W świecie mody odcienie błękitu powracają z niezmienną regularnością, ale to właśnie powder blue – rozbielony, pudrowy błękit z nutą szarości – zyskał szczególny status. Powód? Jednocześnie koi, intryguje i ma w sobie gen elegancji. Jego delikatność wyróżnia go na tle mocniejszych, bardziej nasyconych tonów niebieskiego. To kolor, który łączy w sobie lekkość pastelowej palety i subtelność chłodnych odcieni, tworząc wrażenie świeżości i wyrafinowania. Jak go zestawiać w nowym sezonie?
"Powder blue" swoje początki zawdzięcza nie tyle modzie, ile… rzemiosłu. Już w XVIII wieku terminem tym określano pigment stosowany do barwienia tkanin, zwłaszcza jedwabi i bawełny. Był to odcień inspirowany delikatnym pyłem kobaltowym, używanym do nadania tkaninom miękkiej, chłodnej tonacji. W epoce wiktoriańskiej powder blue stał się kolorem salonów i dziecięcych garderób, uosabiając czystość, lekkość i niewinność. XX wiek przyniósł mu nową tożsamość. W latach 50. pastelowe odcienie – od różu po błękit – trafiły na salony mody dzięki projektantom haute couture, którzy widzieli w nich świeżość powojennego optymizmu. Powder blue zyskał wtedy wymiar romantyczny i kobiecy, ale także uniwersalny – zaczęto go wykorzystywać w modzie męskiej, zwłaszcza w garniturach inspirowanych stylem Hollywood.
Współczesne pokazy mody wielokrotnie udowadniały, że powder blue potrafi być czymś więcej niż pastelowym akcentem. Prada w kolekcji wiosna/lato 2015 sięgnęła po subtelne błękity, które kontrastowały z cięższymi, burgundowymi tonacjami. Valentino w sezonie couture jesień/zima 2016 zaprezentował suknie w odcieniu powder blue, nadając im niemal baśniowego charakteru. Max Mara wiosną 2018 wprowadziła pastelowe błękity do minimalistycznych, biurowych stylizacji, redefiniując ich codzienną użyteczność. Fendi w kolekcji resort 2020 bawiło się paletą rozmytych błękitów, zestawiając je z neutralnymi szarościami i beżami.
"Powder blue" to kolor z pogranicza nostalgii i nowoczesności. W jego tonacji kryje się dziecięca lekkość, ale i wyrafinowana prostota. To odcień, który nie dominuje, lecz subtelnie otula sylwetkę, tworząc wrażenie świeżości i niewymuszonej elegancji. Dziś projektanci sięgają po niego zarówno w kontekście haute couture, jak i prêt-à-porter. Może być tłem dla spektakularnych konstrukcji, jak u Valentino, albo minimalistycznym akcentem biurowej garderoby, jak u Max Mary. Z jednej strony jest klasycznym pastelowym wyborem, z drugiej – w zestawieniu z chłodnymi metalikami czy czernią – staje się kolorem pełnym współczesnej siły. Powder blue, pozornie łagodny, potrafi przemawiać w sposób niezwykle nowoczesny. Dlatego nie jest tylko odcieniem sezonu – to barwa, która wraca, ilekroć moda potrzebuje subtelności, światła i spokoju.
W garderobie "powder blue" odnajduje się z zadziwiającą łatwością. Delikatny odcień błękitu znakomicie sprawdza się w sukniach koktajlowych czy wieczorowych, szczególnie tych o prostych, płynnych liniach – wówczas jego subtelność podkreśla minimalizm formy. W wersji dziennej świetnie prezentuje się na oversize’owych marynarkach i garniturach, które wprowadzają świeżość do biurowego dress code’u. Na szczególną uwagę zasługują bawełniane koszule z kołnierzykiem w tym odcieniu. Pastelowe płaszcze w tym kolorze stają się idealnym wyborem na jesienne dni, gdy neutralne beże i szarości potrzebują lekkiego przełamania. Z kolei jedwabne bluzki czy zwiewne spódnice w tonacji powder blue tworzą romantyczne stylizacje na uroczyste spotkania. W akcesoriach – torebkach, apaszkach czy butach – stanowi elegancki akcent, który łagodzi mocniejsze kontrasty. To barwa, która pozwala łączyć kobiecą subtelność z nowoczesną funkcjonalnością.