Nasz umysł musi ciągle reagować na ataki z zewnątrz. Zespół amerykańskich naukowców opracował technikę, dzięki której każdy może w czterech prostych krokach wzmocnić swoją odporność psychiczną.
Spis treści
Baldemar Gonzalez powiesił się, James Pitts podczas kłótni zabił żonę, Ivan Lopez wpadł w szał i zastrzelił kilka osób. Tych trzech Amerykanów łączy jedno: wstąpili do armii, walczyli w Iraku i wrócili stamtąd z ciężkimi urazami psychicznymi.
Podobny los spotkał Bryana Escebido, który na wojnie spędził pięć lat. Pewnego dnia pod jego pojazdem eksplodowały ładunki wybuchowe, wskutek czego doznał poważnych obrażeń – i widział, jak umierają koledzy. Jednak Escebido przeszedł specjalny trening mózgu, dzięki któremu jego ja nie walczy już samo ze sobą.
Co więcej, ten program każdemu pozwoli wzmocnić swoją odporność psychiczną (zwaną też rezyliencją). Po powrocie do kraju własny dom był dla weterana piekłem. "Do łóżka kładłem się zawsze z nożem w lewej ręce i pistoletem na piersi", opowiada były żołnierz piechoty morskiej. "A jadąc zwykłą ulicą w mieście, cały czas wypatrywałem ukrytych ładunków wybuchowych. W żadnej innej instytucji traumy nie są tak częste jak w armii."
Escebido należał do 40% amerykańskich żołnierzy, którzy po udziale w misji wojskowej cierpią na flashbacki, ataki paniki oraz ekstremalne wybuchy złości – dopóki nie dokonał świadomego przeprogramowania swojego mózgu. Comprehensive Soldier Fitness (CSF) to program stworzony na potrzeby U.S. Army. We współpracy z badaczami z Uniwersytetu Pensylwanii wojsko opracowało cztery kroki, które nie tylko żołnierzom, ale każdemu pozwolą uodpornić psychikę.
I nie chodzi przy tym o przeciwnika na polu walki, lecz o traumatyczny stres oraz to, jak destrukcyjnie wpływa on na mózg. Wojna, molestowanie seksualne, przemoc doznana w dzieciństwie, codzienne szykany ze strony otoczenia – tego typu obciążające przeżycia prowadzą do zmniejszenia hipokampu (ośrodka pamięci w naszym mózgu).
Poza tym spada aktywność kory przedczołowej, czyli ośrodka m.in. kontroli społecznej, wyraźnie produktywniejsze staje się za to ciało migdałowate, a więc centrum emocji związanych z lękiem. Skutki tych zmian są poważne – nawet najsłabsze bodźce sprawiają, że przypominamy sobie o trudnych przeżyciach. Ciało migdałowate pracuje wtedy na najwyższych obrotach oraz przejmuje władzę nad mózgiem – stajemy się więźniami strachu. Jak odzyskać kontrolę nad własnym mózgiem?
Reakcję łańcuchową wyzwalaną przez stres można przerwać, wpływając na samego siebie – w tym celu trzeba najpierw przystopować mózg. Zasadniczo nasz reaktywny układ emocjonalny ma kilka sekund przewagi nad ośrodkiem kontroli i właśnie temu trzeba przeciwdziałać.
Psycholodzy radzą zatem, by w obliczu nagłego stresu zatrzymać się na chwilę i stłumić intuicyjną reakcję. Najlepiej wykonać wtedy serię energicznych wdechów i powolnych wydechów. Kierując myśli na coś innego (trening autogenny), da się także celowo obniżyć puls. Potem można już świadomie uruchomić swój mechanizm kontrolny i zadać sobie następujące pytania: na ile groźna jest ta sytuacja w rzeczywistości? Czy wściekłość lub agresja to współmierna reakcja?
W U.S. Army przez długi czas obowiązywało motto "Suck it up and drive on", czyli: "Przełknij to i rób dalej swoje". Tyle że według naukowców z Uniwersytetu Pensylwanii taka postawa potęguje napięcie, dlatego zalecają oni świadomą refleksję nad jego przyczynami.
Osoby, które doświadczyły stresu, szczególnie po traumie, powinny rozmawiać o trudnych przeżyciach z zaufanymi osobami – najlepiej takimi, które mają podobne doświadczenia. Ten krok wymaga bardzo dużo szczerości i siły, ponieważ wyłącza typowe mechanizmy wyparcia, czyli zaprzeczanie oraz bagatelizowanie czynników stresujących.
Stres nie jest zjawiskiem wyłącznie negatywnym – przynosi też korzyści, przygotowując nas na przyszłe wyzwania. Taki pozytywny, adaptujący do sytuacji stres to eustres, a przedłużony, powodujący szkody to dystres.
Psycholodzy wykazali, że ludzie, którzy w przeszłości musieli walczyć z problemami, radzą sobie ze stresem lepiej od innych. Dlatego naukowcy zalecają, by we wszystkich przeżyciach szukać również pozytywów. Gdy znajdziemy się w ciężkiej sytuacji, nasz mózg – niczym osoba uprawiająca parkour – musi pokonać ekstremalnie trudny tor przeszkód, jednak po takim wysiłku staje się silniejszy.
Pomocne jest także snucie planów na przyszłość, ponieważ aktywuje ośrodek kontroli i jest źródłem pozytywnych emocji oraz motywacji. Eksperci nazywają ten krok wzrostem posttraumatycznym.
Odporność psychiczną można w zasadzie trenować zawsze, nie tylko po przeżytej traumie. Amerykańska armia wdraża więc program wzmacniania odporności psychicznej już dla rekrutów. "W ten sposób wojsko daje im coś skuteczniejszego od nowoczesnych systemów broni: psychiczną siłę i wytrzymałość", mówi sierżant Manuel Torres-Cortes.
Generał brygady Rhonda Cornum dodaje: "Wojen obecnie nie wygrywa ten, kto ma najszybsze i największe myśliwce, lecz ten, kto ma najmądrzejszych żołnierzy, którzy w sytuacji zagrożenia życia są w stanie podejmować nawet najtrudniejsze decyzje."
Ognia! Gdy znajdujemy się w stanie zagrożenia, bardzo duża liczba neuronów w ciele migdałowatym wysyła sygnały alarmowe. Mózg to zapamiętuje i w innej stresującej sytuacji aktywuje niemal dokładnie te same komórki.
Skaner mózgu potrafi zlokalizować szlaki nerwowe, gdyż rejestruje stopień uwodnienia tych połączeń. Ponieważ osłonka mielinowa jest tłuszczowa, to zatrzymuje mniej wody niż ciała neuronów – można ją więc odróżnić poprzez rezonans magnetyczny od ośrodków nerwowych. Neurolodzy zabarwili pasma w zależności od ich funkcji komunikacyjnej: czerwonymi impulsy wędrują z lewa na prawo i odwrotnie, niebieskimi z góry na dół, a zielonymi z tyłu na przód.
Program opracowany w Instytucie Technologicznym Massachusetts tworzy wizualizację ludzkiego mózgu na podstawie skanów. Ilustracja pokazuje główne szlaki tzw. substancji białej, którymi dane wędrują między neuronami budującymi wszystkie ośrodki mózgu.
Organ ten w sytuacji stresowej ma dwie opcje: walkę lub ucieczkę (ang. fight or flight). Jeśli w sytuacji stresowej wybierze walkę, to zakończenia niektórych dróg wydzielają neurotransmitery, takie jak dopamina czy adrenalina i noradrenalina, które stawiają nas w stan najwyższej gotowości. Również w nadnerczach odbywa się produkcja wspomnianych neurotransmiterów, a także hormonu stresu – kortyzolu, który przygotowuje narządy organizmu do walki oraz wnika do mózgu i powoduje np. euforię, koncentrację czy wzrost zdolności poznawczych.
Kiedy przeżywamy ekstremalnie silny lub ciągły stres (dystres), mózg zaczyna przebudowę – ciało migdałowate tworzy więcej połączeń nerwowych, podczas gdy szlaki hipokampu ulegają redukcji.
W przypadku chronicznego stresu spada aktywność przedniej kory zakrętu obręczy (ACC), stanowiącej część kory przedczołowej. Ten obszar odpowiada m.in. za kontrolę impulsów, podejmowanie decyzji, motywację i empatię.
Tylna część móżdżku uaktywnia się często w chwilach radości. Można to wykorzystać, by wyrobić w mózgu pozytywne nastawienie. Świadome myślenie o miłych przeżyciach prowadzi do tego, że zapisują się jeszcze silniej i mózg uczy się zadowolenia.
Móżdżek ma ok. sześć centymetrów średnicy i stanowi ok. 10% łącznej masy naszego mózgu. Posiada bardzo gęstą sieć połączeń z innymi ośrodkami mózgu oraz blisko cztery razy więcej neuronów (69 miliardów) niż kora (18 miliardów). W sytuacjach stresowych pełni ważną funkcję, tj. wykonuje "rozkazy strachu" – ciało migdałowate wybiera między walką a ucieczką, natomiast on koordynuje odpowiednie ruchy.
W przypadku ekstremalnej paniki obszar ten może także zostać zablokowany. Dochodzi wówczas do reakcji "zamrożenia" – człowiek pod wpływem szoku nieruchomieje i zastyga w jednej pozycji.
Móżdżek ze swoimi licznymi zakrętami kory (czerwona) i różnymi rodzajami komórek to jeden z najbardziej złożonych regionów mózgu. Oprócz koordynacji oraz uczenia się ruchowego przetwarza również emocje, bierze udział w nabywaniu nowych zdolności i sterowaniu naszym zachowaniem.
Drzewo życia Arbor vitae (drzewo życia) – tak neurolodzy nazywają istotę białą w móżdżku i jej rozgałęzienia. Ten zespół dróg nerwowych przekazuje oraz odbiera informacje zmysłowe i motoryczne do i z pozostałych obszarów mózgu.
Móżdżek uchodzi również za ośrodek nauki: koordynuje zapisywanie przeżyć i zachowań. Dzięki temu reakcje, np. na strach, stają się automatyczne. Odgrywa także niezwykle ważną rolę w generowaniu emocji negatywnych, szczególnie jego najstarsza część, tzw. robak móżdżku (inaczej trzon). Jeszcze do niedawna móżdżek był bardzo niedocenianym obiektem badań nad świadomością.
By zrozumieć, jak stres działa na człowieka, naukowcy często porównują nasz mózg z mózgiem... myszy. To dlatego, że anatomia strachu u wszystkich ssaków jest niemal identyczna – lęk jest bowiem jedną z najstarszych emocji. W 1 milimetrze sześciennym mysiego mózgu znajduje się średnio ok. 100 tysięcy neuronów (u człowieka jest ich przeciętnie 30 tysięcy). Badacze zmodyfikowali genetycznie mysz laboratoryjną, przez co komórki jej mózgu zaczynają świecić na zielono, jeśli są aktywne.
Anatomia komórki nerwowej - dyspozytornia
Gdy do ciała komórki nerwowej (neuronu) dotrze bodziec, reaguje ona wysłaniem sygnałów elektrycznych, które biegną dalej wzdłuż włókna nerwowego (aksonu – najdłuższej wypustki neuronu). Wiązki aksonów to właśnie drogi nerwowe, czyli istota biała.
Punkt kontaktowy
Komórka nerwowa odbiera informacje od innych takich komórek za pośrednictwem tysięcy krótszych wypustek, czyli dendrytów. Miejsce kontaktu między aksonem jednej komórki a dendrytami drugiej to tzw. synapsa.
Szlak komunikacyjny
Włókno nerwowe (akson) człowieka może mieć nawet metr długości. Przewodzi ono impulsy elektryczne z prędkością do 400 km/h. Po dotarciu do kolbki synaptycznej (zakończenia aksonu) impulsy wywołują lub blokują wydzielanie neuroprzekaźników.
Zaopatrzenie
Komórki glejowe (zielone) zaopatrują neurony w substancje odżywcze, chronią je także przed szkodliwymi substancjami oraz wzmacniają ich strukturę.
Moc obliczeniowa
Badanie mózgu człowieka jest tak złożone, że wymaga ogromnych mocy obliczeniowych. Wstępnie szacuje się, iż do odwzorowania połączeń jednego ludzkiego narządu myślenia ze wszystkimi jego strukturami potrzeba między 1 terabajtem a nawet 2500 terabajtami danych – choć najprawdopodobniej jest to wielkość ok. 100 terabajtów.
W miejscach kontaktu włókien nerwowych z wypustkami (synapsy) neuroprzekaźniki, takie jak hormony stresu kortyzol i noradrenalina, są przesyłane z jednej komórki do drugiej, gdzie znowu powodują powstanie impulsu elektrycznego.
Przesyłanie informacji w naszym mózgu ma więc mieszany, chemiczno-elektryczny charakter – w ten sposób w sytuacji zagrożenia alarm obejmuje wszystkie obszary mózgu. W ciągu sekundy przez drogi nerwowe, zbudowane z pokrytych otoczką mielinową aksonów, biegnie nawet 200–300 impulsów, które aktywują lub dezaktywują neuroprzekaźniki w tzw. pęcherzykach synaptycznych. 100 terabajtów – tyle potrzeba, by odwzorować pojemność pamięci ludzkiego mózgu.