiana władze szkoły nie pozwalają przyjść na bal dwóm dziewczynom (bo chcą przyjść razem, jako para). Dowiadują się o tym nieco przebrzmiałe broadwayowskie gwiazdy i... jadą tam, bo nie chcą na to pozwolić. Najwyraźniej nie tylko Polacy mają problem z LGBT... Taniec, śpiew, łzy i śmiech. Nicole, Meryl Streep i James Corden w rolach głównych. Cekiny, brokat, kamp. Lubimy!
"Wymazać siebie" / "Boy Erased" / Netflix
Dramat. Nicole tym razem jako pobożna żona pastora (Russell Crowe) i matka chłopca, który okazuje się być homoseksualny. Ale w takiej rodzinie to nie uchodzi. I nie przystoi. Oraz - to się leczy! Jest przecież coś takiego jak terapia konwersyjna. Tylko czy rzeczywiście działa? I do czego naprawdę prowadzi? I czy serce matki nie krwawi? (Zwróćcie uwagę na ten lekki tapir i bluzeczki zapięte pod samą szyję!)
"Szczygieł" / HBO
Film na podstawie bestsellerowej powieści Donny Tart pod tym samym tytułem. Nicole znów jest tutaj szlachetną i dobrą matką, która bierze pod opiekę kolegę syna (jego matka ginie w zamachu terrorystycznym w MoMa). Ech, gdzie te czasy, kiedy grało się kochanki?
"Hemingway i Gellhorn" / HBO
A kiedy już nasycicie się nowościami, wróćcie proszę do tego filmu sprzed 8 lat. Dlaczego? Bo jego narratorką jest "stara Nicole", ze zmarszczkami i lekko "luźniejszym" owalem twarzy. Tak mogłaby kiedyś wyglądać, gdyby nie to, że postanowiła na zawsze zostać młoda. "Hemingway i Gellhorn" to historia burzliwego romansu, ale i małżeństwa pisarza i reporterki wojennej. Na dłuższą metę nie był to jednak związek "i żyli długo i szczęśliwie..."