Podróże

Dlaczego warto odwiedzić Gargano? Dziennikarka Twojego STYLu zabiera nas w podróż po bajkowym włoskim półwyspie

Dlaczego warto odwiedzić Gargano? Dziennikarka Twojego STYLu zabiera nas w podróż po bajkowym włoskim półwyspie
Vieste to urocze małe miasteczko na klifie na końcu półwyspu Gargano. Warto je odwiedzić!
Fot. 123RF

Odkąd mamy do dyspozycji bezpośrednie loty do Bari, Apulia stała się jednym z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Jednak Gargano, półwysep nazywany ostrogą włoskiego buta, to wciąż mało poznana część regionu. A ma do zaoferowania atrakcje, jakich nie znajdziesz nigdzie indziej! Przekonaj się sama.

Wybrzeże i skaliste groty - największe atrakcje Gargano

Najlepszą wizytówką Gargano jest jego wybrzeże. Skaliste, pełne zakamarków, ukrytych zatoczek i urokliwych plaż. Najlepiej oglądać je od strony morza. Z pokładu łodzi, pontonu czy kajaka można podziwiać olśniewające bielą wapienne klify odbijające się w turkusowych wodach morza. Woda jest krystaliczna, a jej koloru mogą pozazdrościć nawet na Karaibach! Jednak największą atrakcją Gargano są dostępne tylko od strony morza skalne groty. Jest ich tu kilkadziesiąt. Podobno kiedyś służyły przemytnikom i piratom do ukrywania cennych łupów... Dziś goszczą turystów, a wycieczka łodzią motorową do grot to punkt programu, którego, będąc tutaj, nie wolno pominąć. Każda grota ma swoją nazwę - jest grota jaskółek, nietoperzy, pomidorów, grota-dzwon czy grota "dwoje oczu" nazwana tak ze względu na dwa otwory w sklepieniu, przez które widać niebo.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Gargano Costa e Grotte (@garganocostaegrotte)

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Visit Gargano (@visit.gargano)

Po emocjonującym rejsie po grotach dobrze odpocząć na plaży w jednej z zatok - moja ulubiona to spiaggia Vignanotica ukryta wśród wysokich klifów. Ale jest ich tu bez liku. Może nawet uda ci się znaleźć taką plażę, do której nikt inny nie dotrze.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Stellavision Travel Inc. (@stellavisiontravel)

Najpiękniejsze miasteczka półwyspu Gargano - co zwiedzić?

Na Gargano nie ma hotelowych molochów, parkingów nie blokują wycieczkowe autokary, a widok gromadek turystów drepczących gęsiego za przewodnikiem albo tłoczących się w kolejkach do znanych atrakcji to tutaj rzadkość. Nocleg znajdziesz w jednym z licznych rodzinnych pensjonatów, gospodarstw agroturystycznych albo kempingów ukrytych w nadmorskich lasach piniowych i gajach oliwnych. Zwiedzać najlepiej samochodem, dając się prowadzić wijącym się wśród wzgórz drogom. Napotkasz przycupnięte na zboczach miasteczka z tłoczącymi się jeden przy drugim białymi domami. Odwiedź urokliwe Peschici z plątaniną wąskich uliczek i zjedz kolację z widokiem na zachodzące nad morzem słońce. W Vieste wejdź na wzgórze z dominującą nad średniowieczną zabudową katedrą. Patrząc w dół, na rozciągającą się u stóp miasto zatokę, wypatruj charakterystycznej skalnej "maczugi" - wapiennego monolitu Pizzomuno, z którym wiąże się legenda o wielkiej niespełnionej miłości. Pizzomuno był rybakiem zakochanym w pięknej Cristaldzie. Zazdrosne o jego miłość syreny porwały dziewczynę, on zaś skamieniał z rozpaczy i tęsknoty za ukochaną... Kierując się w głąb lądu zajedź do Monte Sant’Angelo z grotą i zbudowanym wokół niej sanktuarium Michała Archanioła. Albo wpadnij na spacer po urokliwym Vico del Gargano. Wśród plątaniny uliczek na starówce wypatruj Vicolo dei baci, zaułka pocałunków, ulubionego miejsca schadzek zakochanych.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Visit Gargano (@visit.gargano)

Przysmaki z Gargano - co zjeść na półwyspie?

Monte San’t Angelo słynie z pierożków panzerotti. Robi się je z ciasta drożdżowego, nadziewa na przykład mozzarellą i pomidorami i smaży w głębokim tłuszczu. Wiem, co myślisz. To danie nie pasuje do wzorcowej, chwalonej przez dietetyków kuchni śródziemnomorskiej... Podobnie jak topiony nad grillem ser caciocavallo, skapujący prosto na chrupiącą grzankę. Tutejsi lubią takie przysmaki. Ale znajdzie się coś i dla miłośników lekkiej kuchni. Gargano to warzywny ogród Włoch. Wiosną zjesz tu cieniutkie dzikie szparagi i młode pędy brokułów, które dodaje się do makaronu (orecchiette, strozzapreti albo garganelli znasz pewnie ze zdjęć, na których opasane fartuchami kobiety wałkują je na drewnianych stolnicach na ulicy). Latem dojrzewają pachnące, słodkie pomidorki, które potem suszy się w kiściach na zimę.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Puglia in tavola (@pugliafoodblog)

W nadmorskich knajpkach zjesz świeże ryby i owoce morza (na kemping, na którym kiedyś mieszkałam, przyjeżdżał co rano samochód-chłodnia z rybami z porannego połowu i zawsze ustawiała się do niego kolejka). Jeśli chcesz zjeść kolację w wyjątkowym otoczeniu, poszukaj restauracji umiejscowionej na trabucco - tradycyjnej drewnianej "machinie" do połowu ryb. A co na deser? Może chrupiące taralli, rodzaj obwarzanków o różnych smakach? Albo ostie ripiene, czyli opłatki przekładane np. migdałami w miodzie? Ja i tak wybiorę lody, najchętniej z kremem pistacjowym!

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Trabucco Di Montepucci (@trabuccomontepucci)

Więcej na twojstyl.pl

Zobacz również